Hiobowe myśli
07/04/2011
467 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Znów w nas duch wielki, idziemy pod Pałac Prezydencki – napisałam tuż po katastrofie prezydenckiego Tu-154M
ZAMIAST PETYCJI
1.
Skrzyżowanie szabel, myśli i zamiarów –
To wojna dwóch racji, to nie prowokacja.
Protesty ulic, armatki wodne i kule nie-zabawki –
Są już przerobioną lekcją, z dwóją za akcje.
Znów w nas duch wielki, idziemy pod Pałac Prezydencki.
Kamienne lwy w jasnym świetle zniczy i księżyca.
W ramie nieba dwóch jeźdźców na koniu siedzi.
2.
Może to, gdzieś przyjęte jest:
Kneblowanie politycznego przeciwnika!
Może to, normą jest, że się zapomina:
Balladę o emigrantach i sztandary o liberte’.
Może to, domeną liberała jest:
Skrywanie afer i odpowiedzialności się unika.
– Lecieli i czemu nie wylądowali?
Znów w nas duch wielki, idziemy pod Pałac Prezydencki.
Kamienne lwy w jasnym świetle zniczy i księżyca.
W ramie nieba dwóch jeźdźców na koniu siedzi.
3.
Kłótnia twoja i moja, która się nie kończy,
Czy to RZECZPOSPOLITA czy pospolita rzecz?
Wymachujesz laską marszałkowską:
– Jaki prezydent – taki zamach!
Lecz z pamięci narodu nie skasujesz
Majestatu polskiej chwały, naszego Prezydenta.
Dziś 96 ŚWIATEŁEK DO NIEBA leci.
Oni już nic nie powiedzą, w anarchię nas nie wkręcaj.
Znów w nas duch wielki, idziemy pod Pałac Prezydencki.
Kamienne lwy prężą się w jasnym świetle zniczy i księżyca.
W ramie nieba dwóch jeźdźców dumnie na koniu siedzi.
Szuflada kwiecień/maj 2010