Renezja-Renata Grześkowiak
Przydzielono mi złe proporcje
tlenu i prochu,
ktoś niezbyt dokładnie
rozhuśtał wahadło
i teraz najmniejsze westchnienie
hamuje wskazówki zegara.
Sztywnieje nam kręgosłup z wiekiem,
inne cienie padają na drogę.
(Słoneczny zegar to też tylko
from time to time…)
Mój marnie opłacany czas
złożył wymówienie
w trybie natychmiastowym.
Schylam się po drobne monety
-zbieram
jak zapomniane i pogubione
z czasem
wspomnienia…
pojedyncze – bez wartości…
czas to…złotówka & obol
…po latach bogactwo 😉
Może i czas biegnie
szybciej od światła
skoro w ostatnich dniach
okazało się, że Einstein się mylił.
Lecz zmartwienie nadal pozostaje
– kto dla ciebie obróci klepsydrę..?
Przesiewajac mysli przez zycie, w strumieniu wartkich i zawsze waznych chwil, nosimy przyciasne pantofelki odpowiedzialnosci .Poeta nie zawsze jest jak stare wino i w nieskonczonosc nie moze lezakowac...czasem musi wyplynac... :)