Numer 2 PO wykorzystuje aferę Amber Gold dla umocnienia własnej pozycji. W ostatnich dniach Grzegorz Schetyna kilka razy publicznie krytykował działania w aferze Amber Gold.
I chociaż nie wymienił imiennie, o kogo mu chodzi, z treści wypowiedzi wynikało, że zawinił rząd, czyli Donald Tusk – pisze "Gazeta Polska Codziennie".
Zdaniem "GPC", choć Grzegorz Schetyna oficjalnie mówi, że komisja śledcza ws. Amber Gold jest niepotrzebna, to jego publiczne wystąpienia skazują wyraźnie, że wykorzystuje on aferę do ataku na rząd
– To trwało lata i państwo nie potrafiło zareagować. Dochodzi do takiej katastrofy, jaka jest na końcu, obecnie. Czujemy, że stało się coś złego, że państwo nie zareagowało – powiedział Schetyna na antenie TVN24, odnosząc się do afery Amber Gold. Jak dodał "brakowało nadzoru, wyobraźni, elementarnej komunikacji między instytucjami, które były do tego powołane".
Jak przypomina gazeta, wiceprzewodniczący PO zapowiedział wówczas powstanie "białej księgi", w której miałyby się znajdować dokumenty prokuratury, sądów, Komisji Nadzoru Finansowego oraz innych instytucji. Innym razem w telewizji Polsat powiedział, że głos w sprawie Amber Gold powinny zabrać prokuratura oraz służby, które poprowadzą tę sprawę.
"Gazeta Polska Codziennie", wp.pl