Ale i to, jak się okazuje, nie chroni przed zasłużoną po tysiąckroć karą, banner z zawiadomieniem, że Donald ma Tole również okazał się zbrodnią ściganą sądownie. Czyżby propagowanie Toli zostało zrównane z propagowaniem Adolfa Hitlera i Józefa Stalina?
Jedyne, co uratowało nikczemnych zbrodniarzy, którzy powiesili ów załgany, jątrzący i dzielący Polaków banner swego czasu w Płocku, to resztka rozsądku sędziego, który uznał, że nie może z cała pewnością zidentyfikować sprawców, zatem nie może skazać ich na 5 tysięcy kary i 6 miesięcy zakazu stadionowego, których domagała się, najwyraźniej postradawszy zmysły i kontakt z realem, policja. Otóż, jak pamiętamy, hasła „Donald matole, twój rząd obalą kibole” okazały się być zbrodnią przeciwko ludzkości i wyceniono je na 500 złotych dla każdego, kto je nikczemnie i jątrząco zaśpiewa, lub napisze, albo choćby i złowrogo pomyśli, zatem kibice zaczęli śpiewać „Donald, aniele, twój rząd dokonał tak wiele”, oraz zaczęli zawiadamiać, iż Donald jest szczęśliwym posiadaczem niejakiej Toli ( „Donald ma Tole”). Ale, jak się okazuje, także i to zasługuje na ściganie międzynarodowym nakazem aresztowania na równi z pedofilią, handlem narkotykami i żywym towarem. Najwyraźniej policja dobrze wie, kto jest matołem i nie da się tak łatwo oszukać. Zastanawia jedynie, czy ściga zbrodniczych kiboli za oszczerstwo, czy też raczej za ujawnienie tajemnicy państwowej?
Czterech kibiców z Płocka obwiniono o wywieszenie na miejscowym stadionie podczas środowego meczu piłki nożnej Wisła Płock-Sokół Sokółka transparentów o treści: „Wolna Białoruś, wolne stadiony” oraz „Tola ma Donalda. Donald ma Tolę”.
Sąd Okręgowy w Płocku uznał m.in., że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym nagranie filmowe z monitoringu stadionu, nie potwierdza, iż to cztery obwinione osoby brały udział w zawieszeniu transparentów. Tym samym sąd odrzucił wniosek policji o ukaranie kibiców grzywną w wysokości 5 tys. zł i zakazem stadionowym na 6 lat. Zwraca uwagę, że wywieszenie zbrodniczych transparentów o Toli nadal pozostaje zbrodnią, jedynie nie udało się udowodnić, kto dokładnie tej zbrodni dokonał.
Tak się nie stało w przypadku trzydziestu pięciu kibiców Jagiellonii Białystok, którzy zostali skazani na grzywny. Ciągnący się niemal półtora roku proces dobiegł końca. Chodzi o wydarzenia z maja 2011 roku, gdy fani białostockiej drużyny protestowali przeciw zamknięciu ich stadionu. Kibice zostali skazani z dwóch paragrafów. Pierwszy dotyczy tego, że krzykiem i hałasem zakłócili spokój i porządek publiczny przechodniom oraz interesantom i pracownikom Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku. Kibice tłumaczą, że jest to wyrok absurdalny, bowiem manifestacja miała miejsce o godzinie 16:00, gdy urzędnicy kończyli pracę, a sam urząd był oddzielony od protestujących ulicą. Niektórzy z fanów usłyszeli także zarzut okazania lekceważenia konstytucyjnym organom Rzeczypospolitej Polskiej poprzez wykrzykiwanie obraźliwego hasła dotyczącego Prezesa Rady Ministrów.
Być może Kodeks Karny będzie znowelizowany, paragraf o propagowaniu totalitaryzmu zostanie uzupełniony o zakaz propagowania Tolizmu, żeby rozgrzani sędziowie nie musieli kluczyć i wynajdywać fikcyjnych zarzutów, będzie paragraf o zbrodniczym Toliźmie, będzie sypać wyroki z automatu, i następny i następny, tryb 24 godzinny, potem 15 minutowy, potem online, potem, już tylko pan dzielnicowy wyrwie z bloczka kwitek „kasa przyjmie”.
Każdy, kto oglądał tysiące kiboli śpiewających „ Donald, matole, twój rząd obala kibole", widział, że tym razem przeciwnik jest mocniejszy, niż groźne wdowy smoleńskie, nad którymi zjednoczone siły Pana Premiera i jego wiernego Grasia zanotowały swego czasu tak wielkie, historyczne zwycięstwo, nakrzyczawszy na nie groźnie. Po co właściwie Tuskowi była ta wojna z kibicami, przecież swego czasu żelaznym elektoratem Tuska i PO, nie wiadomo. Pewnie w jakimś momencie wyszło, że za kibolami jest mniej, niż przeciw kibolom, o jakieś 5,7% i to wystarczyło, bo wojna została sprowokowana w sposób nie ulegający wątpliwości, nie wybuchła ot tak sobie, przypadkiem.
Tyle, że PRowcy rządowi nie docenili zawziętości i inteligencji kiboli, oraz długofalowych, niemierzalnych skutków faktu, że Donald Tusk stanie się symbolem obciachu, represji, pałowania za żarty i obśmiewania, lamerstwa, zdziadzienia i wapniactwa, stanie się czarną ikoną popkultury. Nie tylko zresztą w Polsce, podobne transparenty i okrzyki rozsławiały dumnego posiadacza Toli w Słowenii, Serbii, Czechach i Austrii, nasi ludzie w UK zamknęli w imieniu MAK Donalda stadion na Wembley, ze stosownym transparentem.
Teraz zjednoczone siły policji, Straży Miejskich i rozmaitych agencji ochrony (325 tysięcy uzbrojonych ludzi, tak przy okazji), które przejęły rolę dawnych zmotoryzowanych odwodów ścigających bandy rozwydrzonych antysocjalistycznych wyrostków (ech, łza się w oku kręci, pamiętacie?) uganiają się za młodymi ludźmi skandującymi antyrządowe hasła i malującymi je na murach i przystankach. No i dobrze, niech i dzisiejsza młodzież doświadczy tego dreszczyku emocji i poczucia grania na nosie kretyńskiej i opresyjnej władzy, które było kiedyś naszym udziałem w latach PRL. A teraz jest łatwiej, w sklepach czekają spraye we wszystkich kolorach z palety RAL. Chyba, że spotka je los dopalaczy, a w kodeksie karnym i w publicystyce Wołka i Kuczyńskiego pojawi się nowa kategoria- sprayizm- internecizm, jako nowa, szczególnie zbrodnicza odmiana faszyzmu.
Tak oto tajemnicza Tola zaczęła podpadać pod te same paragrafy, co Adolf Hitler, czy Józef Stalin- jej propagowanie jest zagrożone surowymi karami.
Zastanawiam się, jak strasznie musi się czuć w niebie Franz Kafka, taki temat, a on nie może napisać suplementu do „Procesu”! Będą pić ze dwa dni z Ionesco i Jarry na smutno…. Nie przewidzieli, że władzę w europejskim kraju obejmie, przynajmniej nominalnie , niejaki Donald Tusk i zdetronizuje ich o kilka długości, jako mistrzów surrealizmu…..
http://naszeblogi.pl/blog/69
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://wpolityce.pl/autorzy/seawolf
http://freepl.info/authors/seawolf
Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/