Bez kategorii
Like

Idziemy ku światłu, które wciąż jest niezmienne

20/05/2011
464 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
no-cover

Ambiwalentna Anomalio, wierzę, że nam coś powiesz na jakimś blogu…

0


 

 

KOLEJNOŚĆ
 
 
Mężczyzna pali papierosa,
A u zbiegu dwóch ulic zmienia się światło.
Człap, sus, bieg. Wyścig trwa.
I pisk opon. Cichy śmiech. I dalej bieg i człap.
To było tuż za rogiem, przy koszu na odpadki życia.
Jeszcze papieros żarzy się na asfalcie.
To wszystko co zostało – gasnący ogień.
 
Nie nasze dzieło: ziemia, niebo i księżyc świadek.
Między zjawiskami tymi – krzyczy nasze zdumienie.
W porządku liczb gną się kolana. Zegar odmierza pokutę.
 
Nie mów. Niech pada deszcz, niech mówi deszcz.
To wszystko co zostało – długa kreska na asfalcie.
  
 
 
 
 Przypomniaj mi się mój stary wiersz, gdy wczoraj późną nocą dowiedziałam się o nagłej śmierci  Ambiwalentnej Anomalii i postanowiłam dziś go zamieścić.
Zaczęłam czytać Jego blog i nie rozmumiem jak mogłam przegapić tak znakomitą prozę poetycką i jej nie komentować?? 
śp. Blogerze wiem, że dalej jesteś z nami na n Ekranie.
Podpowiadaj! byśmy nie popełniali kolejnych gaf. Te zawirowania na nE są niepotrzebne.
Mea culpa, mea maxima culpa.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
0

Tatarka

"Ty który stwarzasz jagody królika z marchewka lato chrabaszczowe cien wielki malych lisci/.../ spraw niech poeci pisza wiersze prostsze od wspanialej poezji" -ks. Jan Twardowski"

188 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758