Bez kategorii
Like

Gry wojenne w Warszawie 11.11.2012 – garsc refleksji.

12/11/2012
557 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Wladza skonczonego Tuska i jego Polskiej Zjednoczonej Platformy Obywatelskiej rozpada sie na naszych oczach. Ale Polsce moze jeszcze grozic smiertelne niebezpieczenstwo i wole po stokroc sie mylic i narazic na smiesznosc, niz byc zlym prorokiem.

0


 

Jako beneficjent “wejscia do Europy”, mozliwosci studiowania na Oksfordzie oraz emerytury na francuskiej riwierze dla kazdego kolochoznika, nie moglem osobiscie uczestniczyc we wczorajszym Marszu, i jedynie dzieki internetowi na angielskiej prowincji, poznym wieczorem zapoznalem sie z relacjami na NE, wpolityce.pl etc.
Przebieg wydarzen nie do konca mnie zaskoczyl, byc moze z wyjatkiem PO-licji, strzelajacej do tlumu (

Policja strzela w tlum. Marsz Niepodleglosci – YouTube ).

Kilka dni przed Marszem myslalem sobie, jak najlatwiej sprowokowac i doprowadzic do tak pozadanej dla obecnej wladzy konfrontacji? Bardzo prosto – pozwolic na rozpoczecie marszu, po czym natychmiast zablokowac jego czolo i nakazac rozwiazanie. I rzeczywiscie, dokladnie taki scenariusz zastosowano i gdyby nie przytomnosc i odwaga poslow Gorskiego i Wiplera, mogloby sie skonczyc tragicznie.
Ogloszony 31-pazdziernika przez prokurature wniosek o uniewinnienie milicyjnego psychopaty Andrzeja Czajki ( por. Prokuratura: Umorzyc, byl zdenerwowany… ) byl oczywistym sygnalem dla sluzb, ze uczestnikow Marszu mozna katowac do woli i bezkarnie. Tak jak za pierwszej komuny, PO-licja znow stala sie bijacym sercem rzadzacej partii.
Tym niemniej racje ma red. Leszek Szymowski, wyciagajac Optymistyczne wnioski z agresji policji: ta wladza, sprawowana przeciw narodowi juz sie nieodwracalnie konczy, zas jak powiedzial w pieknym przemowieniu jeden z organizatorow MN, Marian Kowalski:
„Nie prosimy o koncesję, nie prosimy o pieniądze! My ich już o nic prosić nie będziemy! (…) Nie będzie nowego okrągłego stołu! (…) Niech każdy z Was będzie w swojej wiosce, w swoim miasteczku Rotmistrzem Pileckim…”.
( calosc  "Nie bedzie nowego okraglego stolu!" – od siebie dodam, ze jakakolwiek szanse na powtorzenie okraglego stolu bezpowrotnie zlikwidowal zamach smolenski ).
Musimy jednak pamietac, iz sila przewodnia drugiej komuny nie jest bezideowe, bezprogramowe PO, ktore po odspawaniu od koryta rozpadnie sie jak domek z kart. Sa nia sluzby ( szczegolnie wojskowe, pod patronatem ludzi honoru: Kiszczaka i Jaruzelskiego ), ktore jak twierdzi pan Michalkiewicz, po rozsypaniu sie PZPR przeszly transformacje ustrojowa w szyku zwartym. Stosujac zasade “is fecit, cui prodest”, to od nich wlasnie, a nie od Rosjan, mogla wyjsc inicjatywa wydarzen 10.04.2010.
 
Dlatego tez, z jednej strony odzyskanie podmiotowosci narodu jest juz tylko kwestia czasu … o ile nie nastapi KATASTROFA przez duze K, w postaci niekontrolowanych rozruchow, obcej interwencji i rozbiorow.
Jak pisze jeden z autorow Gazety Warszawskiej:
„Nikt nie zastanawia się nad tym, dlaczego oni wszyscy brną w te zbrodnie, nie boją się tego, że przyjdzie zmiana władzy i ich osądzi?Weźmy np. durną twarz bezczelnego Tuska, która nie wyraża jakiejkolwiek refleksji – czy on nie myśli? Tusk wie, że po nim już nikt nie przyjdzie i państwo będzie rozwiązane, a w następującym po nim chaosie nikt nie będzie dochodził prawdy.Świadomość tego u tych wszystkich bandytów jest częścią mechanizmu tej zbrodni”.
Osobiscie panicznie boje sie powtorzenia wydarzen z 1792 roku, czyli nowej targowicy – zbrodnia unicestwienia Pierwszej Rzeczpospolitej nie nastapila bowiem w chwili moralnego upadku narodu, ale w czasie, kiedy jego moralna i polityczna rekonwalescencja zwiastowala odzyskanie pierwotnej potegi i chwaly.
Jednym slowem, zwyciestwo wewnetrzne, ktore wierze, ze nadejdzie, bedzie musialo zostac zaakceptowane przez czynniki zewnetrzne, czyli spolecznosc miedzynarodowa.
Stad szereg warunkow sine qua non:
1.„Czystka etniczna” w MSZ-ie czyli posprzatanie stajni Geremka i zastapienie ludzi narodowosci PRL-owskiej patriotami, ktorzy beda kierowac sie polskim interesem panstwowym. ( Moj kandydat na szefa MSZ to Krzysztof Szczerski )
2.Uwazam, iz istotna jest zmiana emocjonalnego paradygmatu postrzegania Rosji i Niemiec jako naszych wrogow na racjonalny paradygmat postrzegania tych panstw jako imperiow, posiadajacych interesy, ktore sa w duzym stopniu sprzeczne z polskim interesem panstwowym.
3. Panowanie w powietrzu ( = w eterze ) – bo od niego bedzie zalezec wynik „gier wojennych”. Dlatego jak mowi pani Ewa Stankiewicz, my nie potrzebujemy laskawej zgody jakiejs dworskiej gnidy na Radio Maryja czy TV TRWAM – ogolnopolski dostep do tych mediow nam sie po prostu nalezy.
Wbrew pozorom bardzo niebezpieczne jest przyprawianie nam geby “faszystow i antysemitow”, ktorych zatrzymywac musza palami niemieccy kameraden, bo potencjalnie moze to byc powod do miedzynarodowych restrykcji czy “bratniej pomocy”. Tym bardziej wiec patrz punkt 3.
PS
Aczkolwiek nie na zawolanie, to czasami cuda sie zdarzaja i bywa, ze nawet  serce bylego komunistycznego aparatczyka moze zaczac bic po polsku, o czym swiadczy wciaz z duza doza nieufnosci obserwowany kazus red. Marka Krola:
http://wpolityce.pl/wydarzenia/40467-ktorymi-polakami-moskwa-pogardza-a-ktorych-nienawidzi-bo-innych-polakow-nie-ma
http://www.se.pl/wydarzenia/opinie/lewatywa-mozgu_290375.html
 
 
 
 
0

MacGregor

moherowy J23 na angielskiej prowincji

463 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758