Bez kategorii
Like

I tylko profesora Żyżyńskiego żal…

08/09/2011
413 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Wczorajsza debata partyjnych ekspertów ekonomicznych przebiegła zgodnie z przewidywaniami. Zawodnicy świetnie grali ciałem, za to wcale nie interesowali się gdzie jest piłka.

0


Zachowywali się podobnie do dziennikarzy. Uśmiechali się, radośnie pokrzykiwali i bredzili nie zważając na zadawane im pytania.

Nie miałem zamiaru pisać o tym wydarzeniu… ale sprowokowała mnie notka Janusza40 głosząca, że "przyjemnie było słuchać prof. Żyżyńskiego". Według mnie, właśnie w czasie słuchania prof. Żyżyńskiego telewidzom było szczególnie przykro i smutno. I trzeba w tej sprawie zagrzmieć bo… Przed nami kolejne debaty!


Przede wszystkim, panu Profesorowi ktoś zrobił wielką krzywdę.  Nikt nie powiedział Mu, że to będą zawody złotoustych krzykaczy politycznych. A do takich rozgrywek On się po prostu NIE NADAJE. Miejmy nadzieję, że to Jego pierwsza i ostatnia debata tego typu.

Poza tym, jeszcze na godzinę przed debatą media informowały, że w imieniu Prawa i Sprawiedliwości wystąpi Przemysław Wipler. Pan Profesor z pewnością słyszał o tych zapowiedziach i dlatego był do debaty zupełnie nieprzygotowany.

Żal było patrzeć na zagubionego naukowca…


Komitet wyborczy PiS z jakiegoś powodu oddelegował do telewizji najsłabszego zawodnika. To prawie gwarantowało porażkę… Ale nawet jeśli pozostali zawodnicy wypadli ze składu z powodu kontuzji (co się stało z Przemysławem Wiplerem?) , to trenerzy powinni przynajmniej spróbować przygotować rezerwowego do meczu…

Przykłady zaniedbań sztabu? Proszę bardzo:

1) Dlaczego nikt nie powiedział Profesorowi, że rozpiętość stawek dofinasowań dla rolników z różnych krajów UE jest bardzo duża (szczególnie kuriozalne, bo Profesor sam wywołał ten temat). Dlaczego nie wiedział, że niektóre kraje otrzymują jeszcze niższe dofinasowania do hektara niż Polska?

Ten błąd doprowadził do żałośnej scenki z redaktorem Moszem… Profesor niepewnie dopytywał się red. Mosza czy ten jest pewien, że inne kraje mają niższe stawki, a szczwany dziennikarz z triumfem odpalił; "bo ja się przygotowałem do tej debaty".

2) Dlaczego nikt nie powiedział Profesorowi jakie są stawki podatków dochodowych w USA (szczególnie kuriozalne, bo sam Profesor znów wywołał ten temat)? 

Stąd wzięło się jego niepewne twierdzenie-pytanie zgłoszone do samego siebie: "niektórzy płacą tam nawet 34 procent… 34 czy 38 procent…?" , gdy w rzeczywistości rodzina o dochodach ponad 379.150 dolarów płaci podatek w wysokości 35 proc. dochodu. 

3) Dlaczego nikt nie powiedział Profesorowi, że progi podatkowe w krajach zachodnich są dużo wyższe niż w Polsce?

Stąd np. wzieło się Jego twierdzenie, że Amerykanie płacą wyższe podatki dochodowe od nas.  

A już sama skromna informacja, że rodzina o dochodach do 69 tysięcy dolarów rocznie płaci jedynie 15 procentowy podatek dochodowy dałaby Profesorowi szansę ponownego przeanalizowania wniosków w tej sprawie (jaki podatek zapłaciłaby polska rodzina o takich dochodach?).


Mam nadzieję, że ta smutna audycja telewizyjna wstrząsnęła śpiochami z komitetu wyborczego PIS i powtórki dowodzącej ich bezmyślności i lenistwa nie będzie już w żadnej debacie.




   image
 

Aktualna liczba uczestników "Gulaszowego Czwartku" zarejestrowanych na Facebooku: 479

(Facebookowcy! Dopisujcie się! I zapraszajcie znajomych!)

0

Ch

"Politycy sa jak krowy. Bez naszej troskliwej opieki zawsze wleza w szkode"."

312 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758