Według „Gazety Polskiej Codziennie” w konsulacie RP w Łucku na Ukrainie działała zorganizowana grupa, kierowana przez byłych esbeków i osłaniana przez polskie służby specjalne.
Wizy Schengen do Francji, Danii czy Niemiec dostawały osoby objęte zakazem wjazdu do tych krajów. Szajka trudniła się m.in. nielegalnym wydawaniem wiz prostytutkom, a może nawet handlem dziećmi. Polsce grozi międzynarodowy skandal.
W 2011 r. funkcjonariusze Straży Granicznej trafili na ślad gigantycznych przekrętów w konsulacie RP w Łucku na Ukrainie.
– Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej nadzoruje śledztwo w sprawie umożliwiania obywatelom Ukrainy przekraczania granicy RP dzięki wyłudzonym dokumentom wizowym w okresie od kwietnia do listopada 2010 r. W ramach tego postępowania wyjaśniany jest również wątek prawidłowości wydawania wiz turystycznych Schengen w konsulacie RP w Łucku – poinformowała nas Małgorzata Borkowska, zastępca prokuratora okręgowego w Bielsku-Białej.
Według naszych informacji śledztwo nabrało tempa i objęło pracowników łuckiego konsulatu.
Procederem przestępczym w Łucku zdaniem naszych informatorów kierowali dawni esbecy. Zamieszani w tę działalność byli co najmniej jeden z konsuli, jeden z kierowców i funkcjonariusz BOR.
Wizy na podstawie lewych dokumentów załatwiało się po godzinach pracy konsulatu, a trafiały one do wybranych okienek wizowych jeszcze przed godzinami pracy.
Więcej: http://niezalezna.pl/31466-lewe-wizy-pod-okiem-sikorskiego