Szczyt liderów Unii Europejskiej poniósł sromotną porażkę.
Uzgodniono, że coś się uzgodni w marcu przyszłego roku, oraz że ma być zrzutka 200 mld euro do MFW, który z powrotem pożyczy te pieniądze Europie. Polska też ma uczestniczyć w tej zrzutce, jak sugerował trzeci najlepszy minister finansów Europy. A mówiłem publicznie, że lepiej nie siedzieć przy stole kiedy w kółko puszczają kapelusz żeby zrobić zrzutkę na leczenie dla nałogowego dłużnika. Z dobrych wiadomości dla rynków mamy wypowiedź prezesa EBC który nazwał ustalenia krokiem we właściwym kierunku, co rynki na pewno zinterpretują jako gotowość do dalszych interwencyjnych zakupów obligacji Włoch.
Najlepszym komentarzem do wyników szczytu jest fragment piosenki, Sami Wiecie Czyjej:
Ci przywiązani dymem materaców,
Przepowiadają życia swego słowa.
Nam pod nogami żarzą się posadzki,
Deszcz iskier czerwonych osiada na głowach.
Dym coraz gęstszy, obcy ktoś się wdziera,
A my wciśnięci w najdalszy sali kąt.
Tędy! – Wrzeszczy – Niech was jasna cholera!
A my nie chcemy uciekać stąd!
A my nie chcemy uciekać stąd!
Krzyczymy w szale wściekłości i pokory
Stanął w ogniu nasz wielki dom!
Dom dla psychicznie i nerwowo chorych!
A teraz czekamy na ruch agencji ratingowych. FrAAAncja czeka najbardziej. Moody’s dzisiaj rano obniżyło ratingi trzem bankom francuskim. Ale big rating bazooka dopiero nachodzi.
W oczach odpowiedzialnych za zadłużanie swoich krajów pojawił się strach.