Hitlerzyca Palpatine

Niezwykły jest styl w jakim Angela Merkel wygrała wczorajsze wybory. Nie tylko ze względu na wynik 41,5% dla CDU/CSU ale przede wszystkim jako ona sama w okręgu wyborczym Rugia-Greifswald na Pomorzu Przednim, gdzie uzyskała poparcie jakiego nikt nigdy przed nia w tym okregu nie uzyskał – 56,2%. Niezwykłe też są okoliczności, które spowodowały, że boska Angela uwiodła Niemców lepiej niż niegdyś Hitler (mówimy o wyniku wyborów). Widziana jako anielica i skuteczna demokratka, jest niczym  Darth Sidious, Mroczny Lord Sithów, udający republikanina Palpatine. Można powiedzieć z zewnątrz oświecona caryca, a w środku podstępna dziwka, jeśli darujemy sobie wysublimowane metafory.

Jeśli ktoś czytał kiedykolwiek „Najeźdźców” Dobraczyńskiego, książkę będącą studium mentalności niemieckiej, pisaną w latach 1941-45, to być może zrozumie i dzisiejszą mentalność naszych zachodnich sąsiadów – bo NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO.

Hitlerzyca Merkel dąży do takiej samej dominacji w Europie jak jej słynny poprzednik, jest przy tym bardzo skuteczna i właśnie za to odebrała nagrodę. Wszyscy trąbią o rozwoju niemieckiej gospodarki. To nie prawda. Przez większość rządów Merkel PKB Niemców spadało a gospodarka zwalniała. Niemcy też nie  były lokomotywą UE. To za rządów Merkel Unia Europejska przechodzi najwieksze problemy: kryzys Strefy Euro, Grecja, Hiszpania, Włochy, Irlandia, Słowenia, kryzys polityczny w kontaktach z Ameryką, upadek demograficzny, zamieszki etniczne, nieudana operacja w Libii, porażka w sprawie Ukrainy, Gruzji czy Turcji, no można powiedzieć, że za Merkel Europę dotknął kataklizm. To ma być skuteczny lider?

Tyle, że właśnie oto chodziło. Na tym polega plan Merkel – Putin.

Doprowadzić grupę państw będących w UE do takich kłopotów, by tylko najsilniejszy sobie poradził i by ten najsilniejszy stał się zbawcą.

I tak się stało. Merkel wycięła w pień konkurencję dla firm niemieckich na zagranicznych rynkach europejskich, założyła chomąto finansowe (EURO) najsłabszym, że teraz może do woli ciągnąć za łańcuch i potrząsać za uzdę. Zabezpieczona kroplówką energetyczną ze wschodu robi dla Niemców przestrzeń życiową oraz umacnia władzę rosyjskich oligarchów. To prosty podział interesów. My koncentrujemy się na stworzeniu systemu niewolniczego, zajmujemy biznesem detalicznym czyli finansami, handlem, konsumpcją by mógł nasz człowiek (Niemiec) czuć się wszędzie jak Pan/właściciel/gospodarz/junkier a Ty Wladymir koncentrujesz się na swojej geopolityce energetyczno-politycznej, czyli szachy państwami, całymi narodami i zdobywanie nowychwpływów dla Twojej dynastii.

I Niemcom to się podoba, taki układ pasuje. Niemiec chromol, że Chiny dalej ludowe, że Japonia w amerykańskiej strefie wpływów a Polska w Rosyjskiej. Dla Niemca ważniejsze, że wszedzie gdzie przyjedzie czuje się ja bamber, na wszystko go stać, półki zalegają niemieckie towary, rozwijają się niemieckie sieci handlowe, w komórce niemieccy operatorzy, a ulice pełne BMW, Mercedesów, Audi i innych niemieckich samochodów.

Merkel może być dziwką polityczną, kłamać, kląć, być brzydka (zresztą jak wiekszość niemieckich kobiet), dogadywać się z bandytami ze wschodu, być przeklinana wszędzie indziej ale póki umacnia niemiecką dominację, póki Niemiec w jej szeregu wszędzie zbiera łupy póty będzie nagradzana i bić wszelkie rekordy w wyborach.

Teraz Merkel już wie na pewno co się Niemcom podoba, ma żywe potwierdzenie, więc teraz by być jeszcze bardziej uwodzicielska i władzę przypieczętować, zrzuci zbędne fatałaszki, zawadzające falbani i wreszcie pójdzie na całość. Niczym Palpatine niebawem ukaże się w swej właściwej postaci, uruchomi totalnie wytresowane lokalne pieski i pokaże JAK SIĘ TWORZY IMPERIUM. A gdy trzeba będzie użyje siły – nie miejmy wątpliwości – ma od tego swojego ruskiego niedźwiedzia.  Jest w historycznym cyklu i to czuje.