Bez kategorii
Like

Giganci Solidarności czyli trochę w ciąży, trochę internowani.

14/12/2012
507 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Nieznane fakty o internowaniu Donalda Franciszka Tuska, Henryki Krzywonos i innych.

0


W tych ogólnopolskich zawodach na to kto był bardziej internowany niż inni, które to internowanie nobilituje i daje wyłączne prawo do maszerowania, składania kwiatów, odwiedzin zakładów karnych i występów w zaprzyjaźnionych telewizjach, chciałbym napisać słów kilka o cichych bohaterach Stanu Wojennego.

 

Znamy już powiedzenie Pierwszego Giganta Solidarności Lecha Bolesława Wałęsy o tym, że nie można być trochę w ciąży. Tak jak nie można być trochę w trumnie. Okazuje się jednak, że można być trochę internowanym. Jego internowanie w Arłamowie i ilości wypitego alkoholu, to materiał na osobny temat. Krótko mówiąc wychodzi na to, że rzadko był trzeźwy.

Drugi Gigant Solidarności Donald Franciszek Wnuczek Tusk przy okazji rocznicy Stanu Wojennego zabłysnął po raz kolejny. Oczywiście najłatwiej jest oceniać innych, nie szczędząc im kpin i ironii.

„Widzę jedną analogię między tamtym 13 grudnia, a tym 13 grudnia – tego 13 grudnia Jarosław Kaczyński też nie będzie internowany”.

Ja też widzę jedną analogię. 13 grudnia 1981 roku Donald Franciszek Tusk leczył kaca. Tak jak leczył go wczoraj, kiedy to w mediach zrobiło się głośno o paraliżu kolei na Śląsku, masowych zwolnieniach w Tychach i tragicznej kondycji finansowej LOT. Oto fragment wspomnień samego Giganta:

„W nocy (12/13 grudnia 1981 – przyp. moje), pamiętam, pojechaliśmy do kolegi, o którym wiedzieliśmy, że ma bilet do wojska. Ponieważ w pierwszych komunikatach podawano, że kto ma bilet i nie zgłosi się natychmiast do służby, zostanie rozstrzelany, kazaliśmy mu jechać do jednostki. I upiliśmy się na pożegnanie”.

Drugi Gigant Solidarności Jan Krzysztof Bielecki komentując w TVN24 wczorajszy Marsz też zaczął od grozy.

„Sianecki: A co pan robił wtedy, trzynastego?

JKB: Znaczy wie pan, obudziło mnie o piątej rano łomotanie do drzwi, to była żona Antoniego Wręgi, który właśnie wywieziony został z domu i się pytała czy ja jestem w domu, no i potem z domu pojechałem do siedziby Solidarności…".

Groza!!! Walenie do drzwi o piątej rano!! Uff, na szczęście to tylko sąsiadka. Żadnego wezwania na MO. Żadnej lojalki. Żadnej ścieżki zdrowia.

Kolejny Gigant Janusz Antoni Lewandowski  był nauczycielem akademickim na UG w latach 1974–1983. Nie był internowany i przez okres Stanu Wojennego świadczył pracę na UG. Później pracował w Polskich Liniach Oceanicznych, był wykładowcą na amerykańskim Uniwersytecie Harvarda. Cóż za piękny i jakże dramatyczny życiorys opozycjonisty.

Czemu akurat wspominam o 13 grudnia 1981 w życiu tych trzech panów? Otóż łączy ich jeden wspólny projekt. Wszyscy trzej zakładali Kongres Liberalno Demokratyczny i brali udział w złodziejskim Programie Powszechnej Prywatyzacji pozwalającym uwłaszczyć się komuchom i postkomuchom na majątku narodowym.

Jest też w tym gronie internowanych inaczej jeszcze jeden Gigant, a właściwie Kolos Solidarności. To Henryka Krystyna Krzywonos-Strycharska. To ta sama odważna kobieta, której tramwaj wyjechał z zajezdni, mimo iż część pracowników nie wyjechała i wzywała do tego innych. Oczywiście wzywała załoga, bo jej tramwaj linii 15, którym raźno wyruszyła rwąc się do pracy, stanął na wysokości Opery Bałtyckiej z tego prostego powodu, że wyłączono prąd w trakcji. Wiele lat później, po odważnym zbluzganiu Jarosława, jej czyn uznany został za początek strajku. Nie Anna Walentynowicz, ale Henia Tramwajarka własną piersią zatrzymała wszystko co się znalazło w jej pobliżu i zaocznie, bo uwięziona najpierw w tramwaju, a potem drałując na piechotę do Stoczni Gdańskiej, ogłosiła strajk w całym Kraju.
Jej również nie internowano, nie przesłuchano i nie podsunięto lojalki.

Dla równowagi i symetrii chciałbym jeszcze wspomnieć o kolejnym Gigancie Solidarności. Znalazłem go na liście internowanych IPN. Oto on:

 5017 82.01.26 – 82.06.14 Maleszka Lesław rodz.: Edmund, Dorota, ur. 51.11.15

Pan Maleszka, znany też jako TW Ketman, był internowany w tym samym ośrodku co Bronisław Maria Komorowski.

Czyż to nie śmieszne?

0

gallux

stary moher

221 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758