Donald Tusk nie chce ujawnić, jakie kroki poczynił polski rząd, by odzyskać od Rosjan wrak Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem.
Dlatego senator Beata Gosiewska, która wielokrotnie próbowała się tego dowiedzieć, zamierza wymusić odpowiedź drogą sądową. Premier już raz przegrał sprawę z rodziną Gosiewskich.
Jak dowiedziała się „Gazeta Polska Codziennie", w najbliższych dniach do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie trafi skarga senator Beaty Gosiewskiej, która oskarża premiera Donalda Tuska o blokowanie jej dostępu do informacji publicznej. Wdowa po zmarłym w katastrofie smoleńskiej wicepremierze rządu Prawa i Sprawiedliwości Przemysławie Gosiewskim od wielu miesięcy próbuje się bowiem dowiedzieć, jak polski rząd walczył o sprowadzenie z Rosji wraku tupolewa, który wraz z czarnymi skrzynkami jest jednym z najważniejszych dowodów w śledztwie w sprawie ustalenia przyczyn katastrofy, do której doszło 10 kwietnia 2010 r.
– Po raz kolejny premier Tusk unika odpowiedzi na pytanie, jakie działania podjął zarówno on, jak i cały rząd w celu sprowadzenia do Polski wraku Tu-154M oraz czarnych skrzynek. Premier najpierw w nieskończoność przedłużał termin udzielenia mi odpowiedzi – mówi w rozmowie z „Codzienną" senator Gosiewska. – Ostateczny termin minął 20 czerwca, ale do dzisiaj nie otrzymałam odpowiedzi. Dlatego zamierzam w najbliższych dniach złożyć w warszawskim sądzie administracyjnym skargę na bezczynność premiera – dodaje.
Więcej: niezalezna.pl/30522-gosiewska-pozwie-tuska