Lato. Pora urlopów.Pewnie niejeden z blogerów Nowego Ekranu wybiera się w heroiczną podróż pociągami PKP. Wszystkim, którym przyjdzie spędzić czas podróży na buforach lub w wagonowej toalecie, kilka dowcipów ku pokrzepieniu serc:
Fraszki wykolejone
* * *
-Konduktorze, ten pociąg czy wreszcie dojedzie,
jestem w ciąży, czy chcesz pan bym tu urodziła?
-Trzeba było pomyśleć o tym trochę prędzej!
-Ale kiedy wsiadałam, to jeszcze nie byłam.
* * *
Patrz pan, jaki interes dziś dobry zrobiłem:
za ekspres chcieli w kasie zedrzeć ze mnie zbóje.
Na osobowy pociąg więc bilet kupiłem
i choć jedzie się dłużej, to mniej to kosztuje.
* * *
– Konduktorze, jak długo jedzie się na Kielce?
-Tak z godzinę jeżeli pociąg się nie spóźni.
– Czy wsiąść mogę, czy macie jeszcze wolne miejsce?
– Proszę bardzo, niewielu dzisiaj jest podróżnych.
Po godzinie się pytam: „szefie,długo jeszcze?”
– No chyba będzie jeszcze z dwie i pół godziny.
–Jak to wszak za godzinę miały już być Kielce?
– Kielce? Przecież ten pociąg jedzie do Małkini!