W ostatnich dniach British Pregnancy Advisory Service (BPAS) ogłosiła, że w okresie Świąt Bożego Narodzenia będzie zachęcać do tzw. antykoncepcji awaryjnej czyli kobiety będą mogły zamawiać pigułki wczesnoporonne telefonicznie.
Świat schodzi na psy. Nie pomnę już o fakcie publicznego promowania pigułek powodujących aborcję automatyczną w pierwszych dniach po poczęciu (teraz się to ubiera w łagodniejsze sformułowania dla uśpienia sumienia) ale fakt promowania w okresie Świąt Bożego Narodzenia to atak na całą kulturę chrześcijańską. Adwent, który jest czasem przygotowania się do przyjścia na świat Zbawiciela, tak długo oczekiwanego przez wszystkich, jest przez tych zbrodniarzy (inaczej trudno nazwać BPAS) czasem promowania zabijania tych najmniejszych, niewinnych, bezbronnych. Jak w czasach narodzenia Jezusa był taki ktoś jak Herod, co wydał rozporządzenie by wymordować wszystkie dzieci, w obawie o swoje królestwo, tak teraz mamy mnogość takich Hedorów, którzy nie mordują już podcinaniem gardeł maluczkich na oczach ich matek lecz mordują w ukryciu matczynego łona. Tak, powoli wykorzenia się z naszego języka piękne słowa zastępując je sformułowaniami zmieniającymi mentalność. Już nie mówimy o kobiecie w stanie błogosławionym tylko o ciężarnej, kobiecie co ma jakiś ciężar. A ciężaru przecież trzeba się pozbyć. Prawdziwe jest powiedzenie „Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal”. Pigułka sprawia, że przyszła matka nawet nie odczuwa, że nosi w swoim łonie nowe życie a poronienie jest jak menstruacja. Ale cały czas to jest i będzie morderstwem. Ciekawe czy tak samo by się zachowała taka kobieta w stosunku do tego dziecka, które by urodziła i np. po kilku miesiącach nakarmiła dziecko tabletkami uśmiercającymi lub sama wzięła tabletki zatruwające pokarm, którym karmi dziecko?!
Dla niewierzących oraz tych co wierzą ale ich wiara nie przekłada się na styl życia. Gdyby te 2000 lat temu mord na dzieciach dosięgnął by Jezusa to dzisiaj nie było by świąt Bożego Narodzenia, Wielkanocy, Bożego Ciała oraz szeregu innych, które przecież wszyscy tak ochoczo obchodzimy. Co najmniej 8 dni więcej byśmy musieli chodzić do pracy (6 styczeń – Objawienie Pańskie, Zmartwychwstanie Pańskie – Wielkanoc, Boże Ciało, 15 sierpień, Boże Narodzenie, w niektórych krajach jeszcze Zesłanie Ducha Świętego oraz Zwiastowanie Pańskie).
Tak, obchodzilibyśmy tylko walentynki, noc świętojańską (a raczej noc Kupały bo Św. Jana by nie było), halloween itp.
Nazywajmy sprawy po imieniu, nie bójmy się prawdy, którą teraz ukrywa się pod innymi hasłami. Mówmy mordestwo a nie aborcja, mówmy o grzechu cudzołóstwa a nie przygodnej miłości, mówmy o dewiacji homoseksualizmu a nie kochających inaczej. Jeśli nie powrócimy do korzeni, do cywilizacji miłości to będziemy obserwować jak nasze (wasze) dzieci w przyszłości poddadzą nas eutanazji – czyli nas zabiją!!, bo nie będziemy im już potrzebni a raczej będziemy zawadą, przeszkodą w realizowaniu swoich potrzeb.
W przededniu uroczystości Niepokalanego Poczęcia:
„Panie, błogosław wszystkie bezbronne istoty, które w tak bestialski sposób będą pozbawione życia a tym co się przyczynili do unicestwienia tych bezbronnych istot daj łaskę nawrócenia.”