Giertych chce wziąć Polaków za mor…ę w internecie
15/10/2012
417 Wyświetlenia
0 Komentarze
20 minut czytania
Roman Giertych ”Sąd Apelacyjny oddalił jego apelację przeciwko Ringier Axel Springer dotyczącą wpisów na forach internetowych pod jego adresem.
„
Zarejestrowani wydawcy gazet powinni odpowiadać za wpisy na ich forach internetowych – uważa mecenas Roman Giertych i zapowiada złożenie skargi do Trybunału Konstytucyjnego. „….”Sąd Apelacyjny oddalił jego apelację przeciwko Ringier Axel Springer dotyczącą wpisów na forach internetowych pod jego adresem. „…..((
źródło)
A przecież Giertych był najlepszym w całej historii istnienia II Komuny ministrem edukacji. To jego bój z lewactwem o spis lektur uświadomił rodzicom fakt ,że ludzie politycznej poprawności używają szkoły do prania polskim dzieciom mózgów. Coś musiało się stać , że został złamany kręgosłup Giertycha. Być może wytłumaczeniem tego będzie ten fragmenty jego wywiadu z Wyborczej w których mówi o panicznym strachu przed Kaczyńskim ,że ten wsadzi go do więzienia Co takiego musiał zrobić Giertych ,że całe jego życie było owładnięte tym panicznym strachem
Polska miała szczęście ,że Kaczyński się na Giertychu wyznał i wyrzucił go na polityczny śmietnik . Bo ten człowiek jawi się teraz jako zdolny do każdej podłości . Do tej pory pierwszym pieniaczem II Komuny był Michnik , ale jak widać znalazł w osobie Giertycha wiernego ucznia i naśladowcę . Po wywiadzie dla Wyborczej Giertych pokazał się jako część betonu II Komuny, na swoich przyjaciół wskazywał Donalda i Michała Kamińskiego( Europoseł )
Nie ma więc co się dziwić ,że tak naturalnie przyszło mu wyrazić chęć wzięcia Polaków za „mordę”. Obłożenia Polaków cenzurą. Nomenklatura II Komuny , a Giertych jak ujawnił w swoim wywiadzie do niej się zalicza , od dawna ma chęć na położenie swoich brudnych lewicowych łapsk na internecie , na pozbawieniu Polaków jednego z fundamentalnych praw człowieka jakim prawa do wolności słowa .
Internet wchłania , marginalizuje tradycyjne media . Marginalizuje gazety , telewizję , wydawnictwa książkowe , nawet przestarzałe już portale oparte na skrzynkach emailowych . Czyli wszystko to na czym lewacy spod znaku politycznej poprawności położyli socjalistyczną łapę. Internet , smartfony, e- gazety, portale informacyjne , blogi , facebook , youtube inne środki natychmiastowej komunikacji zablokowały lewicowym fanatykom „produkcję „ „ nowego człowieka „ .
w USA rozwój niezlanych stacji radiowych z flagową audycją Rusha Limbaugha przyczynił się do zwycięstwa Reagana. Panika jaka ostatnio wybuchła wśród nomenklatury II Komuny po ogłoszeniu sondaży w których PiS wyprzedził Platformę ma gdzieś swoje korzenie właśnie w internecie . A konkretnie w wolności człowieka , w jego prawie do dostępu do informacji . Do jej wyboru . A jak widać wolność swoboda Polaków sprzyja Kaczyńskiemu i PiS . Bój o telewizje Trwam pokazuje do czego zdolna jest lewica , aby tylko kontrolować ludzi , jak ważną role media spełniają w intensywnym terrorze propagandowym skierowanym przeciwko Polakom , a w szczególności dzieciom.
Wydaje mi się że Giertych w swojej walce przeciwko Polakom i ich wolnościom jest tylko narzędziem w rękach nomenklatury , która wykorzystuje go do przeprowadzenia zamachu na wolności.
Giertych liczy na to ,że Trybunał Konstytucyjny nałoży wędzidło Polkom i II Komuna będzie mogła ich jak łyse chabety gnać tam gdzie zechce w internecie . I wbrew pozorom ma duże szans na sukces . Bugaj przestrzega ,że Trybunał Konstytucyjny jest narzędziem w rękach oligarchii
„Bugaj : „jedyne, co bym zmienił w konstytucji, to przepisy
o Trybunale Konstytucyjnym.”.. „Bo uważam, że ostatnio
zajmuje się on falandyzacją prawa. To bardzo ostre słowa,
bo oznaczają pokrętną interpretację przepisów. Bugaj :” Wiem ale gołym okiem widać, że
orzeczenia Trybunału odzwierciedlają preferencje politycznych jego członków”….(więcej)
„Zarejestrowani wydawcy gazet powinni odpowiadać za wpisy na ich forach internetowych– uważa mecenas Roman Giertych i zapowiada złożenie skargi do Trybunału Konstytucyjnego. „….”Sąd Apelacyjny oddalił jego apelację przeciwko Ringier Axel Springer dotyczącą wpisów na forach internetowych pod jego adresem. „…..”„Dodaje, że nie absolutnie nie chodzi mu o ograniczenia w całym internecie, ale tylko na stronach zarejestrowanych wydawców. – Dziś można tam bezkarnie wyzywać i nikt nie ponosi za to odpowiedzialności. Udowodnienie komuś winy to fikcja. Samo ustalenie, że z danego komputera pochodzą wpisy to za mało, trzeba udowodnić kto to zrobił, a to dlatego przepisy powinny zostać zmienione – tłumaczy mec. Giertych.
Prof. Iwona Hofman, prasoznawca z UMCS uważa, że
powinno się zmienić prawo prasowe i pokrewne, tak aby wyznaczono odpowiedzialność wydawców i administratorów za zarządzanie takim kanałem komunikacji jakim jest internet. – Z jednej strony czasem takie wpisy mogą doprowadzać do naprawdę dramatycznych sytuacji, a z drugiej zmieniając prawo mogą się pojawić głosy, zwłaszcza wśród młodych ludzi że wolność słowa w sieci jest zagrożona – zauważa prof. Hofman.”…
(źródło)
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz
Ziemkiewicz w tekście „Kto przeprosi Giertycha „ „chcąc nie chcąc umocnimy w Polsce podział na dwa obiegi edukacyjne. Podział, który
od maleńkości naznacza tych lepszych, i tych trwale zepchniętych do motłochu. „…..”Opowieści o buszujących po warszawskich
szkołach dilerach, o terroryzujących je gangach, o pobiciach, gwałtach i zastraszeniu nie tylko dzieci, ale i pedagogów, dotyczą być może jednostkowych przypadków, w końcu ekscesy mogą się trafić wszędzie „…..”
W roku 2007 policja odnotowała w szkołach 17,5 tysiąca przestępstw. W roku 2011 − 28 tysięcy. Wzrost o 60 procent. „….”W tym o 51 procent wzrosła liczba przestępstw związanych z narkotykami, o 57 procent liczba bójek i pobić, o 149 procent liczba rozbojów. „…..”podczas gdy przez cały rok 2011 odnotowano w podstawówkach i gimnazjach 5760 rozbojów, to w samym tylko I kwartale roku 2012 już znacznie ponad połowę więcej − 3842. „…..”Owym jedynym rokiem, kiedy odnotowano ich spadek był właśnie przyjęty tu za punkt odniesienia rok 2007.
A jakimże to cudem w roku 2007 udało się na chwilę to, co się nijak wcześniej, a już zwłaszcza później, udać nie chciało? Ano, kto jeszcze pamięta, p
anowała wtedy duszna atmosfera rządów PiS, a ministrem edukacji był straszny faszysta Roman Giertych, który wprowadził w podległych sobie szkołach program „zero tolerancji dla przemocy". I owa przejściowa poprawa statystyk to właśnie efekt krótkotrwałego działania tego programu.Krótkotrwałego, bo
potem przyszła światła PO i zgodnie z ideologią „europejskiej normalności" program „zero tolerancji" zastąpiła programem „przyjazna szkoła". To oczywiście tylko nazwy, ale nazwy, jakie sobie politycy wybierają, mówią coś o ich zasadach.
Program „przyjazności" szkół polegał na przyjęciu wobec przemocy w szkołach tej samej postawy, co wobec wszystkich innych patologii: a róbta sobie co chceta, nas obchodzi tylko wizerunek władzy.”……”
Oczywiście, fakt, że władza działała pod naciskiem lewackich idiotów, którzy w III RP skolonizowali wiodące media tak samo jak na Zachodzie, nie zdejmuje odpowiedzialności z Tuska. Eksplozja przemocy w szkołach to tylko drobna część szkód, jakie wyrządził on polskiej edukacji, a szkody te to tylko drobna część szkód, jakie w ogóle wyrządził Polsce i za które, mam wciąż tę nadzieję, w końcu zostanie mu wystawiony rachunek „…(
więcej)
„Pozwolę sobie zacytować Pana Witolda Raptowicza opisującego słynny „g
ejostyczny wywiad europosła „Michał Kamiński ostatnio spotkał się z wpływowym politycznym komentatorem z partii Torysów – Iainem Dale’m i udzielił mu wywiadu. I
nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że Dale to otwarty gej, czy tez według terminologii Kamińskiego sprzed paru lat – pedał “If you are talking about civil partnerships between people of whatever their sexual preferences, I personally have nothing against them.”
Jak ktoś angielskiego nie zna – okazuje się że Kamiński jest za związkami gejowskimi byleby nie miały charakteru małżeństwa. I dalej, żeby była sprawa jasna, mówi, że „rozważyłby głosowanie na „tak” w polskim parlamencie w sprawie ustawy o związkach homoseksualnych”. Czy powie to też na antenie Radia Maryja?
Dalej, co odpowiada Kamiński na pytanie o jego ewentualne wystąpienie na „Gejowskiej Dumie” Torysów?
I would be more than happy.Tłumaczenie chyba zbędne. To może na polskiej paradzie gejowskiej też wystąpi? Wątpię!
Czy zatem polski homoseksualista to nadal pedał a brytyjski jest godny zaszczycenia go obecnością i przemówieniem? Hmmm „…(
więcej)
Pod spodem orgia podłości , cynizmu i głupoty w wykonaniu Giertycha .
Giertych ” Część Polaków zawsze tęskniła za silną władzą. Raz mniej, raz bardziej. Takim momentem był 2006 r., stąd wzięła się moja bliska współpraca z PO, z Donaldem Tuskiem. Myśmy wtedy obalili próbę konstytucyjnego zamachu stanu, który robił Lech z Jarosławem Kaczyńskim.”…..”Akurat. Wróćmy do tego konstytucyjnego zamach stanu, co to było?
– Próba doprowadzenia do zmiany władzy przy wykorzystaniu konstytucyjnych instrumentów, ale wbrew duchowi prawa. PiS próbował na początku 2006 r. doprowadzić do przyspieszonych wyborów, grając terminami ustawy budżetowej. Nawiasem mówiąc, orędownikiem tej próby był mój przyjaciel Michał Kamiński. Pięć klubów się temu sprzeciwiało: PO, SLD, Samoobrona, PSL i my. Myśmy wtedy okupowali salę posiedzeń w Sejmie, dyżury mieliśmy, bo baliśmy się, że zamkną ją na klucz. Myśmy mieli już dogadanego nowego marszałka, Bronisława Komorowskiego, miał być przegłosowany przez 300 posłów, ale trochę wbrew procedurze..”…..”Wszystko w panice przed wyborami.– Tak, nie ukrywam. PiS miał wtedy w sondażach pod 50 proc. Myśmy wszyscy wiedzieli, że po wyborach mieliby większość w Senacie i w Sejmie. Przy prezydencie Lechu Kaczyńskim oznaczało to władzę totalną.”……” Kiedy się panu tak przestawiło, że PiS to wróg?– Nigdy nie byłem sojusznikiem PiS. To ja doprowadziłem jego rząd do upadku.Był pan jego koalicjantem.
– W 2005 r. byłem pewien, że będzie PO-PiS, a my będziemy budować opozycję i czekać na swój czas. Gdy Donald, pamiętam ten Konwent Seniorów, przyszedł i powiedział, że nie wchodzi do rządu i będą tylko pozorować koalicyjne rozmowy, to mi się świat zachwiał. Miałem pomysł, że przerobię partię na bardziej konserwatywno-liberalną, będziemy atakować od strony opozycji. Jak mi to Donald powiedział, powstało pytanie – co dalej z Ligą. Wszyscy pchali nas do rządu. Miałem rozłam wewnętrzny, który doprowadził do wyjścia sześciu posłów i groził dalszym odchodzeniem. Wtedy zrozumiałem, że Liga to trup. Byłem przed dylematem: albo wejdę w koalicję i będę czekał, albo mnie załatwią. Moja cała strategia od wejścia do rządu sprowadzała się do tego, żeby być pupilem Kaczyńskiego, żeby zapomniał wszystko to, co było, te walki. A to dlatego, że uważałem, że Kaczyński będzie chciał nas zabić, a miał prokuraturę, Ziobrę, miał wszystko. I moja jedyna nadzieja była w tym, że dojdzie do kryzysu, zanim mnie rozwali. Rozwali?– To znaczy aresztuje. „…”Rzeczywiście, czasem wchodził pan w konflikt z PiS, np. z Kluzik-Rostkowską.
– Ale wszystko z prawej strony, żeby przekonać Jarosława, że moje porozumienie z PO jest niemożliwe. Bez przerwy mi zarzucał, że ja mam kontakty z Tuskiem...I słusznie zarzucał.
– Nie dało się ukryć. Wyszło, że Tusk był u mnie w domu. A to od razu lądowało na biurku u Jarka. I w związku z tym ja musiałem obchodzić go od prawej strony, żeby miał pewność, że niemożliwe jest porozumienie z PO Zostawmy to. Mówię o strategii partii. Żeby zejść z linii strzału. W czerwcu 2007 r. wszystko się ważyło. Miałem w PiS człowieka, któremu do dziś jestem wdzięczny, w komitecie politycznym, wiedziałem, co oni myślą, nie byłem głuchy, dokładnie wiedziałem, co rozważa Kaczyński. Słynny kret? On nadal tam jest? Nie powiem kto, ale nie był to ani Michał Kamiński, ani Adam Bielan, a raczej ktoś, kto ich w tym czasie bardzo zwalczał. I dokładnie wiedziałem, gdzie będą uderzać. Więc w czerwcu 2007 r. już prawie była decyzja, że to my idziemy pod nóż, był przeciek, że będą zatrzymywać Wierzejskiego. Ale pogadałem z Ziobrą i zasugerowałem mu, że są ciekawsze tematy. Krótko mówiąc, Ziobro się przekonał, że lepiej Jarka przekonać do drugiego frontu, czyli ataku na Samoobronę.Jak pan przekonał Ziobrę?
– To moja tajemnica. I gdy Jarosław rzucił się na Leppera, dla mnie to był po prostu moment, w którym powiedziałem: "Teraz albo nigdy". Albo go załatwię, albo mnie wsadzi do więzienia, taka była alternatywa. Ja już wiedziałem, że prokuraturę mają całkowicie podporządkowaną, na telefon.
Pamiętam, jak byłem przesłuchiwany w aferze gruntowej i pani prokurator okręgowa, która mnie wezwała jeszcze jako posła pod groźbą doprowadzenia, przesłuchując mnie, co chwila dzwoniła: – Tak, panie ministrze, tak, panie ministrze. Totalnie mieli podporządkowane też służby. „…(więcej)
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz