Wiara u Słowian ukształtowała się na bazie słowiano-aryjskich Wed. Słowiano-Aryjczycy wychodząc z Hiperborei na Syberię rozeszli się po świecie zanosząc z sobą święte Księgi Wed.
Wiara u Słowian ukształtowała się na bazie słowiano-aryjskich Wed. Słowiano-Aryjczycy wychodząc z Hiperborei na Syberię rozeszli się po świecie zanosząc z sobą święte Księgi Wed. Dotarli do Europy, Indii, Iranu, Chaldei (Sumeru), Egiptu i Etiopii. Na bazie słowiano-aryjskich Wed ukształtowała się religia Indii i Iranu, a na bazie języka słowiańskiego powstał sanskryt w Indiach i język awestyjski w Iranie, będący odmianą sanskrytu. Na bazie słowiańskich Wed powstały hinduskie Wedy, jest to część tych samych Wed tylko dostosowane do języka i kultury Indii.
W pewnym momencie w dziejach drogi słowiańskich i hinduskich Wed się rozeszły i były tworzone już oddzielnie, jako nowe Wedy. Niemniej jednak Bogowie i podstawy wiary tak w Indiach jak i u Słowian były te same, a różniły się tylko nazewnictwem. W różnych okresach w dziejach na rozległych obszarach Słowiańszczyzny ci sami Bogowie byli też niekiedy różnie nazywani. Starodawna wiara słowiańska jest to wyznanie a nie religia, zwłaszcza jak religie tak zwane abrahamowe (judaizm, chrześcijaństwo i islam). Słowo religia oznacza – sztuczne przywrócenie duchowej więzi między ludźmi a Bogami. Słowianom nie jest potrzebne przywrócenie duchowej więzi, bowiem więź ta nigdy nie zerwała się, gdyż Bogowie słowiańscy – są ich Przodkami, a oni są ich dziećmi. Słowianie są zrodzeni a nie stworzeni. Podobnie jak Jezus, który był zrodzony a nie stworzony.
Słowianie czcili jednolitego i niepojętego Boga-Stwórcę Wszechświata Świętowita (Ra-M-Ha), jako Źródło od którego idzie potok energii Inglii we wszystkich jej rodzajach. Da’Aryjskie słowo Inglia, oznacza Pierwotny Ogień Zradzający Życie w nieskończonych nieskończonościach, wprowadzonych i stworzonych przez Jedynego Boga-Stwórcę (Ra-M-Ha).
Oprócz Boga (Ra-M-Ha) Słowianie czcili swoich pierwszych Przodków i Opiekunów z gwiazd, jako personifikację różnych aspektów Boga Najwyższego. Dla nich także były stworzone specjalne obrazy, które pozwalały koncentrować uwagę i wolę mnóstwa ludzi dla kierowania siłami przyrody, na przykład, dla wezwania deszczu. Ponieważ ludzie – jako mali bogowie, do stworzenia wielkich sytuacji muszą łączyć swoją wolę i energię psychiczną. Te obrazy także zwano bogami. Takich obrazów-bogów u naszych przodków było trzy rodzaje na czele z tym, którego oni nazywali Świętowitem (Ra-M-Ha).
W głównym ujęciu Bogami po Bogu Wszechświata Świętowicie (Ra-M-Ha) byli; Bóg Ojciec Swaróg i Bogini Matka Bogurodzica Łada/Lada. Ich dziećmi byli; Bóg Perun (Swarożyc), Bogini Dziewanna oraz Bóg Weles (Nij). Żoną Peruna była Bogini Perperuna. Ich dziećmi byli; bóg Tarh, zwany Dażdbogiem (dającym Dawne Wedy) i jego siostra bogini Tara. Żoną Welesa (Nija) była Bogini Nija. Swaróg, Łada i Perun tworzą główną triadę słowiańskich Bogów. Podobnie w hinduizmie ukrztałtowanym na bazie tradycji wedyjskiej występują triady boskie.
Bóg Świętowit – Święty Pan utożsamiany z Wszechświatem (Kosmosem) objawia się w trzech boskich osobach/postaciach tworząc męską triadę słowiańskich bogów: (Swaróg, Perun i Weles). Triadzie bogów odpowiada triada słowiańskich bogiń: (Łada, Perperuna i Nija).
Bóg Świętowit jako Pan Wszechświata-Kosmosu przedstawiany był z czterema głowami lub twarzami, jako Czworgłów, gdzie każda głowa odpowiadała jednej strefie Wszechświata. Wszechświat (Kosmos) dzieli się na 4 strefy, dwie z nich są niematerialne – duchowe a dwie materialne. Strefy niematerialne to: Absolut – jądro i dusza Kosmosu, jest to energetyczna inteligencja wszechświata znajdująca się w centrum, w tak zwanej Koronie. Wokół niego roztacza się ciemna energia – Inglia, energia życiowa wszechświata, wypełniająca cały Wszechświat niczym bezmiar wód, utożsamiana z Boginią Pramatką. Jest to świat pulsującej ciemnej energii przenikającej cały Wszechświat, jest to niematerialny świat duchowy.
Strefy materialne to materia i jasna energia (światło). Jest to świat życiodajnego światła słonecznego, które pochodzi z niezliczonej ilości gwiazd we wszechświecie. Cały czas występuje wymiana energetyczna pomiędzy światem materialnym i duchowym. Wszelka materia we wszechświecie, ta widzialna i niewidzialna, tworzona jest z kwantów pierwotnej ciemnej energii stworzenia i na powrót może rozpłynąć się w świecie kwantów tej energii. Poprzez ciemną energię istnieje ciągłe połączenie energetyczne z Absolutem – Źródłem wszystkich elementów Kosmosu, tych materialnych i tych niematerialnych – duchowych.
Wszystkie gwiazdy, planety i księżyce w sensie energetycznym mają ciało eteryczny, podobnie jak materia ożywiona (rośliny, zwierzęta, ludzie). Nasza planeta Matka Ziemia-Mokosz w sensie energetycznym ma połączenie ze Źródłem, podobnie jak człowiek. Podobnie jak człowiek posiada czakramy energetyczne przez które komunikacja i wymiana energetyczna się odbywa. Budowa materii składająca się z atomów jest natomiast odwzorowaniem fraktalnym od Wszechświata do atomu.
Bogini Pramatka/Inglia jako Duch Boga – energia stworzenia przenikająca cały wszechświat, będąca jednocześnie energią życiową wszechświata jest traktowana na równi z Perunem i Welesem. Ogólnie 4 strefowy Kosmos patronowany jest przez czwórkę bogów jako cztery objawienia Świętowita: Swaróg/Absolut, Pramatka/Inglia, Perun i Weles. Bóg Swaróg/Absolut – Bóg Nieba i Bogini Pramatka/Inglia – energia stworzenia, tworzą Ojca i Matkę Boga Najwyższego, jako Źródło wszelkiego stworzenia. W wierze u Słowian, Bóg Swaróg – Absolut (mózg Kosmosu) utożsamiany jest z Bogiem Świętowitem – całym Kosmosem, a Bogini Pramatka/Inglia – energia stworzenia z Boginią Ładą. Podobnie jak w hinduizmie Bóg Brahman – Absolut Kosmosu utożsamiany jest z Bogiem Brahmą – całym Kosmosem, a Pramatka Dewi/Prana – energia stworzenia z Boginią Saraswati.
Bogini Matka w różnych kulturach była różnie określana i personifikowana: Wielka Bogini, Królowa Niebios, Matka bogów i ludzi, Bogini mądrości: (Pramatka, Dewi, Maja, Prana, Inglia, Namma, Łada, Saraswati, Hathor, Sofia). Matkę Ziemi nazywano: (Prythiwi, Mokosz, Ki, Gaja).
Bóg Świętowit jako Pan Wszechświata-Kosmosu przedstawiany był także z trzema głowami lub twarzami jako Trzygłów, triada słowiańskich bogów, jako wyobrażenie trzech aspektów Boga Świętowita (Swaróg, Perun i Weles). Trzygłów stanowi trzy różne objawienia jedynego Boga i każda z postaci ma określoną rolę do spełnienia w cyklu życia Wszechświata, odwzorowując trójpoziomowy Wszechświat (Prawi, Jawi, Nawi). Bóg Świętowit opiekuje się każdym z tych trzech poziomów, w jednym ze swoich objawień. A energia życiowa wszechświata Inglia – Bogini Pramatka przenika i łączy te poziomy.
Bóg Najwyższy Świętowit i Najwyższa Bogini Pramatka/Inglia, oraz Bóg Nieba Swaróg i Bogini Łada, reprezentują Boga w dwóch postaciach, męskiej i żeńskiej, jako Ojca i Matkę w jednej osobie i wraz z Perunem i Welesem stanowią pełną triadę najważniejszych Bogów słowiańskich.
Księgą Świętą Słowian są słowiano-aryjskie Wedy. Zawierają one głęboką wiedzę o przyrodzie i prawach w niej rządzących. Zawierają dane dotyczące budowy i historii Kosmosu oraz naszej planety. Znajduje się w nich wiele precyzyjnych danych fizycznych i astronomicznych. Przedstawiona jest w nich historia ludzkości na Ziemi w ciągu ostatnich kilkuset tysięcy lat wstecz. Podają szczegółowe przykazania moralne oraz obyczajowe. Jest w nich także wiele opowieści i przypowieści. Na Wedach wzorowano się tworząc księgi innych religii. Prawdziwą Biblią ludzkości są słowiano- aryjskie Wedy.
Santi Wedy są najstarsze ze wszystkich Ksiąg Wedyjskich. Ich pełna nazwa to ”Santi Wedy Peruna”, lub Księgi Mądrości Peruna, albo Księgi Wiedzy. Santa Weda zawiera wzmianki o innych Wedach zwanych “Starymi”, które istniały w przeszłości. Niestety, obecnie są zagubione lub ukryte w tajnych i bliżej nieokreślonych miejscach.
Santi składają się z dziewięciu ksiąg, podyktowanych przez słowiańskiego pierwszego przodka Boga Peruna w czasie jego trzeciego przybycia na Ziemię-Midgard około 40 tys. lat temu. W Wedach tych przedstawiona jest historia ludzkości na Ziemi w ciągu ostatnich kilku setek tysięcy lat wstecz, przynajmniej, ponad 600 tys. lat. Przedstawiają także zapowiedzi i ostrzeżenia Peruna o nadchodzących wydarzeniach na 40176 lat naprzód, tj. do naszych czasów i jeszcze ponad 150 lat w przyszłość. Santi odzwierciedlają najgłębszą starożytną wiedzę. Można powiedzieć, że one stanowią archiwum wiedzy.
Wedy dzielą świat duchowo-materialny na trzy światy, jest to idea trójdzielności świata:
1.Prawia – to co niewidzialne (siły sprawcze i byty nadrzędne), Jasny Świat słowiano-aryjskich Bogów, Świat Duchów Opiekuńczych, a także Wyższej Jaźni.
2.Jawia – to co jawne (świat widzialny-materialny i jasna energia), świat ludzi – widocznej części osobowości, ale także przejawiający się poprzez osobowość świat duszy jako średniej jaźni.
3.Nawia – to co niejawne (świat niewidzialny – ciemna energia duchowa), kraina sił nadprzyrodzonych, świat duchów i dusz zmarłych, a także niewidzialny świat duszy i ukrytej części osobowości jako niższej jaźni.
Jawia i Nawia stanowią dwa przeciwstawne a zarazem uzupełniające i przenikające się żywioły energii męskiej Yang i żeńskiej Yin.
Koncepcja Prawi, Jawi i Nawi łączy się także z wyobrażeniem świata jako Drzewa Kosmicznego. Obraz Drzewa charakterystyczny jest dla wielu systemów starożytnych wyznań. Określało ono model świata podzielonego na trzy części: wyższą, średnią i niższą, co odpowiadało; koronie, pniu i korzeniom. Widoczna kora drzewa to zewnętrzna osobowość a to co pod krą, wewnątrz pnia to jest dusza.
Drzewo Kosmiczne przedstawiające model Wszechświata podzielonego na trzy części, stanowi symbol jednoczący trzy główne poziomy i wymiary Kosmosu, ale także przedstawia trójcę jaźni człowieka (niższa – nawia, średnia – jawia i Wyższa – Prawia).
Wiara słowiańska oparta była na cyklach zachodzących w przyrodzie. Święta obchodzone były w okresach równonocy marcowej i wrześniowej oraz przesilenia czerwcowego i grudniowego. Roczny cykl obrotu Ziemi wokół Słońca oparty był na trzech porach, były to: Wiosna, Jesień, Zima, co odpowiada trzem przestrzeniom życiowym: Jawi, Prawi, Nawi. Latem nazywano cały rok, czyli czas roczny określano w latach. Dlatego czas życia i istnienia czegokolwiek, do tej pory określany jest w latach, a nie w rokach.
System liczbowy był systemem szesnastkowym. Natomiast na południu w Sumerze i Egipcie obowiązywał system piętnastkowy. Dopiero później gadzi bogowie poprzez tworzone przez nich bliskowschodnie religie, których kontynuacją jest chrześcijaństwo, islam i judaizm; wprowadzali na siłę system dziesiętny, bardziej zrozumiały dla niewolników, bo do tej roli sprowadzili ludzkość na ziemi.
Rodzima wiara Słowian wynikająca z Wed zakłada istnienie ducha zarówno u ludzi, jak i u zwierząt – u wszystkich istot żyjących. Dusza w wierzeniach słowiańskich, zgodnie z jej źródłosłowem jest tchnieniem utożsamianym z oddechem (biblijne boskie tchnienie), wypełniającą ciało przejrzystą, subtelną materią, którą przy śmierci można wyzionąć (zwrot występujący we wszystkich językach słowiańskich). Śmierć oznacza konieczność odejścia duszy – dechu do innego świata, w takie miejsce z którego niegdyś przybyła na ten świat. Z taką odlatującą duszą kojarzona była para oddechu (związek z oddychaniem wskazywał na rozumienie tchu, jako najpewniejszej oznaki życia). Powszechnie dusza była też niejednokrotnie przedstawiana symbolicznie pod postacią ptaka, rzadziej motyla, świetlika lub pszczoły.
Pojęcie ducha i duszy było u Słowian kojarzone z tchnieniem, czyli oddechem, występuje podobieństwo wyrazu duch i dech. Oddychanie to wiarygodna oznaka życia, obecności ducha w ciele. Zarówno duch, jak i tchnienie wypełniają nas od środka. Gdy nasze życie dobiega końca, oddech się kończy, a dusza ulatuje.
Badając słowo duch w odniesieniu do oddechu i modlitwy Huny, należy stwierdzić, że słowo to używane w języku greckim, a w angielskim jako zapożyczenie, miało podwójne znaczenie, mianowicie oddech i duch. Huna dodaje jeszcze do tego znaczenie, jako życie. Oddech życia to oddech modlitwy Huny, w którym dzielimy nasze życie z Wyższym Ja. Według Huny być uduchowionym znaczy dosłownie posiadać Wyższe Ja jako ducha i wejść z nim w kontakt.
Analizując wyrażenie „czcić w duchu”, w odniesieniu do modlitwy, jest ono symbolem użycia oddechu w celu zgromadzenia większej ilości energii-many. W samoańskim dialekcie języka kodowego, rdzeń ten oznacza nie tylko głębokie oddychanie lecz także ducha takiego jak którekolwiek z trzech Ja człowieka lub zmarłej osoby. Wyższe Ja czci się jako ducha, ponieważ nim właśnie jest. Oddaje mu się także cześć przy użyciu metody oddychania w celu zgromadzenia many i wysłania jej w ofierze.
Zakres pojęciowy słowiańskich wyrazów duch i dusza (niekiedy używanych zamiennie) obejmowały szeroki zakres znaczeniowy życia psychicznego. Mimo, że zakres pojęciowy tych określeń był szeroki o stosunkowo zatartych granicach, wynika jednak, że według Słowian elementów duchowych było w człowieku kilka, a ich losy pośmiertne były różne. Wyodrębniano trzy zasadnicze elementy duchowe w człowieku:
dusza jaźni i duch myśli – średnia jaźń, iskra boża, element połączony z duszą; jest to duch duszy oraz ciało duszy. Elementy te określały stan własnej świadomości – za ich siedlisko uważano przede wszystkim głowę. Pierwiastek ten odpowiadał za kształtowanie się świadomości człowieka, jako iskra boża stanowił reinkarnowany element ludzkiego ducha, który po śmierci poprzez wyraj niebiański lub też drzewo przodków – słup rodowy powracał ponownie na ten świat, by się odrodzić. Wyraj (w zaratusztraniźmie raj) jest to miejsce pobytu dusz między kolejnymi reinkarnacjami, miejsce to określane jest jako planety lub nieba poziomu rozwoju dusz.
duch życia i oddechu – niższa jaźń, duch osobowości, podświadomość. Elementy te określały stan siły duchowej i życiowej – za ich siedlisko uważano przede wszystkim serce oraz brzuch – splot słoneczny. Pierwiastek ten przenikał na inną płaszczyznę bytowania lub też jako cień, mogący w pewnych określonych sytuacjach stanowić zagrożenie dla żywych, odsyłany był lub też odchodził jak najwcześniej do Nawi, do Matki Ziemi, by zjednoczyć się z zamieszkującymi Nawię przodkami.
duch-widmo, żywota – ciało eteryczne człowieka, obraz-kopia człowieka za życia. W odniesieniu do zmarłego nazywany był wprost nieboszczykiem, marą, zmorą lub też cieniem. Rozmieszczony był w całym ciele (a pod pewnymi względami posiadał kilka cech wspólnych z duchem życia). Po śmierci odlatywał z wiatrem, odchodził w zaświaty, ale w pewnych sytuacjach mógł jednak przyjąć formę zmaterializowanego sobowtóra człowieka.
Ponadto w podziale duszy i ducha wyodrębniano aspekty ludzkie i zwierzęce. W Hunie duch osobowości – niższe Ja, traktowany jest w zasadzie jako część zwierzęca człowieka. Aspekt ludzki posiada dusza – średnie Ja i jej przejaw w osobowości.
Ponad połączonymi ze sobą duchem osobowości i duszą, czyli jaźnią osobowości i jaźnią duszy lub niższym i średnim Ja, występuje trzeci duch określany jako Duch Opiekuńczy w znaczeniu Wyższej Jaźni, który istnieje w Prawi, w świecie słowiano-aryjskich Bogów i jest na równi z Bogami. Te trzy jaźnie lub Ja tworzą trójcę duchową człowieka. Ponadto występują także pomniejsze duchy-dusze, jako duchowi pomocnicy i opiekunowie.
Człowiek do życia potrzebuje wszystkich składowych ducha, jednak składowe te mogą niezależnie, chwilowo, na jakiś czas opuszczać ludzkie ciało, by następnie do niego powrócić. Tak na przykład dzieje się czasem gdy śnimy, tracimy przytomność lub też zapadamy w letarg. Podczas śnienia, duch myśli może dowolnie wędrować po przeszłości i przyszłości, po wszystkich możliwych miejscach. Z kolei przy utracie przytomności, odlecieć może na krótką chwilę duch oddechu.
Życie ludzkie kończy się dopiero w momencie, gdy wszystkie z tych składowych ducha opuszczą ciało. Dopiero wtedy możemy definitywnie stwierdzić, że ktoś wyzionął ducha. To rozdzielenie widoczne jest również w formie pochówku polegającej na spaleniu zwłok i późniejszym złożeniu szczątków (popiołów) do ziemi. Dusza po śmierci kieruje się do niebios wraz z dymem pogrzebowego stosu, zaś duch – do podziemi.
W szczególnych przypadkach, gdy pełne odejście ducha zostaje zakłócone, jedna lub dwie z jego części przyczynić się mogą do powstania półdemona, czyli stać się duchem opętującym.
W wierze słowiańskiej panowało powszechne przekonanie, że droga do zaświatów zajmuje duszy czterdzieści dni – tyle czasu powinno upłynąć od śmierci, żeby dusza mogła dotrzeć do bram wyraju, miejsca pobytu między reinkarnacjami, a gdy to jest ostatnia reinkarnacja to do Prawi. Gdy człowiek był silnie przywiązana do spraw doczesnych lub z jakichś innych powodów nie chce odejść, to wtedy jego dusza może stać się duchem opętującym, może tak egzystować jeżeli wczepi się w aurę istot żywych, jak ludzie lub zwierzęta i czerpie z nich energię.
Wiera Słowian na temat ducha i duszy były złożone, łączyły w sobie zarówno elementy wiary w reinkarnację, jak i wiary w miejsce gdzie jednoczą się wszystkie dusze przodków. Życia pozagrobowe to w zasadzie w pewnej mierze kontynuacja życia doczesnego, z tą różnicą, że na pewnych nowych warunkach. Słowianie nie wierzyli w żaden sąd nagradzający za dobro i karzący za zło, ani w istnienie piekła, ale wierzono, że niektóre dusze po śmierci musiały błąkać się po świecie i nie mogły zjednoczyć się z przodkami.
Wierzono, że duch-widmo, żywota, który był obrazem-kopią człowieka za życia (ciało eteryczne) po śmierci normalnie odlatywał z wiatrem, odchodził w zaświaty. Wierzono jednak, że czasami (zwykle raz do roku) mógł powracać i przyjąć formę zmaterializowanego sobowtóra człowieka. Owego ducha należało wówczas stosownie przyjąć i ugościć. Stąd m.in. zwyczaj obchodzenia Dziadów, czy też pozostawiania dla przodków dodatkowego nakrycia podczas większych świąt. Pomimo, że wiedziano, że jedynym pokarmem dla duszy, czy ducha jest modlitwa, podczas której produkowana jest energia stanowiąca pokarm duchowy dla duchów;
Reinkarnowanym elementem była jaźń duszy i myśli (dusza – średnia jaźń). Po przejściu całego cyklu reinkarnacji, dusza otrzymywała promocję przejścia na wyższy poziom, na poziom Ducha Opiekuńczego, który był równy Bogom. Duch osobowości (niższa jaźń) otrzymywał wtedy promocję aby stać się nową duszą lub duchem pomocniczym (średnią jaźnią).
Słowianie podobnie jak Egipcjanie wierzyli, że po śmierci fizycznej człowieka ciało eteryczne (duch-widmo) zwykle obumiera po 3 dniach, wtedy duch jako (duch życia i oddechu plus jaźń duszy i myśli) uwalniają się i niejako zmartwychwstają. Ciała astralne i mentalne obumierają dopiero po 40 dniach od śmierci fizycznej, wtedy uwalnia się dusza (jaźń duszy i myśli) i tylko dusza umownie idzie do niebios. W duszy istnieją zgromadzone doświadczenia z poprzednich wcieleń oraz na którą nakładają się zdobyte doświadczenia w danym wcieleniu. Wyjątkiem jest przypadek gdy po przejściu pełnego cyklu reinkarnacji następuje promocja duchowa na wyższy poziom życia duchowego, na wyższy poziom ewolucji. Przez czterdzieści dni zespół (duszy plus ducha) należy dokarmiać energią modlitwy, nie chodzi tu o fizyczny pokarm noszony na grób.
U Słowian rozpowszechniona była wiara w Duchy Opiekuńcze, wśród których występował podział na przewodników i pomocników w działaniach magiczno-religijnych oraz sprawujących pieczę nad poszczególnymi osobami, domem lub całym rodem.
Wierzenia dotyczące duchów opiekuńczych sprawujących funkcje pomocnicze dotyczyły wiary w duchy pomocnicze oraz istoty pomocnicze. Wszelkiego typu istoty opiekuńcze i pomagające należało traktować z szacunkiem. Wszystkim w działaniach życiowych towarzyszyli zwykle duchowi pomocnicy.Wierzenia w opiekuńcze duchy pomocnicze występowały w różnych stronach świata.
Wiera Słowian w swej różnorodności była podobne do wiary dawnych Polinezyjczyków oraz do tradycji wierzeń w Tybecie, jak również do wierzeń w Indiach i Starożytnym Egipcie.
Trzy jaźnie z których składa się człowiek (niższa, średnia i Wyższa; czyli osobowość, dusza i Wyższa Jaźń) oraz ich odwzorowanie duchowe jako trzy Ja (niższe, średnie i Wyższe) przez Słowian określone są jako: (duch, dusza i Duch Opiekuńczy).
Huna i wiara w Egipcie
Wiara w Egipcie po części były podobne do wiary słowiańskiej ukształtowanej na bazie słowińskich Wed. Na te wierzenia zostali nałożeni bogowie Anunnaki którzy rządzili w Egipcie. Na początku głównym bogiem Egiptu był Ra/Re – Słońce, który występował pod nazwami Atum, Aton. Ra lub La oznacza także Słońce w jednym z polinezyjskich dialektów używanym jako język kodowy.
Ra jako bóg Atum był bogiem Słońca i stworzenia. Stworzył świat ze swojego ciała; stworzył on także całą rodzinę bogów. Pewne pojęcia abstrakcyjne, które były totemami, takie jak niebo i ziemia, personifikowano, nadając im postacie bogów o ciałach i głowach zwierząt, albo o ciałach ludzkich i zwierzęcych lub ptasich głowach. Bogowie dla podkreślenia gatunku humanoidalnych istot z których się wywodzili i swojej boskości, przybierali niekiedy hybrydalny wygląd, np: Thot – z głową Ibisa, Horus – z głową sokoła, Chnum – z głową barana. Takie i inne wizerunki odnotowano w panteonie bogów egipskich, a także sumeryjskich i mezoamerykańskich.
Na wierzenia w starych bogów w Egipcie nałożył się kult Ozyrysa jako boga stwórcy, jego żony Izydy i ich syna Horusa. Egipcjanie skojarzyli Ozyrysa z Atum-Ra, to samo uczynili z Matką Izydą i boskim synem Horusem. W krótkim czasie wszystko zostało przystosowane do nowych idei, a ramy religijnych wierzeń przesunięto tak, żeby pomieściły zarówno jednych, jak i drugich bogów. Ra – Słońce długo był czczony jako Ojciec, gdyż stworzył Ziemię za pośrednictwem Thota, boga, który sam siebie powołał do życia Słowem. Znacznie później pojawia się on ponownie jako „Słowo” w ewangeliach. Zaliczano go do bogów-stwórców i uważano za wynalazcę egipskiego pisma, kalendarza, a także większości nauk i sztuk. Obok Thota występowała jego żona Maat, bogini praw, porządku, harmonii i sprawiedliwości w kosmosie i społeczeństwie. Thot wydawał rozkazy powodujące powstanie wszystkiego, co nakazał Ojciec. Podobnie w niektórych odłamach chrześcijaństwa uważa się, że Bóg Wszechmocny najpierw stworzył Jezusa, a przez niego dopiero wszystko inne zostało stworzone.
Gdy dwie religie w Atum-Ra i Ozyrysa połączyły się ze sobą powstał złożony system wierzeń. Zbawienie oferowane dobrym i sprawiedliwym przez Ozyrysa, który w mistyczny sposób stanowił jedno z żoną Izydą i synem Horusem; całą sprawę komplikowała konieczność poddawania się osądowi przez grupę starych bogów.
Koncepcja sądu dusz w religii egipskiej kształtowała się na przestrzeni wieków i przeszła różne przeobrażenia, ale same założenia były podobne, zmieniał się głównie skład sądu. Jak dowiadujemy się z Księgi Umarłych, dusza której symbolem było serce zmarłego docierała do sali sądu zwaną salą dwóch prawd, gdzie zasiadał trybunał Ozyrysa sądzący zmarłego.
Na sądzie Ozyrysa dusza spowiadała się ze swojego żywota i odmawiała dziesięć przykazań, tylko w czasie przeszłym, że wymienianych przewinień nie popełniła, zostało to zapisane w Księdze Umarłych w 125 zwoju. Jest to modlitwa, która wywodzi się z religii egipskiej. Te dziesięć przykazań jako Dekalog został przepisany do Biblii hebrajskiej, a następnie przejęty przez chrześcijaństwo. Dekalog był znany ludzkości od zarania dziejów i takie lub podobne sformułowania znajdowały się w księgach wielu ludów.
W scenach opisujących spalenie dusz w piekle, które można znaleźć na ścianach grobowców, dusze przedstawiane są jako długonogie ptaki. Takie jak te, których używano w piśmie obrazkowym do przedstawiania dusz. Na towarzyszących im malowidłach widać symbolicznie przedstawione cienie dusz symbolizujące ciało widmowe, które także są spalane. W zamyśle tych scen było ukryte przesłanie, że po śmierci, ciała widmowe (energetyczne) osobowości (eteryczne, astralne i mentalne) także stopniowo obumierają, a dokładnie rozpływają się w świecie kwantów pierwotnej ciemnej energii. Jedynie po kilkunastu reinkarnacjach, gdy nastąpi promocja duszy na wyższy poziom duchowy, wtedy duch osobowości także przechodzi na wyższy poziom, czyli staje się nową duszą. Wtedy to dla obydwu duchów następuje zbawienie i wniebowstąpienie. Tu mamy znowu analogię do chrześcijaństwa i innych religii abrahamowych, które mówią o sądzie po śmierci oraz o Sądzie Ostatecznym i zmartwychwstaniu ciała.
Egipskie triady w religii, tworzące sakralną jedność, były wyrazem teologicznego dążenia do rozwiązania sprzeczności między jednością Boga-stwórcy i mnogością jego kultowych postaci, jako różnych aspektów Boga. W różnych ośrodkach i okresach historycznych różniły się strukturalnie; tzw. triady pluralistyczne lub rodzinne; złożone z bóstwa-ojca, bogini-matki i bóstwa-syna, najczęściej reprezentowały ogół bóstw czczonych w danym mieście. Przy czym dziecko było porównywane z Horusem, synem Izydy i Ozyrysa, a także z „młodym” Słońcem. Atrybutem ojca było Słońce a atrybutem matki był Księżyc. Do tego typu triad należały: tebańska (Amon, Mut, Chonsu) i memficka (Ptah, Sachmet, Nefertum). Innym typem są tzw. triady monistyczne; wyrażające 3 odmienne aspekty jednego bóstwa, np. Ra–Atum–Chepri (3 fazy dziennego cyklu słonecznego) lub Ptah–Sokaris–Ozyrys (3 postaci patrona zmarłych). Triada Amon–Ra–Ptah z czasów Nowego Państwa wyrażała zarówno 3 aspekty boga państw, jak i unię 3 największych ośrodków teologicznych (Teby–Heliopolis–Memfis).
Istnieją wiarygodne wskazówki, że Egipcjanie znali Hunę już w pierwszych swoich starożytnych początkach. Wiadomo także, że Mojżesz i Aron znali wiedzę tajemną i jej używali w tak zwanych cudach biblijnych, oraz że Huna została częściowo zakodowana w Biblii hebrajskiej, a później w całej rozciągłości w Nowym Testamencie. Dodatkową informacją jest to, że kapłan w języku akadyjskim nazywany był kahen, a w języku hebrajskim nazywa się kahan, kohen i kahen, co prawie dokładnie zgadza się z wyrazem kahuna oznaczającym kapłana w języku hawajskim.
Egipcjanie, których wczesne wierzenia religijne wpłynęły na podstawy judaizmu i chrześcijaństwa wyznawali trójjedynego boga w postaci; Ozyrysa(Ojca), jego żony Izydy (Matki) i Horusa ich boskiego Syna. Te trzy postacie stanowiły „jedno” będąc sobie równe i zamienialne pod względem istnienia i mocy. Za czasów Mojżesza Hebrajczycy zapożyczyli od Egipcjan, lecz przyjęli mniej złożoną koncepcję boga, jako monoteistyczny kult Atona. Ich bóg plemienny Jahwe był jeden, jeżeli wziąć pod uwagę zewnętrzne nauki przeznaczone dla mas. Natomiast inne informacje wskazuje na dualistyczną ideę ich boga, Ja i Jah. Znalezione teksy archeologiczne mówią że Hebrajczycy czcili boga który był mężczyzną i kobietą w jednej osobie.
Huna w Biblii hebrajskiej pojawia się w momencie, gdy Hebrajczycy nadali swemu bogu Jahwe tytuł „Pan”, co znaczyło Adonai, oraz że Pan został oczyszczony, został pomazańcem a po chrześcijańsku ochrzczony. Oczyszczenie było aktem symbolicznym i należało do rytuału religijnego, który uwalniał od grzechu i zapewniał przyjęcie do wspólnoty wierzących. Egipcjanie dokonywali swego „namaszczenia” za pomocą perfumowania, u Greków namaszczono oliwą, rytuał ten określa się terminem – „chrisom”, od złotego i złocistego koloru oliwy –„chrisos” . Dlatego od greckich terminów „chrisom” i „chrisos” wywodzi się słowo Chrystus, czyli ten, który został oczyszczony, namaszczony i stał się kimś specjalnym. W kodowym znaczeniu słowo Pan oznacza modlitwę i tego do którego modlitwa jest kierowana, czyli oznacza dwuczłonowe Wyższe Ja, a nie Boga Wszechmocnego lub Wszechmogącego
Na bazie religii starożytnego Egiptu powstały wierzenia Hebrajczyków i religia starotestamentowa, gdzie boga Atona zastąpił Jahwe. Następnie wiele z religii egipskiej przeniesiono do chrześcijaństwa. Najpierw tebańską triadę (Amona, Mut i ich syna Chonsu); zastąpił kult trójcy boskiej (Ozyrysa, Izydy i ich syna Horusa); którą następnie przeniesiono do chrześcijaństwa, gdzie trójcę egipską, zastąpiła chrześcijańska trójca boska (Ojca, Maryi i ich syna Jezusa). Należy dodać, że Syn Boży Jezus w swojej charakterystyce nawiązuje do boga Atona.
W wierze egipskiej można znaleźć znajomość Huny. Egipcjanie wiedzieli o dziesięciu elementach, które w Hunie składają się na istotę człowieka. W egipskiej Księdze Umarłych można znaleźć fragmenty mówiące o Hunie bezpośrednio lub za pomocą symboli. Już hieroglify, których Egipcjanie używali do pisaniu o duszach składających się z trzech duchów lub jaźni, dają nam pierwszą wskazówkę, że Huna była im znana.
Badacze mądrości starożytnego Egiptu dołożyli wszelkich starań by określić poglądy starożytnych Egipcjan na temat składników duszy ludzkiej. Badanie te hamowało silnie zakorzenione w chrześcijaństwie przekonanie, że człowiek składa się tylko z jednego ducha, jako duszy. Tą samą trudność napotkali chrześcijańscy misjonarze na Polinezji, gdy zapoznali się z wiedzą na temat części, z których składa się człowiek, określanych wieloma słowami używanymi przez kahunów. Misjonarze znali tyko jedną duszę lub ducha, podczas gdy kahuni widzieli trzy w każdym człowieku.
Doktryna o życiu po śmierci była w Egipcie bardzo silnie rozwinięta. Badacze stwierdzają, że nikt nie wykazał się tak wielką troską o zmarłych i tak wielką wyobraźnią, na temat życia po śmierci, jak Egipcjanie. Nawet w czasach prehistorycznych jak i później dusza była uważana za nieśmiertelną, na co wskazują podarunki dla zmarłych składające się z jedzenia i napojów oraz ornamentacja znaleziona na grobach pochodzących z różnych okresów. Zmarłych w pewnym okresie grzebano w skulonej pozycji.
Trzy duchy lub Ja albo „dusze” w Hunie, w skład których wchodzi dziewięć elementów energetycznych plus ciało fizyczne ha, odpowiadają wierzeniom egipskim. Trzy elementy duchowe – Ja (niższe, średnie i Wyższe), bazując na egipskich określonych, można pogrupować i określić jako: (ka+ba+ib), (akhu+sahu) i (Ikhu+Sekhem). Wyższa Jaźń jest parą Boskich Rodziców, znajduje się w niebie, na boskim poziomie.
Niższe Ja znajduje się według kahunów w rejonie splotu słonecznego, według Egipcjan również. Można stwierdzić na podstawie porównawczej, że chodzi o niższe Ja oraz energię przez nie wytwarzaną, którą dzieli się z dwoma pozostałymi Ja, a która przez pozostałe jaźnie podnoszona jest do ich poziomu energetycznego.
W Egipcie doktryna o życiu po śmierci była bardzo silnie rozwinięta. Badacze stwierdzili, że nikt nie wykazał się tak wielką troską o zmarłych i tak wielką wyobraźnią, na temat życia po śmierci jak Egipcjanie. Nawet w czasach prehistorycznych jak i później dusza była uważana za nieśmiertelną, na co wskazują podarunki dla zmarłych składające się z jedzenia i napojów. Pomimo, że wiedziano, że jedynym pokarmem dla duszy, czy ducha jest modlitwa, podczas której produkowana jest energia stanowiąca pokarm duchowy dla duchów; ale na wszelki wypadek zostawiano także pokarm fizyczny, to praktykowano także w innych kulturach.
Teksty egipskie definitywnie odpowiadają na pytanie, które z tych trzech elementów egzystują po śmierci; dusza i duch opuszczają ciało, następnie duch także obumiera, a tylko dusze sprawiedliwych żyją w niebiosach razem ze zbawionymi i Bogami, natomiast ciało fizyczne nigdy nie zmartwychwstaje i nigdy nie opuszcza grobu
Huna, która już wówczas była znana wtajemniczonym, nauczała, że duchy potrzebują niewielkiej ilości energii-many, którą pobierają od żyjących krewnych, i że ciała widmowe-aka osobowości (jako zespół ciał) są elementem, który przetrwa fizyczną śmierć człowieka ale po 40 dniach także obumierają. Natomiast ciało widmowe średniego Ja, czyli ciało przyczynowe duszy, jako ciało fizyczne duszy jest nieśmiertelne.
Egipcjanie w swej wielkiej trosce o zbawienie duszy wymyślili także jej potępienie. Na malowidłach, które można znaleźć na ścianach grobowców, przedstawione jest spalanie dusz w piekle, dusze przedstawiane są jako długonogie ptaki. Te wierzenia jak wiele innych z religii egipskiej przejęło chrześcijaństwo. Ze słowiańsko-aryjskiej Nawi, krainy sił nadprzyrodzonych, świata duchów i dusz zmarłych, zrobiono piekło. Natomiast z patrona Nawi, słowiańskiego boga Welesa, zrobiono diabła.
W zamyśle scen spalania dusz było ukryte przesłanie, że po śmierci, ciała widmowe – energetyczne osobowości (eteryczne, astralne i mentalne) także stopniowo obumierają, a dokładnie rozpływają się w świecie kwantów pierwotnej ciemnej energii. Jedynie po kilkunastu reinkarnacjach, gdy nastąpi promocja duszy na wyższy poziom duchowy, wtedy duch osobowości także przechodzi na wyższy poziom, czyli staje się nową duszą. Wtedy to dla obydwu duchów następuje zbawienie i wniebowstąpienie.
Trzy jaźnie z których składa się człowiek (niższa, średnia i Wyższa; czyli osobowość, dusza i Wyższa Jaźń) oraz ich odwzorowanie duchowe jako trzy Ja (niższe, średnie i Wyższe) w Egipcie określone były jako: (ka+ba+ib), (akhu+sahu) i (Ikhu+Sekhem).
Ren – imię człowieka, znajomość którego w wierzeniach egipskich pozwalała na komunikację nie tylko z osobami żywymi ale także ze zmarłymi oraz pomiędzy poszczególnymi jaźniami i pomiędzy ciałami widmowymi. W Indiach występuje słowo guna, które w sanskrycie znaczy struna lub sznurek. Starano się wyjaśnić, w jaki sposób wiele żywotów, czyli reinkarnacji jest uszeregowanych na takim niewidzialnym i wytrzymałym sznurze, by mogła zachodzić pewnego rodzaju kontynuacja i by karma, czyli uczynki, mogła oddziaływać na kolejne życia. Sznurem tym jest nić aka.
W wierzeniach egipskich prawdziwe imię, pełniło istotną rolę w czasie podróży człowieka przez całe życie i życie pozagrobowe. Uważano, że imię jest fundamentem bytu jako jednostki, reprezentowało jego konkretny aspekt. Księga Umarłych mówi, że Ozyrys miał 142 imiona. Ren było związane z magią. Znajomość czyjegoś imienia dawała władzę nad daną osobą, lecz wymawianie go mogło być niebezpieczne. Mit o Izydzie mówi, że posiadała ona moc boga Ra, gdy ten zdradził jej prawdziwe imię. Stąd też w pewnym okresie trzymano je w sekrecie.
Ważną częścią zapewnienia dalszego istnienia po śmierci było utrwalenie nazwy. Tylko wtedy, gdy byt ma nazwę i pozna ją, wtedy zaczyna się jego prawidłowa egzystencja. Egipcjanie wierzyli, że tak długo jak imię osoby jest wypowiadane oraz pamiętane, tak długo ta osoba żyje (także na tamtym świecie). Uważano, że gdy wymaże się imię z pamięci, tak jak było w przypadku Echnatona, osoba przestaje istnieć i udaje się w martwy letarg ha (duch przestaje dostawać energię od ludzi).
Imię starano się zapisywać w kamieniu, by zapewnić mu trwałość. Uważano w pewnym okresie, że jeśli imię zostanie usunięte przed pogrzebem to osoba traciła dostęp do zaświatów. Imię jest przypisane do świadomości – ciała mentalnego. Po śmierci ciało to przemieszczało się do zaświatów, aby zapisane w nim uczynki człowieka zostały zważone i osądzone.
Imię ren było ważnym elementem wiązanym z budową energetyczną człowieka na starożytnej egipskiej liście. Według Huny możliwość pamiętania czyjegoś imienia lub w ogóle czegokolwiek zależy od pamięci, która należy do ciała astralnego – podświadomości. Zapamiętuje ono wszystko, czego ciało mentalne – świadomość może potrzebować, i dlatego w przypadku rozbicia pary ciał astralnego i mentalnego po śmierci, świadomość nie wie kim jest. Wyższe Ja ma inną, wyższą umiejętność myślenia, i nie potrzebuje podświadomości człowieka do zapamiętywania.
Egipcjanie wierzyli, że jeżeli ktoś znał imię boga, mógł prosić o przysługę w „imię boże” i taka prośba nie mogła zostać odrzucona. Wydaje się, że już samo wymówienie czyjegoś imienia dawało znającemu je prawo do domagania się przysługi. Znajomość czyjegoś imienia była także konieczna w celu rzucania klątwy.
Średnie Ja po przekształceniu się w Wyższe Ja otrzymywało nowe imię. Wydaje się, że istniała wiedza, która uległa zapomnieniu, a która dotyczyła poznawania tego imienia, i przywoływania jego posiadacza, gdy zaistniała potrzeba wyleczenia lub też uzyskania pomocy w innych sprawach. I stąd w tradycji hebrajskiej wziął się zwyczaj nie wymawiania lub ciche wymawianie imienia Boga. A w tradycji chrześcijańskiej przyjęło się powiedzenie w imię Boże lub w imię Jezusa.
JEZUS | HUNA | Tajemnice Starożytnej Wiedzy | Max Freedom – Andy Choinski
https://
Huna – tajemna wiedza Kahunów – WIEM bo WIEM
https://
Huna – Himalaya-Wiki
http://www.himalaya-wiki.org/index.php?title=Huna
HUNA i KAHUNA – Magia i kapłan dawnej hawajskiej religii bogów z Plejad – Strefa 44
https://strefa44.pl/huna-kahuna-magia-magiczny-kaplan-dawnej-hawajskiej-religii-bogow-plejad/