Rodzice zmarłej sześciomiesięcznej Magdy z Sosnowca po raz kolejny znaleźli się pod obstrzałem medialnym. Tym razem powodem tego jest zapowiedz występu małżeństwa w popularnym programie „Rozmowy w toku” w TVN.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że te same media, które krytykują parcie na szkło Waśniewskich, regularnie relacjonują każde ich posunięcie. Rozumiem, iż zajmowanie się tą sprawą znacznie zwiększa oglądalność / liczbę odsłon, ale warto byłoby być konsekwentnym. Albo media zaakceptują układ – my wam dajemy news-y, a wy tego nie krytykujecie, albo zajmą się ważniejszymi sprawami np. gospodarką.
Jednak redaktorzy zajmujący się tą sprawą wolą być hipokrytami. Z jednej strony chcą ciągnąć zyski z dramatu, który sprzeda się o niebo lepiej niż np. sprawozdanie z modernizacji infrastruktury kolejowej. Natomiast z drugiej (ludzkiej) strony chcą potępiać ludzi, którzy wykorzystują śmierć własnego dziecka (oraz żadzę zdobywania news-ów przez redaktorów) do autopromocji…
Swoją drogą ciekawe ile z tych "sensacji" nt. Waśniewskich jest pradziwych. Biorąc pod uwagę, iż massmedia zwykle potrafią zrobić z igieł widły, a z wideł igłę, nie spodziewam się, że jest to duży odsetek. Jednak co ciekawe nawet ludzie, którzy często powtarzają, że "media kłamią", każdą, nawet najmniejszą i najdziwniejszą 'rewelację’ o matce Magdy biorą za pewnik. Dlatego ja osobiście przed potępieniem matki dziewczynki wolę poczekać wyrok sądu…