Sejm odrzucił wniosek Prawa i Sprawiedliwości o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Głosowało 407 posłów, za odwołaniem szefa resortu było 178 parlamentarzystów, przeciwko – 227, 2 wstrzymało się od głosu.
Większość ustawowa wyniosła 231 głosów. To już trzecia próba odwołania Cezarego Grabarczyka ze stanowiska w tej kadencji Sejmu. Debata nad wnioskiem PiS toczyła się wczoraj. Ministra ostro atakował poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Girzyński. – W kwestii budowy dróg i autostrad ponieśliście ogromną porażkę. Zmarnowaliście szansę cywilizacyjną. Zmarnowaliście fundusze unijne, które wynegocjował rząd Prawa i Sprawiedliwości – stwierdził Girzyński.
Grabarczyka bronił premier Donald Tusk. – Czy minister Grabarczyk jest ideałem? Nie, nikt z nas nie jest z obecnych na tej sali – stwierdził. – Wiele razy podawaliśmy dane na temat budowy dróg i autostrad. W każdej z kategorii jest o wiele lepszy niż minister Pol czy minister Polaczek. Nie jest idealnie, ale przez 4 lata rozpoczęliśmy naprawdę wielką budowę – zaznaczył Tusk. – Od 2007 r. przy wszystkich błędach, możemy powiedzieć, że przyspieszenie w budowie dróg i autostrad jest bez precedensu w historii Polski. Ktoś to musiał nareszcie zacząć. Budowanie dróg i modernizacja kolei to nie piękne metafory posła Girzyńskiego, tylko odważne decyzje Grabarczyka – zaznaczył premier.
– Polska się zmienia i buduje. Warto przyjąć ten fakt do wiadomości. Dziękuję za uwagi krytyczne w toku dzisiejszej debaty. Odnotowałem je i wyciągniemy wnioski. Błędów nie popełnia ten, kto nic nie robi – mówił wczoraj sam Grabarczyk, prezentując z mównicy sejmowej fotografie przedstawiające realizowane obecnie inwestycje drogowe, kolejowe, lotnicze i morskie.
4 lata Grabarczyka to ponad 30 mln pasażerów mniej na kolei
– Największy jego błąd to kompletne rozwalenie rynku przewozów pasażerskich – ocenia ministra Cezarego Grabarczyka Adrian Furgalski, dyrektor w Zespole Doradców Gospodarczych TOR. – Reforma 2008 roku nie stworzyła zdrowego nowego podmiotu Przewozy Regionalne. Strajk był tego dobitnym przykładem – dodaje. Furgalski przypomina też, że 4 lata kierowania resortem infrastruktury przez obecnego ministra, spowodowały wielki spadek liczby pasażerów na kolei.
Największą porażką ministra infrastruktury jest według Furgalskiego sytuacja na rynku przewozów pasażerskich. O reformie 2008 roku mówi: – Nie stworzyła zdrowego nowego podmiotu Przewozy Regionalne, wepchnęła też w poważne problemy spółkę PKP Intercity, która miała być nawet w ubiegłym roku notowana na giełdzie, a tymczasem musi wychodzić z poważnych strat.
Furgalski przewiduje, że sytuacja w Przewozach Regionalnych pociągnie za sobą długotrwałe konsekwencje. – To będą lata i pewnie protesty społeczne, bo dzisiaj innego ratunku niż podział tej firmy na mniejsze kompanie przewozowe nie ma.
Źródło: Rynek Kolejowy, TOK FM
Nie boimy się kontrowersyjnych tematów! Piszemy jak jest. Niezależne forum kolejowe - www.infokolej.pl