Bez kategorii
Like

Głos Wolny, „Tupolana”, a mój świat mikro i makro

08/11/2011
342 Wyświetlenia
0 Komentarze
13 minut czytania
no-cover

Mój świat zmienił się, tak jak u wielu, po 10 kwietnia 2010 roku. Zmienił się w skali mikro i makro. Dzisiaj idąc ulicami mojego miasta, uświadomiłam sobie ten podział skal.

0


 Proces, o którym piszę dotyczy chyba każdego, choć proporcje są różne. Najlepiej wyrażę ten proces na swoim przykładzie. Czytelnik oceni, jak nasze światy są różne/podobne.

Mój świat mikro.

Obszar informacji wyznaczał dla mnie serwis tvn24, w tym ‘Szkło kontaktowe’. Proszę mnie za to nie potępiać, albowiem właśnie oni spowodowali, że zaczęłam kibicować PiS-owi oraz wyłamałam się po latach z absencji wyborczej, żeby na PiS zagłosować. Nie wiem, czy TVN wie o takich skutkach swojej propagandy. Niezależnie od tego, TVN miał przewagę w bieżącej informacji i to mnie przy tym kanale trzymało. Chyba nie mnie jedną, gdyż wymiana wrażeń z innymi wokół, o różnych zdarzeniach, też opierała się na tym źródle. Nikt mi nie powiedział, że np. oprócz Onetu, można szukać informacji na niezależnych portalach. Nikt nie powiedział, bo, jak się domyślam, nikt z mojego otoczenia też nic o takich portalach nie wiedział. Albo było inaczej? Wszyscy, jak we śnie jakimś, przyjmowali do wiadomości kolejne zdarzenia, informacje, decyzje – ‘łaskawie nam wybranych’ i nie czuli, nie mieli potrzeby, żeby jakoś temu przeciwdziałać?

W moim mikroświecie nagromadziło się przez lata sporo porównań do ‘jak to kiedyś bywało’. Jedne wypadały na korzyść, a drugie odwrotnie. Suma jednak była taka, że i ja nie wpadałam na myśl żadną, że ‘to trzeba zmienić’. Może nie do końca tak było, bo zmieniałam to, co mogłam, na co miałam wpływ.

Nie czułam swojego wpływu na to, co stało się 10.04.10. Wszak jestem tylko drobinką w tym dumnym Narodzie.

Aż nadszedł ten pamiętny poranek … i już nie wystarczała mi stacja ‘najlepsza z najlepszych’, żeby uwierzyć w to, co mi przekazują. Tak zbłąkałam się celowo do Sympatyków PiS-u, skąd dowiedziałam się o salonie24, i o kolejnych niezależnych portalach. Czytałam wszystko z zapartym tchem. Wszystko, jak leciało.

TVN wypadał bardzo słabo, wobec informacji blogerskich [na bieżąco to konfrontowałam], jednak jednego nie można im zarzucić, mianowicie tego, że i oni nie czytali tego, co już teraz ja. Czytali i pracowicie odwracali kotka ogonem. Ale to już znacie, wiec szkoda moich słów.

Dla mnie świat nagle zaczął się zmieniać. Moje mikro już nie było takie mikro, bo zobaczyłam inne małe galaktyki, które po tym strasznym poranku też nie mogą przejść do porządku dziennego.

Pamiętam, gdy podczas pierwszej ‘spinki’, którą zorganizował Carcajou, ja byłam poza krajem, jednak mogłam się połączyć z tymi galaktykami i pamiętam, kiedy składając życzenia świąteczne rozmówcom znanym tylko z Nicków, zapaplałam się w słowa o jedności, rodzinie na nowo odnalezionej itp.

To był jeden z etapów zmian w moim mikroświecie.

Drugi etap jest związany z Nowym Ekranem.

Tu zaczął wkraczać makroświat.

Tu poznałam inny punkt widzenia od powszechnie serwowanego w mediach, najwygodniejszych dla większości Polaków w wyborze, [bo wiecie, najbardziej lubimy piosenki, które już znamy]. Zobaczyłam, że są w tym kraju ludzie, którzy wiedzą, co należy zrobić, żebym i ja poczuła z tego korzyść oraz żebym miała swój wpływ na nieco więcej, niż moje mikro. Tu na Nowym Ekranie miałam też swoje osobiste korepetycje z historii.

Każdy, kto oglądał moje nieporadne próby reklamowania Nowego Ekranu, [łącznie z serią „Mojego czytania na Nowym Ekranie”], jako miejsca, gdzie warto być codziennie, mógł zobaczyć moją fascynację tym miejscem.

Krok po kroku zbliżam się do opisania moich refleksji na temat makroświata, tego, jak go nagle zobaczyłam.

Otóż dziś idąc ulicami mojego miasta, zobaczyłam jak to miasto pięknieje w oczach. Kiedy tu przyjechałam [dawno temu], stwierdziłam, że najlepiej pokazywać je innym tylko w porze wiosennej i letniej, kiedy bujna zieloność przykrywa wizualne niedostatki. Dzisiaj nie mogę tak powiedzieć. Wręcz jestem oszołomiona zmianami, które widzę po np. miesięcznej nieobecności w tym mieście. Pozytywne zmiany, o których piszę, to zmiany ostatnich lat. 4?

Wpadła mi taka myśl, jak trudno jest konfrontować to, co czytam na Nowym Ekranie, z tym, co widzę ja i widzą zapewne inni mieszkańcy mojego miasta, oraz wielu mieszkańców innych miast u siebie. Jak przekonywać ludzi do tego, że ‘kraj się wali’ i potrzebujemy zmian, kiedy im jest wygodniej i przyjemniej, kiedy mają w swoim zasięgu wszystkie znane kiedyś tylko z opowiadań, wygody konsumpcyjne?

Co chcemy zmieniać?

I tu jawi mi się w myślach każdy post z Nowego Ekranu na temat tego, jak zmienić nasz kraj.

Chyba cały problem jest w tym, że istnieje nierówność nie tylko w idei, która mogłaby nas, jako Naród jednoczyć i pod jej przewodem zapewnić obywatelom te same dobra, które teraz widzą i czego, nie bójmy się tego powiedzieć, potrzebują [dóbr konsumpcyjnych, estetycznych, kulturalnych i jakich tam jeszcze możemy wymienić], ale istnieje inna nierówność. W DOSTĘPIE do tych dóbr.

Tanie reklamy ‘biedronkowe’, obliczone są na biedę, która nas ogarnia. Czyli wymyślono hasło dla mało zasobnych, którzy i tak płacą każdy haracz, jaki państwo nam funduje. Koszyk biednych w Biedronce jest coraz droższy, ale tylko wzdychają przy kasie. W „Biedronce” w moim mieście zawsze są tłumy, czego nie powiem o innych marketach.

Mimo to miasto moje jest coraz piękniejsze i zasobniejsze. W nowe sklepy, w nowe domy mieszkalne, w nowe chodniki i ulice, w pięknie zaprojektowane parki, w nowe urzędy, w nowe miejsca do relaksu i kulturalnego spędzenia czasu. O liczbie samochodów nie wspomnę.

Zapytajmy o to, kto buduje te piękne sklepy, domy i całą infrastrukturę w miastach, a kto z nich korzysta? W jakimś sensie odpowiedź widzimy po firankach w oknach nowych mieszkań i po tym, która branża zwija swoją działalność, a która zostaje na dłużej. Ja widzę, że każde z nowych mieszkań w moim mieście bardzo szybko ma firanki, czyli nowe, drogie mieszkania są wykupowane. Czyli jesteśmy bogaci?

Widzę, które z placówek ‘użyteczności publicznej’ mają stałe siedziby, a które znikają po krótkim czasie. I tak oto szybko zniknęła z pobliża mojego domu jakaś filia „Skok-u”, dlaczego?

A tymczasem karnawał wrzucania i wyrzucania z partyjnych posad trwa …, a tymczasem mimo protestów wyborczych, wręczane są ‘papiery uwierzytelniające’ dla posłów w blabla ‘uczciwych wyborach’ …, a tymczasem nowy stary premier niebawem ogłosi nowe cuda.

W świetle moich refleksji po spacerze, to ludzie mu uwierzą, bo widzą, że jest cudem, tak zmienić miasto na lepsze w czasie, kiedy on rządził. W poprzednich latach nic się nie działo.

Inny aspekt tego samego. Czego zabrakło Polakom, żeby poczuli się Polakami?

W przeddzień święta Niepodległości mamy jakieś dziwne dziwności, których pojąć nie mogę, ale może jednak te dziwności biorą się z tego, o czym wyżej piszę?

Mój głos to głos ludu wyborczego, który co raz podsuwa nieśmiało jakieś tezy dla tych, którzy chcą i wiedzą, i mogą tu, na Nowym Ekranie, zaproponować jakieś rozwiązania ważne dla tych, ponad 50%, którzy milcząco ‘akceptują’ to, co się dzieje, bo tylko oczy mogą nacieszyć pięknym miastem, pięknymi witrynami w sklepach rozlicznych.  

Mój mikroświat do świata makro ma się teraz tak, jak opowiadanie, którego fragment chcę załączyć do tego postu. Opowiadanie to, wstrząsnęło mną w całej warstwie emocji, którą niosło, po 10 kwietnia pamiętnego roku.

Kto jeszcze ma takie same emocje? I nadzieje? Czyj mikroświat przechodził w makro, jak u bohatera tego opowiadania?

Wielu z Państwa zna tego autora, więc będzie to powrót do tamtych chwil czytania.

Pamiętam, kiedy pierwszy raz czytałam „Tupolanę”, autor na początku zapowiedział zaskakujące jej zakończenie. Faktycznie, byłam zaskoczona.

Wybrałam taki fragment, który pozwoli każdemu, kto jeszcze nie zna całego tekstu, wyobrazić sobie swoje zakończenie tego opowiadania.

Jeżeli „zakończycie” Państwo tak, jak ja spodziewałam się, że autor to zrobi, to uznam, że dobrze wybrałam „temat” dla 8 części „Mojego czytania na Nowym Ekranie”.

Tekst zaczerpnięty z bloga: http://gloswolny.nowyekran.pl/

Polecam całość opowiadania:

http://gloswolny.nowyekran.pl/post/2094,tupolana-cz-1

http://gloswolny.nowyekran.pl/post/2095,tupolana-cz-2

http://gloswolny.nowyekran.pl/post/2096,tupolana-cz-3

http://gloswolny.nowyekran.pl/post/2099,tupolana-cz-4

 

 

 

 

0

InaMina

"„ojciec, Ty mi nie mów jak mam robic, Ty rób, jak mówisz"

97 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758