Pod rządami Donalda Tuska doczekaliśmy bowiem sytuacji, w której nawet mający wątpliwości do jego rządzenia , prof. Leszek Balcerowicz jest uważany „za wariata” zarówno przez rządzących, a także sprzyjających rządowi ekonomistów i zaprzyjaźnione media. Inni krytycy w tej sytuacji są wręcz bez szans nawet na zauważenie.
1. Niezależnie od siebie Premier Tusk i minister jego rządu Aleksander Grad wypowiedzieli się o dwóch prywatyzacjach, które świadczą albo o głupocie obecnie rządzących Polską albo niestety o czymś więcej.
Szef rządu jak to ma ostatnio w zwyczaju „uświetniał swoją osobą uroczystość” oddania do użytku inwestycji w gdańskim koncernie petrochemicznym Lotos S.A. Rozbudowa i modernizacja zakładów w Gdańsku, trwała od 2008 roku i kosztowała blisko 1,5 mld euro.
W dużej części była finansowana kredytem, który będzie spłacany przez najbliższe 10 lat, ale podwoiła zdolności przetwórcze rafinerii i uczyniła z niej poważny podmiot na rynku przetwórstwa ropy nie tylko w Polsce ale wręcz w Europie Środkowo-Wschodniej.
2. Jakiś czas temu ogłoszony został zamiar sprzedaży większościowego pakietu akcji należących do Skarbu Państwa koncernu Lotos S.A i do końca kwietnia zainteresowane firmy mogą składać oferty na ich zakup. Już w tej chwili wiadomo, że to zainteresowanie wyraziły tylko i wyłącznie 3 rosyjskie koncerny naftowe.
Premier Tusk na uroczystości w Gdańsku nie omieszkał odnieść się do tej prywatyzacji i zrobił to w sposób następujący „nie ma ideologicznych przesłanek by mówić „nie” inwestorom z jakiegokolwiek kraju, ale ze względu na pozycję surowcową Rosji i nasze uzależnienie od dostaw ropy wskazana jest ostrożność i powściągliwość”.
Na czym miałaby polegać ta ostrożność i powściągliwość w stosunku do przedsiębiorstw rosyjskich skoro tylko one są zainteresowane kupnem Lotosu, a minister finansów potrzebuje 3 mld zł przychodów z tej transakcji jak „kania dżdżu”?
Tego Premier nie wyjaśnił, jak również nie wyjaśnił dlaczego rząd przez ponad 3 lata nie upominał się o sprawy rafinerii Orlen Możejki, której na podstawie decyzji politycznej rosyjskiego rządu ( ujawnił do niedawno portal Wikileaks) zaprzestano dostaw ropy naftowej ropociągiem z Rosji.
Nie wyjaśnił również jakie skutki , będzie miało sprzedanie Lotosu Rosjanom, dla koncernu Orlen? Czy Rosjanie nie będą chcieli osłabić jego pozycji, poprzez odpowiednią politykę cenową Lotosu, do którego będą mogli sprowadzać ropę naftową, po dowolnie niskich cenach? Nie wyjaśnił także jak ta transakcja będzie wpływała na zmniejszenie naszego uzależnienia od dostaw surowców energetycznych z Rosji?
3. Z kolei podczas wizyty na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie Minister Skarbu Aleksander Grad, potwierdził wolę rządu dotycząca sprzedaży znaczącego pakietu akcji banku PKO BP S.A., ostatniego z wielkich banków, którego większościowym właścicielem jest Skarb Państwa.
Chodzi o sprzedaż 10% akcji PKO BP, które ma w posiadaniu Bank Gospodarstwa Krajowego jak i około 15% akcji, którymi dysponuje bezpośrednio Skarb Państwa. Skarb Państwa ma do tej pory 40,99% akcji banku i chce zostawić w swoich rękach 25% akcji sądząc, ze będzie to pakiet kontrolny.
Tutaj jednak Skarb Państwa może się bardzo zawieść, a załatanie pilnych potrzeb finansowych budżetu, które ma spowodować ta transakcja, okaże się niezwykle kosztowne dla polskiej gospodarki.
Pozbycie się przez państwo ostatniego dużego banku, przy pomocy którego można wpływać na system bankowy w Polsce a szczególnie jego zachowania wobec przedsiębiorców i gospodarstw domowych, jest posunięciem na granicy sabotażu.
4. Gwałtownie pogarszający się stan finansów publicznych i konieczność zasypania ogromnej dziury budżetowej, spowodowały, że zapisy kolejnych ustaw budżetowych w których planuje się, a to 25 mld zł przychodów z prywatyzacji jak w roku 2010 czy 15 mld zł jak w tym roku, przyjmowane są bez żadnego głębszego zastanowienia.
Za tymi wpływami kryją się jednak prywatyzacje, które są ewidentnie szkodliwe dla polskiej gospodarki. Przez całe 20 lat polskich przemian, wszystkie rządy (od lewa do prawa) raczej odpychały inwestorów rosyjskich od polskich firm, a już na inwestycje w sektorze energetycznym przez Rosjan, obowiązywało wręcz nieformalne embargo. Premier Tusk je znosi i wprawdzie mówi o ostrożności wobec Rosjan, choć to tylko zasłona dymna, skoro jedynymi potencjalnymi inwestorami w Lotosie S.A. mogą być tylko oni.
Po prywatyzacji wielu banków w Polsce w latach 90-tych ,później wypisano morze atramentu, żeby pokazać jakie to szkody poczyniło w polskiej gospodarce. Teraz rząd Tuska chce się pozbyć własności ostatniego największego banku w Polsce i nie ma na ten temat nawet próby poważnej debaty.
Pod rządami Donalda Tuska doczekaliśmy bowiem sytuacji, w której nawet mający wątpliwości do jego rządzenia , prof. Leszek Balcerowicz jest uważany „za wariata” zarówno przez rządzących, a także sprzyjających rządowi ekonomistów i zaprzyjaźnione media. Inni krytycy w tej sytuacji są wręcz bez szans nawet na zauważenie.