Zdjęcie pokazuje studzienkę kanalizacyjną usytuowaną na ulicy Długiej w Warszawie, którą wychodzili z kanałów Powstańcy Warszawscy ze Starego Miasta… Tuż obok stoi Pomnik Powstańców na pl. Krasińskich.
Zwykły czy niezwykły…? Czas dzisiejszy powywracał hierarchie wartości, w tym również granice normalności, zwykłości… Mówi się, że ekstremalne sytuacje wyzwalają w człowieku i ekstremalne zachowania. Może i tak, ale jakość tych zachowań z pewnością zależy od osobowości. Podczas II wojny światowej czy okupacji niemieckiej w Polsce, ludzie byli spolaryzowani: jedni aktywnie uczestniczyli w walce z okupantem, drudzy kolaborowali. Tak to mniej więcej wyglądało, acz trzeba mieć i na uwadze to, że jakaś tam, niewielka część, "stała z boku" czy to z tchórzostwa, czy z bezsiły, czy też z innego powodu. Na ogół Polacy, widząc potworne zło, jakie siali okupanci, konsolidowali się do walki. To właśnie była na owe czasy zwyczajność. Tak to odczuwali ludzie wychowani w poczuciu honoru, patriotyzmu, prawa… często wiary chrześcijańskiej acz nie tylko. Dzisiaj młodzi oglądają na ekranach telewizorów różne bezkarnie szerzące się nieprawości… I to nie jakieś szemrane typki spod latarni… tych było trochę i zawsze, ale np. minister Kopacz, która z mównicy sejmowej bez zająknienia opowiadała o przekopanej do głębokości 1 m ziemi smoleńskiej… Bezkarnie! Jak mamy wychować prawych Polaków, kiedy pokazuje się takie wzorce?! Tego typu przykładów można by mnożyć. W takiej degrengoladzie moralnej postępowanie np. Powstańców Warszawskich, młodzi odbierają albo jako szaleństwo, albo głupotę. Gorzej, bo wiem z rozmowy, że i niejeden nauczyciel w szkole średniej, tak to widzi. I szerzy takie opinie w szkole! Zwykłe czy niezwykłe to?