KULTURA
16

Huna; system psychologiczno-religijny

10/01/2013
980 Wyświetlenia
0 Komentarze
19 minut czytania
no-cover

Można przypuszczać, że Jezus od wieku dwunastu lat po trzydzieści, studiował, podróżował, uczył się. Przygotowywał się do swojej misji. Jezus jako człowiek był znawcą Huny i jej nauczycielem.

0


Pewnie znawcą innej wiedzy i nauk też. Tego, że był pomazańcem bożym nikt nie kwestionuje. Ale znamy go z życia ziemskiego. Huna to wiedza tajemna wywodząca się jeszcze z czasów Atlantydy. Huna jest to system psychologiczno-religijny, to biała magia, czyli boska, to modlitwa. Huna to kodeks postępowania człowieka, jego współistnienie w społeczeństwie oraz współistnienie w zgodzie z naturą. Huna to sposób komunikacji z Bogiem. Huna jest przeciwieństwem do czarnej magii, czyli szatańskiej. Dlatego jest mało znana na ziemi, ponieważ szatan rządzi światem, jest panem tego świata, dlatego od zarania dziejów zwalcza wszelkimi sposobami tę prawdziwą wiedzę. Za czasów Atlantydy nastąpiło kolejne wielkie starcie dobra ze złem. Zło zwyciężyło. Atlantydę zniszczono. Wyznawcy Huny rozproszyli się po świcie.Kahuni mówią o istnieniu dwunastu plemion, mieszkających kiedyś na Saharze, wówczas krainie żyznej i bogatej, skąd następnie przeniesiono się nad Nil. Dwanaście plemion rozeszło się w różne strony świata. Plemiona dotarły między innymi do gór Atlas i na Polinezję, tam się osiedliły przekazując swą wiedzę wybranym osobom. Legendy Polinezyjczyków mówią o ich kraju rodzinnym, który był błogosławiony „rosą z nieba” i w którym wznosiły się przepiękne niebieskawe szczyty górskie. Kahuni osiedlili się najprawdopodobniej również w Sumerze. Sumer tak jak i Egipt oraz inne miejsca na ziemi były koloniami Atlantów. Cywilizacja, wiedza i technika Atlantów tak przewyższała do tego stopnia poziom cywilizacyjny ludów którym tą wiedzę przekazywali, że ludy te wzięły ich za bogów.„Kiedy bogowie zamieszkali ziemię”, podobny początek ma wiele legend i mitologii. Sumer uważany jest za kolebkę cywilizacji Bliskiego Wschodu oraz Europejskiej, tej cywilizacji po potopie. Na wszystkich kontynentach echa cywilizacji i wiedzy Atlantydy pozostały. Na tej bazie tworzyły się nowe cywilizacje. Huna była to nauka i wiedza boska, ścigana i prześladowana przez szatana. Kahuni musieli się ukrywać i utrzymywać swoją tajemnicę głęboko. Organizowali się w związkach Wtajemniczonych. Najbardziej bezpieczne schronienie znaleźli na Hawajach. Dlatego język hawajski uważany jest za język kahunów. Również język sumeryjski nie pasuje do żadnej grupy językowej, są twierdzenia, że być może pochodzi od kosmitów. Ale niestety ten język jest zapomniany. Tak jak Sumer i Sumerowie.

 

Badając starożytny system psychologiczno-religijny, zwany Huną (Tajemnicą), stwierdzono, że ślady tej myśli można znaleźć w wielu dawnych i współczesnych religiach i wyznaniach, a więc w starożytnym Egipcie, wśród buddystów, praktyków jogi, czy wreszcie w chrześcijaństwie. Została przedstawiona metoda rozszyfrowania zakodowanych znaczeń jakimi posługiwali się dawni Polinezyjczycy, by ukryć swą sekretną wiedzę przed nie wtajemniczonymi. Dzięki tej metodzie studiując religie świata, możemy odkryć wewnętrzne nauki leżące u podstaw poszczególnych wierzeń. Ich nowa interpretacja jest propozycją innego spojrzenia zarówno na strukturę świata i Kosmosu, jaki i na naturę człowieka oraz jego nieustanne dążenie do osiągnięcia doskonałości. Uznano że język hawajski jest najbliższy formie języka kodowego, którym posłużono się w celu nadania tajemnych znaczeń częścią tekstów religijnych. Inne języki używane na Polinezji rzucają także dodatkowe światło na wieloznaczeniowe słowa istniejące w kodzie Huny.

 

Człowiek według Huny          

 

W Hunie mamy pojęcie trzech jaźni: niższa jaźń, średnia jaźń i wyższa jaźń, czyli podświadomość, świadomość i nadświadomość.

 

Człowiek to część cielesna, ciało fizyczne człowieka, ale mamy też część duchową. Ta część duchowa to ciała widmowe i duchy. Mamy: ciało widmowe i ducha niższej jaźni, ciało widmowe i ducha średniej jaźni, ciało widmowe i ducha wyższej jaźni. Na podobnej zasadzie jak w ciele fizycznym, czyli biologicznym istnieje biologiczny mózg, jako ośrodek decyzyjny, odpowiednik ducha w ciele widmowym. Ciało biologiczne i mózg stanowią ciało fizyczne człowieka. Mamy też trzy podstawowe energie o różnych wibracjach: energia niższej jaźni, energia średniej jaźni i energia wyższej jaźni. Jest to energia życiowa człowieka o różnych wibracjach. Ten typ energii nazywany jest energią widmową.

Razem mamy dziewięć elementów. A liczba dziewięć jest uważana za niepełną liczbą człowieka. Te dziewięć elementów stanowią całą część duchową człowieka. Jeżeli dodamy do tego jeszcze ciało fizyczne to otrzymamy dziesięć elementów. Liczba dziesięć to znacząca liczba, mówiąca o całym człowieku, to jest pełna liczba człowieka. Biorąc pod uwagę tylko trzy ciała widmowe człowieka oraz trzy duchy człowieka, czyli ducha niższej jaźni i jego ciało widmowe, ducha średniej jaźni i jego ciało widmowe, ducha wyższej jaźni i jego ciało widmowe otrzymujemy liczbę sześć. Tak samo trzy jaźnie, jako ciała widmowe i duchy w komplecie oraz trzy energie poszczególnych jaźni też dają liczbę sześć. Liczba sześć uznawana jest niekiedy za niepełną liczbę człowieka, dodając ciało fizyczne otrzymujemy liczbę siedem. Liczba siedem jest niekiedy uznawana za pełną liczbę człowieka.

Inną nazwą dla jaźni, czyli ciał widmowych poszczególnych jaźni oraz ich duchów w komplecie jest: podświadomość, świadomość, nadświadomość; lub: ciało (astralne, przyczynowe, buddhi), ciało mentalne, ciało atmaniczne. Te trzy jaźnie tworzą trójcę duchową człowieka. Trzy energie poszczególnych jaźni tworzą jeden zamknięty cykl, od średniej jaźni poprzez niższą do wyższej a od wyższej poprzez niższą do średniej.

 

Najlepiej jest znana średnia jaźń. Odpowiada ona za logiczne rozumowanie, mowę – zdolność wyrażania myśli człowieka, jest siedliskiem jego woli, podejmuje decyzje o tym, czego człowiek chce, a czego nie. Powinna kierować podświadomością, ale nie zawsze tak się dzieje.

 

Podświadomośćto emocje człowieka, siedliskouczuć, wyobraźnia zdolna do tworzenia obrazów, pamięć. Cechą podświadomości jest brak umiejętności logicznego myślenia. (najlepszym przykładem funkcjonowania podświadomości są sny, które są właśnie jej królestwem – w snach, bowiem człowiek ma do czynienia z obrazami, emocjami, uczuciami, wspomnieniami i brakiem logiki). Podświadomość pełni bardzo ważne funkcje życiowe. To ona steruje wszystkimi funkcjami organizmu niezależnymi od woli człowieka, jak np. oddychanie, trawienie, krążenie krwi itp. O tych sprawach człowiek nie musi myśleć, nie musi podejmować decyzji w tych sprawach. To się dzieje niejako samo, ale to właśnie podświadomość sprawuje kontrolę nad tymi funkcjami.

O ile podświadomością zajęła się już nauka i staje się ona coraz bardziej znana, o tyle trzecia jaźń – Wyższa Jaźń jestnajtrudniejsza do zrozumienia. Można ją określić, jako Boską cząstkę w człowieku. Nauka zaczyna ją badać. Jung określał, jako nadświadomość, nowsza psychologia używa określeń Umysł Wszechogarniający lub Świadomość Wszechogarniająca, religie nazywają ją Bogiem lub wysłannikiem Boga. Kahuni określali ją jako opiekuńczą siłę rodzicielską, a jej pojmowanie najbardziej przypomina to, co nazywamy Aniołem Stróżem. To właśnie Wyższa Jaźń potrafi dokonywać cudów. Oprócz znajomości tych trzech jaźni niezwykle ważne są powiązania między nimi. Według Huny świadomość nie jest w stanie skontaktować się bezpośrednio z Wyższą Jaźnią. Może to zrobić tylko i wyłącznie za pomocą podświadomości, gdyż tylko ona może skontaktować się z Wyższą Jaźnią.

Średnia Jaźń nie może się bezpośrednio skontaktować z Wyższą Jaźnią, gdyż nie ma z Nią połączenia. Natomiast może kontaktować się z niższą jaźnią i dopiero za jej pośrednictwem osiągnąć kontakt z Wyższą Jaźnią. Zrozumienie tego jest najważniejsze dla skuteczności działania Huny.

Człowiek z Wyższą Jaźnią może kontaktować się w dwojaki sposób (dwukierunkowo):

1. Zwracając się do Wyższej Jaźni z różnego rodzaju prośbami lub podziękowaniami. Nazywamy to modlitwą.

2. Może też wyciszyć swoje średnie ja i nasłuchiwać tego, co Wyższa Jaźń zechce mu przekazać. Nazywamy to medytacją.

Huna zajmuje się głównie realizacją naszych marzeń i planów, pierwsza forma kontaktów. Przesłanie naszej prośby o coś do Wyższej Jaźni jest właśnie modlitwą.

Połączenia między poszczególnymi jaźniami wyjaśniają nam, dlaczego tak wiele jest nieskutecznych modlitw – modlitwa jest nieskuteczna, gdy wymawiamy ją tylko słowami, ponieważ wówczas średnia jaźń usiłuje się skontaktować bezpośrednio z Wyższą Jaźnią, a to jest niemożliwe. Jeśli jednak do słów dodamy uczucia, emocje, wyobrażenia, co oznacza, że w naszą modlitwę zaangażujemy także podświadomość, taka modlitwa ma szanse dotarcia do Wyższej Jaźni. To tłumaczy również, dlaczego w pewnych miejscach następują cudowne uzdrowienia lub czasami zdarzają się cudowne spełnienia naszych marzeń. W miejscach takich ludzie przeżywają bardzo mocno, a więc ich podświadomość nie jest bierna, angażuje się. Mówi się, że wiara czyni cuda i tak właśnie jest, gdy wiara jest silna, a więc gdy zaangażowane są nasze uczucia. Zaangażowanie w modlitwę jest doceniane przez wszystkie religie, różnorodne obrządki religijne służą wytworzeniu odpowiedniego nastroju, podniosłego, uroczystego. Ma to służyć zaangażowaniu niższej jaźni w nasze modlitwy. Dlatego w kościele powinniśmy się modlić nie tylko słowami, znacznie ważniejsze jest byśmy przeżywali modlitwę.                                                                                                 

Kiedy odmawiamy np. Modlitwę Pańską a jednocześnie widzimy, że nasza sąsiadka ma nowy kapelusz lub sąsiad dłubie w nosie, taka modlitwa jest bezwartościowa, króluje średnia jaźń a podświadomość angażuje się w kapelusz lub nos sąsiada, a nie w modlitwę. Modlitwa wymaga więc skupienia, odcięcia się na moment od świata zewnętrznego, którym tak bardzo jest zainteresowana średnia jaźń, i skoncentrowania się na naszych uczuciach, które powinny wyrażać to, co zawiera modlitwa. Jeśli więc mówimy “i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy” powinniśmy w tym momencie poczuć, że naprawdę z samego środka naszego jestestwa, a nie tylko w słowach, odpuszczamy tym, którzy względem nas zawinili. Słowa, choćby najpiękniejsze, nie mają wartości, jeśli nie towarzyszą im równie piękne uczucia. Wyższa Jaźń według Huny bardzo chętnie pomaga człowiekowi i spełnia jego prośby, ale trzeba ją poprosić, gdyż prośba wyraża naszą wolę. Wyższa jaźń nie narusza naszej woli, szanuje ją, jakakolwiek by ona nie była. Jeśli jednak zwrócimy się do Niej, jeśli poprosimy, wówczas chętnie spełni ona każde nasze życzenie. Czy każde? Otóż nie, nie spełni Ona życzenia, które krzywdziłoby innych ludzi, nie zrobi niczego, co naruszałoby wolną wolę także innych osób. Nie pozwoli na to zresztą Nadświadomość tych innych osób. Jest jeszcze jeden warunek, który należy spełnić, aby modlitwa była skuteczna. Podświadomość nie prześle prośby, w którą sama nie wierzy. A nie uwierzy przede wszystkim w to, w co nie wierzy sama średnia jaźń. Jeśli więc poprosimy o gwiazdkę z nieba, to podświadomość nie prześle takiej modlitwy do Wyższej Jaźni, ponieważ w nią nie wierzy, a nie wierzy w nią, ponieważ sama średnia jaźń w nią nie wierzy. A więc, jednym z warunków, aby podświadomość była przekonana o realności tego, o co prosimy, jest to, że o tej realności musi być przekonana średnia jaźń. Dlatego podświadomość ma wiele przekonań identycznych jak średnia jaźń.

Ma też swoje własne przekonania niezależne od średniej jaźni i co gorsza, średnia jaźń często o nich nic nie wie. Jest to najtrudniejszy problem, często decydujący o realizacji naszych pragnień. Dlatego zanim przystąpimy do modlitwy, warto poznać tę swoją niższą jaźń i nauczyć się z nią współpracować.

0

Stan Rzeczy

Opracowanie Stan Rzeczy-Mieczysława Kowalskiego

77 publikacje
13 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758