Andrzej Owsiński Hańba totalna Przed paru dniami napisałem „Bombardowanie Rosji „sankcjami” – porównując zachowanie szefostwa UE do „monachijczyków” / Chamberlain i Daladier/ w 1938 roku. Wspomniałem o obrzydliwie poniżających współczesnych wizytach w Moskwie , których jedynym rezultatem jest postęp w rozzuchwaleniu agresora. Obnażyła się cała nikczemność kierownictwa UE które pani Merkel celowo obsadziła osobnikami o najpodlejszych cechach umysłu i charakteru. Zapewne uznała że tacy nie będą jej przeszkadzać w realizacji najważniejszego dla niej zadania – umacniania niemiecko rosyjskiego sojuszu. I to się w tej chwili dokonuje w całkowicie obnażonej formie, za usługi rosyjskie wobec Niemiec zapłaci UE, a szczególnie wschodnia jej flanka, oczywiście z Polską na czele. Przypomina to zapłatę jakiej udzielił Stalinowi Roosevelt za udział / […]
Andrzej Owsiński
Hańba totalna
Przed paru dniami napisałem „Bombardowanie Rosji „sankcjami” –
porównując zachowanie szefostwa UE do „monachijczyków” / Chamberlain i Daladier/ w 1938 roku.
Wspomniałem o obrzydliwie poniżających współczesnych wizytach w Moskwie , których jedynym rezultatem jest postęp w rozzuchwaleniu agresora.
Obnażyła się cała nikczemność kierownictwa UE które pani Merkel celowo obsadziła osobnikami o najpodlejszych cechach umysłu i charakteru.
Zapewne uznała że tacy nie będą jej przeszkadzać w realizacji najważniejszego dla niej zadania – umacniania niemiecko rosyjskiego sojuszu.
I to się w tej chwili dokonuje w całkowicie obnażonej formie, za usługi rosyjskie wobec Niemiec zapłaci UE, a szczególnie wschodnia jej flanka, oczywiście z Polską na czele.
Przypomina to zapłatę jakiej udzielił Stalinowi Roosevelt za udział / zresztą niechciany/ w II wojnie światowej.
Od wielu lat piszę i przypominam wieloma działaniami bazując na moim wiekowym / dosłownie/ doświadczeniu, że każde zbliżenie stosunków niemiecko rosyjskich stanowi zawsze zagrożenie dla Europy i światowego pokoju, a dla Polski wyrok śmierci.
Nie mam nic przeciwko przyjaznym układom między państwami i narodami, pod jednym warunkiem, że nie są one wymierzone przeciw wolności, a nawet egzystencji innych państw i narodów.
W przypadku wszystkich sojuszy niemiecko rosyjskich zawsze chodziło o ujarzmienie, a nawet unicestwienie wszystkiego co się między nimi znajduje.
Współczesna lista jest dość bogata, tylko zawdzięczając temu że przed pół tysiącem lat powstała Rzeczpospolita Obojga Narodów w postaci Unii polsko litewskiej.
I dlatego na tej liście mamy oprócz Polski, Litwę, Łotwę Estonię, Białoruś, Ukrainę, Mołdawię, a zawdzięczając Szwecji – Finlandię.
Obecne zagrożenie jest tym niebezpieczniejsze że związane jest ze znacznie skuteczniejszym i bardziej perfidnym atakiem na naszą wiarę i kulturę, która pozwoliła nam przetrwać najcięższe czasy zaborów i bolszewickiego panowania.
Muszę przyznać że na tym tle niemile odczuwam słabą postawę warszawskiego rządu, który powinien mieć pełną świadomość powagi sytuacji, a równocześnie niebywałej okazji do podniesienia alarmu.
Ktoś w Europie musi wziąć na siebie odpowiedzialność za jasne przedstawienie perspektyw i nie chodzi tylko o rolę Kasandry, ale o ultymatywną propozycję zastosowania środków odpowiadających wadze zagrożenia i gwarantujących skuteczność działania.
Jeżeli z tej okazji nie skorzystamy to mamy powtórkę z 1934 roku i spalonych propozycji Piłsudskiego.
Ale przecież współcześnie nie chodzi wcale o prewencyjną wojnę, a tylko o akcję ekonomiczną i dyplomatyczną. Miejmy nadzieję że to wystarczy na dzień dzisiejszy.
Pisząc o totalnej hańbie mam na myśli wszystko: postawę UE, czołowych krajów europejskich, niestety i braku polskiej reakcji, a nawet redakcji naszych politycznych portali preferujących głupie ploteczki zamiast spraw dotyczących naszej egzystencji
/ exemplum: poprzednia moja publikacja/ .