Godło do poprawki. Większy szacunek dla flagi i hymnu.

Ojczyznę kochać trzeba i szanować
Nie deptać flagi i nie pluć na godło…

Polskie symbole narodowe. Niby tylko symbole, ktoś by stwierdził. Ale dla Polaków mają one szczególne znaczenie. Nie tylko Obóz Patriotyczny, ale również konformistyczna część społeczeństwa zaprotestowała, gdy doszło do próby wyrugowania polskiego godła z koszulek narodowej reprezentacji w piłce nożnej. Ba, nawet ci Polacy, którym media narzuciły narodowy wstyd za własną ojczyznę, potrafili w czasie Euro 2012 z nieskrywaną dumą eksponować narodową symbolikę. Nasuwa się pytanie, dlaczego mimo to wstydzą się tego samego podczas świąt państwowych? Według mnie, to i tak powinniśmy się cieszyć chociaż z festynowego patriotyzmu tej części społeczeństwa, bo lepsze to, niż nic. Ale zarówno jedna, jak i druga część społeczeństwa nie zawsze zachowuje pełen szacunek wobec swoich symboli. Postaram się to udowodnić a także zaproponować pewne zmiany.

Po pierwsze zajmę się sprawą godła narodowego. Gdy w 1990 roku na głowę białego orła wróciła korona, wydawało się, że wszystko jest w porządku. Niestety, nie wszystko. I najsmutniejsze, że nie za sprawą poprawionego już zamachu komunistów na koronę, a zamachu na godło, dokonanego w II RP. "Lifting" godła dokonany w 1927 roku przyniósł kilka skandalicznych zmian, wywołał wiele kontrowersji, protesów i zamętu na ówczesnej polskiej prawicy. Przypomnijmy sobie, jak wyglądało polskie godło "bez zastrzeżeń" w czasach II RP, przed "operacją plastyczną".

Godło Polski zmieniono w 1927 roku na te przedstawione poniżej, które poza kilkoma szczegółami jest analogiczne do dzisiejszego symbolu.

I teraz, dlaczego ten drugi wizerunek spotkał się z tak skrajnie chłodnym przyjęciem ze strony części społeczeństwa, polityków i ekspertów. Są trzy najważniejsze powody.

-korona otwarta zamiast zamkniętej, symbolizującej pełną niepodległość

-usunięcie krzyża z korony, który symbolizował Chrześcijańskie korzenie naszej państwowości

-pojawienie się dwóch pięcioramiennych gwiazdek, które mogą odwoływać się do satanizmu, bądź masonerii

Oprócz tych czysto politycznych zarzutów, pojawiło się bardzo dużo typowo heraldycznych, nakreślonych przez eksprertów w tej dziedzinie, których nie ma sensu specjalnie drążyć.

Dlaczego mam pewną pretensję do Obozu Patriotycznego? No właśnie za to, że nigdy problemu z polskim godłem nie podnosił. A jeśli już, to na bardzo niskim szczeblu, zakrzyczanym zresztą przez mainstream widzący w kontestatorach obecnego kształtu godła fundamentalistów katolickich.

Co zatem należy zrobić z polskim godłem? Najpierw należy rozpocząć dyskusję na serio na najwyższych szczytach politycznych. Potem, demaskować insynuacje o fanatyzmie religijnym, poprzez przytoczenie wielu, nawet skrajnie laickich krajów europejskich, odwołujących się w swojej symbolice do korzeni chrześcijańskich. Potem proponuję dwie opcje. Albo powrót do sprawdzonego godła sprzed 1927 roku. Albo poprawki(zamknięcie korony, zwieńczenie krzyżem, usunięcie gwiazdek, ew. poprawki heraldyczne) w obrębię dzisiejszego wizerunku orła białego. Ja osobiście jestem zwolennikiem tej drugiej opcji, gdyż już wszyscy z nas się przyzwyczaili do obecnego kształtu dumnego drapieżnika. Uważam, że jeśli szanujemy własną państwowość, historię i korzenie, to musimy przywrócić naszemu orłowi pełną godność.

Co jeszcze chciałbym poruszyć, przejdźmy do problemu biało-czerwonej flagi. A właściwie do jej masowej profanacji, której być może większość nie jest świadoma. Polska flaga narodowa składa się z dwóch poziomych pasów, białego i czerwonego. W uproszeniu, gdyż właściwe ustawy dokładnie opisują odcienie tych barw, jak i nawet ich współrzędne RGB. Zostawmy to na marginesie. Biel i czerwień, chyba nie ma na świecie piękniejszych barw, by opisać polski charakter, polską duszę, nasze losy. I wielka szkoda, że znaczna część Polaków, szczególnie podczas imprez sportowych, manifestacji politycznych, nie potrafi oddać hołdu tym barwom w należyty sposób.

Jakie grzechy są popełniane najczęściej. Przede wszystkim wyjście z kanonu bieli i czerwieni poprzez doprawienie tych flag jakimiś napisami. Albo to ktoś napisze nazwę swojej miejscowości, żeby się pochwalić skąd przyjechał, a to nazwę ulubionego klubu sportowego, a to nazwisko sportowego idola. Do historii przeszedł "wyczyn" pewnych kibiców, którzy kilka lat temu na meczu siatkówki oprawili polską flagę napisem "To my piwożłopy". Często się zdarza, że nawet podczas manifestacji patriotycznych, gdzie jakiś poziom jednak powinien być zachowany, mają miejsce sytuacje z zamalowaniem flag. Czy miarą szacunku do flagi jest poplamienie jej czarnym sprayem lub farbą, nalepionym napisem? Nie widzę nic zdrożnego w tym, żeby ktoś na meczu się pochwalił, że pochodzi dajmy na to z Zimnej Wódki, albo, że jest piwożłopem. Na manifestacji zaś można a nawet trzeba napisać "Byłem w ZOMO, byłem w ORMO, teraz jestem za Platformą". Ale warto to zrobić na innym materiale, niż przepełniona symboliką, biało-czerwona.

Kolejny błąd, to używanie flag z godłem państwowym. Są to wyroby znane, przede wszystkim z supermarketów. Są różne, na jednych godło jest umieszczone na białym pasie, na innych na obu pasach, na jeszcze innych z dodatkowym napisem "Polska". Na jeszcze innych są też inne treści, albo hasła reklamowe. Błąd! Polska flaga jest biało-czerwona i żadna inna. Ta z godłem jest zarezerwowana jako bandera. Nie przyprawiajmy polskiej flagi tanią tandetą. Biel i czerwień w zupełności wystarczą, zachowajmy oryginalny wygląd flagi. A jak już nam zostaje tylko bandera, to niech to będzie ta właściwa, a nie z supermarketu. Zresztą, powrócę znów do imprezy EURO 2012 i tego, co mnie przeraziło. Po przegranym meczu z Czechami wiele z polskich flag skończyło na ulicy wraz z zużytymi puszkami po piwie. To niebywała, karygodna historia pokazująca skalę polskich kompleksów narodowych.

A jaki grzech popełniają polskie władze państwowe odnośnie narodowej flagi. Ano taki, że w każdym możliwym miejscu jest ona eksponowana wraz z prześcieradłem Unii Europejskiej(flaga Wspólnoty nie posiada umocowania w prawie stąd to pejoratywne określenie). O flagach unijnych pisałem już osobny tekst, nawoływałem do ich siłowego, jeśli inne formy się wyczerpią, zerwania z polskich urzędów publicznych. Nie możemy sobie pozwolić na eksponowanie polskiej flagi jako de facto symbolu państwa kolonialnego.

Na koniec chciałbym zanalizować podejście Polaków polski do naszego hymnu. I wyrazić swoją głęboką frustrację z powodu jednego dokuczliwego szczegółu. Doprawdy, nie mogę tego zrozumieć, dlaczego większość Polaków śpiewa niezgodnie z oryginałem "Póki my żyjemy", zamiast "Kiedy my żyjemy". Bardzo, ale to bardzo mnie to denerwuje. Nie tylko dlatego, że nie znamy słów własnego hymnu. Ale z logicznego punktu widzenia: "póki my żyjemy". Czyli co? "Póki" oznacza, że zakładamy, że nie będziemy, jako naród żyć wiecznie, że Polska będzie, ale tylko póki my żyjemy. Według mnie warto śpiewać zgodnie ze słowami "kiedy my żyjemy". "Kiedy" oznacza, że żyliśmy kiedyś, żyjemy dziś i zakładamy, że będziemy żyć nadal, aż po kresy świata.

Sprawą osobną jest też znikoma znajomość hymnu w ogóle. Polacy na ogół znają tylko pierwszą zwrotkę(jak udowodniłem i tak nie do końca) i refren. Druga, trzecia i czwarta jest znana tylko nielicznym. Bardzo przykry jest nieraz widok sportowca, który robi baranią minę na podium jakichś zawodów, gdy mu nieoczekiwanie zagrają drugą zwrotkę. Smutne to, tak po prostu.

Źródła grafiki:

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/e4/Coat_of_arms_of_Poland-official3.png/508px-Coat_of_arms_of_Poland-official3.png  (nagłówek- godło 1990-obecnie)

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/cd/Herb_Polski_z_lat_1919-1927_vector.svg/368px-Herb_Polski_z_lat_1919-1927_vector.svg.png  (godło 1919-27)

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/f5/God%C5%82o_II_Rzeczypospolitej.png/489px-God%C5%82o_II_Rzeczypospolitej.png  (godło 1927-39)

Informacje dodatkowe:

http://pl.wikipedia.org/wiki/God%C5%82o_Rzeczypospolitej_Polskiej

http://pl.wikipedia.org/wiki/Flaga_Rzeczypospolitej_Polskiej