Jak to ktoś przytomnie zauważył: „Pan Bóg najsprawiedliwiej obdarzył ludzi rozumem, bo nikt się nie skarży, że otrzymał go za mało”. A tak na prawdę, to zjawisko głupoty, inaczej “lemingozy” jest zjawiskiem obiektywnym, ogólnoludzkim i dostrzeganym już dawniej choć pod innymi nazwami. Na przykład tow. Uljanow (ksywa Lenin) nazywał tego typu ludzi bardziej dosadnie i obrazowo – “pożytecznymi idiotami”! Dotyczyło to oczywiście idiotów “zachodnich”. Nie mówił tak o “klasie robotniczej” (zwłaszcza własnej), która była najmądrzejsza i w ogóle OK.
.
W książce “Zasada Petera” można znaleźć wykres składu społeczeństwa poczynając od najmądrzejszych do najgłupszych. Krzywa rozkładu jest krzywą Gaussa (kształt dzwonowy). Na krańcach tej krzywej znajdują się z jednej strony osoby supermądre (superkompetentne wg Petera), a z drugiej super głupie (super niekompetentne). Mówiąc prościej, z początku jednej ze stron wykresu znajdują się ludzie mądrzy potrafiący swobodnie myśleć (około 1-3% społeczeństwa – geniusze to rzadkość). Tacy w dogodnych warunkach stają się uczonymi, wielkimi wynalazcami, mężami stanu, znanymi przedsiębiorcami. A w niedogodnych emigrują, siedzą w ciupie, albo udają umiarkowanych idiotów (żeby nie siedzieć).
.
Następnie idą ludzie trochę mniej mądrzy, którzy potrafią skończyć studia i odtworzyć to czego się nauczyli, a czasem nawet wykazać się pewną inwencją. Jest ich w społeczeństwie od około kilku do kilkunastu procent. Kilkadziesiąt dalszych procent stanowią mniejsze lub większe tępaki, które mogą nawet skończyć studia (zwłaszcza dzisiaj), ale nic poza tym nie wymyślą. “Idiota z dyplomem, to taki sam idiota, tylko że z pretensjami” – jak mawia Korwin-Mikke. Inaczej można ich także nazwać “lemingami”. Do nich szczególnie nakierowana jest propaganda odwołująca się do uczuć, a nie rozumu, na którą uwrażliwione są zwłaszcza uczuciowe z natury kobiety.
.
Dalej idą już mniejsze i większe stopnie debilizmu.
.
Tak prosty rozkład zaburzają niestety zdolności. Ktoś może być dobry w jakiejś dziedzinie, a w innej wręcz przeciwnie, ale mniej więcej rozkład wygląda tak jak został przedstawiony. Oczywiście dobrze jest jeśli na szczytach władzy znajdują się ludzie mądrzy kochający swój naród, potrafiący cała masę pożytecznych idiotów, pardon “lemingów’ i ich energię skierować we właściwym kierunku. Gorzej, gdy jak w Polsce, kilka ośrodków propagandowych przeciąga pożytecznych idiotów, każdy na swoją stronę, aby wywołać zamieszanie i podzielić Polaków. Ktoś, kto myśli, że rządzi Szydło, Kaczyński, “Czarni”, Rydzyk, demokracja,Trybunał Konstytucyjny, Sejm itp. niech się lepiej przeglądnie w lustrze, czy nie zobaczy tam “leminga”.
.
W Polsce rządzą Ci co mają informację i pieniądze (najlepiej lewe). Te kryteria spełniają jedynie służby specjalne. Kto z kolei kieruje S.S. można się tylko domyślać. Najpewniej ci, co mają jeszcze lepsze informacje i jeszcze więcej kasy.
Żurek Janusz
Z urodzenia (1949) optymista, z wykształcenia inżynier elektryk (AGH), z zawodu elektronik, z poglądów liberalny (wolnościowy) konserwatysta.