Bez kategorii
Like

Ilu jest Żydów w Polsce? (cz.2) Adama Michnika kilku nad grobem stojących Żydów

01/07/2011
445 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
no-cover

Adam Michnik mówił kiedyś (tzn. po roku 89 oczywiście) o kilku starych nad grobem znajdujących się Żydach jako przedstawicielach całej nacji żydowskiej w Polsce.

0


 

Dla tych, którzy nie czytali, lub chcą sobie odświeżyć przed lekturą drugiej części – pierwsza część cyklu

http://cyprianpolak.nowyekran.pl/post/19110,ilu-jest-zydow-w-polsce-cz-1-350-tysiecy-zydow-aleksandra-malachowskiego

 

Adam Michnik mówił kiedyś (tzn. po roku 89 oczywiście) o kilku starych nad grobem znajdujących się Żydach jako przedstawicielach całej nacji żydowskiej w Polsce. Rozwinięcie i wymowa i uzupełnienie tej wypowiedzi była taka : Czego wy chcecie od tych kilku nad grobem stojących Żydów. Prawie ich nie ma, więc nie ma o co w ogóle kruszyć kopii. Pozwólmy im w spokoju odejść. Wasz „antysemityzm” (nie uznaję tego słowa, dlatego w cudzysłowiu, ale o tym innym razem) nie ma tutaj sensu bo jego źródło nie istnieje. I on i inni jemu podobni mówili chętnie o antysemityzmie bez Żyda.

 

Zostawmy na razie kwestię wiarygodności Adasia M. Jak go nazwał Waldemar Łysiak, tylko zwróćmy uwagę na to iż te twierdzenia były przyjmowane jako pewnik przez ogół tzw. inteligencji polskiej. Istotne jest że była to najbardziej znana wypowiedź osoby pochodzenia żydowskiego w Polsce o Żydach, która najbardziej zaistniała. Zresztą Żyda nieoficjalnie bo A. Michnik nigdy ex catedra nie stwierdził: Jestem Żydem. Nie stwierdził też nigdy: Jestem Polakiem w sposób , który miałby charakter oświadczenia tylko tego dotyczącego. Warto tu przypomnieć związany z tematem nieznany szerszej opinii incydent którego był naocznym świadkiem opowiadający mi o tym pewien naukowiec o stopniu wtedy doktora, a w czasie incydentu student. Uniwersytet Wrocławski – rok 80. W największej sali wykładowej A. Michnik. Sala nabita po brzegi. Jeden ze słuchaczy zadaje pytanie czy A. Michnik czuje się Polakiem. Zostaje niemalże wyrzucony przez okno. (okno jest tam na wysokości niskiego pierwszego piętra, czy nawet parteru więc nie wiązałoby się to z zabójstwem). Bohater narodowy. Gdybym wiekiem mógłbym być wtedy studentem i tam był pewnie i ja należałbym do tych którzy delikwenta chcieliby wyrzucić przez okno. Co odpowiada A. Michnik? Nie odpowiada jakby się można byłoby wtedy przynajmniej spodziewać : Oczywiście czuję się Polakiem. Tylko mówi w ten mniej więcej sposób: No jeśli jego przodkowie (czy rodzice zginęli w Oświęcimiu) to on się poczuwa do związków, etc..

 

W tego typu określeniu, że w Polsce jest kilku nad grobem stojących schorowanych Żydów trudno doszukiwać się logicznego skrótu myślowego: Ci starzy nad grobem Żydzi nie zawsze byli starzy jeśli spędzili w Polsce PRL i lata po 89. Kiedyś byli to ludzie w średnim wieku i bardzo młodzi. Z tej wypowiedzi wynika że Żydzi to wymierający w Polsce naród, ale co więcej iż ci Żydzi nad grobem stojący nie starali się o potomstwo, gdy byli bardzo młodzi, młodzi i w średnim wieku, po prostu postanowili wymrzeć bezpotomnie. Nie wiadomo z jakich powodów, może na znak protestu że tak ich w Polsce mało postanowili nie żenić się, a w każdym razie nie mieć potomstwa .Trudne to dosyć bo trzeba stwierdzić ze równocześnie postanowili całkowicie zrezygnować z seksu, bo gdzie jest seks tam się jednak pojawiają wolens nolens dzieci. Chyba że założymy że ci Żydzi wykonywali aborcje stuprocentowo i bezwzględnie. Byłby to jednak przypadek pierwszy w dziejach świata że przedstawiciele jakiegoś narodu tak bezdurno postanowili się unicestwić.

Widzimy zatem że teza sprzed lat A. Michnika o kilku starych, schorowanych nad grobem Żydach, jako ostatnich Żydach w Polsce nie trzyma się kupy.

 

Po co jednak zostało to powiedziane, w ten sposób że jeśli nawet jacy Żydzi w Polsce są, to ostatki i już jutro ich nie będzie bo wymrą. Jak piszę była to wypowiedź publiczna o Żydach, która najbardziej wtedy zaistniała w świadomości publicznej. W mediach (oczywiście) nikt jej wtedy nie prostował. Nie sprostowała jej żadna organizacja Żydów polskich wykazując jej absurdalność. Nie przedstawili też nigdy żadni obywatele Polscy żydowskiego pochodzenia stanowiska, w którym stwierdzali by aby uciąć ewentualne spekulacje ilu jest w Polsce Żydów. Nie zrobił też tego żaden pojedynczy Żyd –obywatel Polski (Mam tu na myśli sposób jawny podkreślający że on czuje się na przykład polskim Żydem i stwierdza tak a tak, bo osoby mówiące o dużej ilości Żydów w Polsce jak nagłaśniany bardzo w latach 90 – tych Bolesław Tejkowski do przypisywanego mu żydowskiego pochodzenia się nie przyznawały.

 

Jednak o dziwo o nadreprezentatywność osób żydowskiego pochodzenia wśród elit politycznych Polski i czy to nie wywoła tak zwanego antysemityzmu martwili się Żydzi z Zachodu. (To jednak inne problemy, choć wzajemnie się uzupełniające: Ilu jest Żydów w Polsce w ogóle i czy w stosunku do tej ilości obojętnie, jaka by ona nie była panuje nadreprezentacja w elitach politycznych.) Takim Żydem był Guj Sorman znany wtedy ogółowi Polaków szukających niepoprawnie politycznych informacji, w czasie gdy nie było internetu, „Radia Maryja” i „Naszego dziennika”, zwłaszcza tych sympatyzujących z kręgami UPR-u i „Najwyższego czasu!”. S. Michalkiewicz przytacza rozmowę G. Sormana z MarkiemEdelmanem w której uczestniczył. G. Sorman mówi właśnie Edelmanowi o problemie nadreprezentacji elit politycznych pochodzenia żydowskiego. M. Edelman bagatelizuje i wyśmiewa kwitując to podsumowaniem że nie ma w elitach żadnych Żydów.

Guj Sorman jednak wymienia. (Tu S. Michalkiewicz nie podaje, więc nie mogę zacytować, zresztą celem tego cyklu nie jest wymienianie z nazwiska – bo nawet gdybym przywołał setki nazwisk to przecież nie odpowiada na tytułowe pytanie – kto chce może to sobie badać – tylko dociekanie ilu Żydów jest w Polsce). A. Edelman po tym wymienianiu przyznaje wobec argumentów G. Sormana że problem rzeczywiście jest. Zwróćmy uwagę: Edelman nie mówi że to nieprawda, że te osoby nie są Żydami, że to może pomyłka, tylko wyśmiewa i bagatelizuje. Gdy Sorman wymienia osoby i nazwiska przyznaje tamtemu rację. Nie mówi pierwszo słyszę, nie zaprzecza żydowskiemu pochodzeniu, nie oczekuje weryfikacji prawdziwości. Wynika z tego jasno że Edelman wiedział iż te osoby są żydowskiego pochodzenia i jest ich tyle że może to stanowić problem niechęci Polaków co do nadreprezentacji mniejszości, ale na wszelki wypadek próbował to ukryć bagatelizując i wyśmiewając, dopiero gdy zobaczył że drugi Żyd z Zachodu traktuje sprawę poważnie i ucieka się do faktów przyznał mu, choć niechętnie rację.

 

W nawiązaniu do tego tytułowa wypowiedź A. Michnika. Po co A. Michnik serwował manipulacyjną wypowiedź dotyczącą ilości Żydów w Polsce, do tego jak wykazałem absurdalną w swojej logice? W przeciwieństwie do niektórych uważam A. Michnika za osobę poważną. Za kogoś kto zawsze wiedział czego chce i konsekwentnie realizuje cele. Nie za – jak niektórzy pieniącego się, trochę błazna, który zdradził ideały Solidarności. Jak się okazuje słowa Michnika i emocjonalna wypowiedź odwołująca się do sympatii wielu Polaków do Żydów, do stworzonej w Polsce ich kultury i nutka nostalgii że Żydzi (wraz z odradzającą się III Rzeczpospolitą, rzekomo wierną i prawdziwą następczynią drugiej nie wrócili i nie wrócą) osiągnęła swój cel. Jaki by więc właśnie cel? Ano taki by w ten sposób zminimalizować ilość Żydów w Polsce. A. Michnik jest niestety człowiekiem inteligentnym doskonale więc wiedział że z logicznego punktu widzenia to co powiedział jest bzdurą. Dlaczego jednak chciał zminimalizować ilość Żydów w Polsce? Choćby była bardzo mała to uczynić ją jeszcze mniejszą a de facto nieistniejącą? To już jest inne pytanie.

0

CyprianPolak

Rece wyciagniete po polski majatek narodowy musza zostac odciete!

126 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758