Ignacy Nowopolski: Ojciec Dyrektor ma rację!
28/06/2011
442 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
Wiele medialnego szumu wywołała ostatnia wypowiedź Ojca Tadeusza Rydzyka w Brukseli. Cytując Onet.pl stwierdził on co następuje:
Rzecznik MSZ Marcin Bosacki poinformował, że nota dyplomatyczna w sprawie wypowiedzi ojca Rydzyka w PE została w sobotę przekazana do Watykanu. – Powiedział, że – po pierwsze – Polska jest krajem niecywilizowanym i totalitarnym i – po drugie – że Polską nie rządzą Polacy – tłumaczył Bosacki.
Na gwałt podniesiony przez „polskie” władze i media, z równą swadą odpowiedzieli patriotyczni obrońcy Ojca Dyrektora i naszej Ojczyzny. Grupa parlamentarzystów wysłała list do „premiera” Tuska, skarżąc się na działania „polskiego” ministra spraw zagranicznych (nota dyplomatyczna). Narodowe media, nie wyłączając organu Ojca Dyrektora, jakim jest Nasz Dziennik, rozpoczęły dyskusję na ten temat.
Wybitni specjaliści dowodzą w sposób niezbity, że według prawa kanonicznego Watykan nie ma nic do powiedzenia, w sprawie „prywatnej” wypowiedzi o. Rydzyka. Konstytucjonaliści dowodzą, że w demokratycznym społeczeństwie nie wolno dyskryminować osób duchownych, zabraniając im możliwości wypowiadania się w sprawach publicznych. Eksperci do spraw dyplomacji i polityki udowadniają błyskotliwie, że sławetna „nota” powodowana rzekomą troską o „dobry wizerunek Polski”, temu właśnie wizerunkowi szkodzi, itd, itd, itd. Krótko mówiąc zapoczątkowano zwyczajowy już jazgot dotyczący drugorzędnych aspektów problemu, maskujący meritum sprawy.
Wsłuchajmy się bowiem w wypowiedź Ojca Dyrektora, któremu jak mniemam ufają jego patriotyczni obrońcy i zgadzają się z tą zaprezentowaną opinią. Zresztą każdy w miarę obiektywny obserwator polskiej rzeczywistości nie może mieć nawet cienia wątpliwości co do jej słuszności.
Po pierwsze: III RP to kraj totalitarny!
Co robią nasi patriotyczni przywódcy? Próbują uruchamiać mechanizmy „demokracji parlamentarnej” i to nie w celu zmiany powyżej zaistniałej sytuacji: rządów oligarchiczno-agenturalnej dyktatury, ale jedynie w celu obrony wypowiedzi Ojca Dyrektora! Moim skromnym zdaniem tylko głupiec może usiłować za pomocą narzędzi demokratycznych kształtować rzeczywistość w państwie totalitarnym.
Po drugie: Polską nie rządzą Polacy.
Jeśli tak, to tylko głupiec może domagać się od nich działania w interesie Polski i Polaków! Jeśli już nasi patriotyczni parlamentarzyści pałają nieodpartą potrzebą korespondowania z „władzami państwowymi’, to powinni raczej wysyłać im laurki gratulacyjne za wzorowe wypełnianie swych zadań, które oczywiście służą interesom tych z którymi się owe „władze” utożsamiają, a więc Niemców, Rosjan, „europejczyków”, lichwiarskiej międzynarodówki, itd.
Państwo które jest rządzone autokratycznie poprzez obcych, jest w swej istocie pod okupacją, nie różniącą się w zasadzie od przykładowo tej z okresu II Wojny Światowej.
Pozostając przy tym porównaniu można tylko zadać pytanie, czemu w takim razie Polacy w Generalnej Guberni nie wysyłali np. petycji od gubernatora Hansa Franka domagające się zaprzestania zbiorowych egzekucji, łapanek i wywózek do obozów zagłady i na roboty? Czemu w prasie podziemnej nie dywagowano na temat niezgodności działań władz GG vis-a-vis prawa międzynarodowego, kanonicznego, czy choćby naturalnego? Prawdopodobnie dlatego, że wszyscy zdawali sobie sprawę że jedyną szansą dla Narodu jest walka z okupantem a nie groteskowy z nim dialog! To jest zupełnie oczywiste!
Dlaczego więc nasi obecni narodowi przywódcy nie są w stanie pojąć tego samego? Czyżby pozorowane działania, miały na celu zamaskować ich bezsilność i brak konceptu politycznego? No bo tym, że nie zdają sobie sprawy z otaczającej rzeczywistości, nie mogą się już skutecznie zasłaniać! Ich (nasz) duchowy przywódca (o. Rydzyk), wyartykułował ją w sposób tak lakoniczny jak i nie wzbudzający najmniejszej wątpliwości. A oni dalej zajmują się trywią i żałosnymi werbalnymi przepychankami z „władzą” i jej „opinią publiczną”.
Na miłość Boską! Drodzy narodowi przywódcy! Zacznijcie w końcu myśleć i postrzegać kompleksowo rzeczywistość, a nie przez pryzmat małych, bzdurnych spraw! Przejrzyjcie wreszcie na oczy i zmobilizujcie się do walki z okupantem!
A jeśli was na to nie stać, to ustąpcie pola tym, którzy są w stanie działać na poziomie mężów stanu a nie drobnych politykierów! W przeciwnym razie to i wy poniesiecie moralną współodpowiedzialność za zbrodnie zniszczenia Narodu i Państwa Polskiego, która się na naszych oczach dokonuje!