Gibraltar 1943 – Smoleńsk 2010
04/07/2011
494 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Dzisiaj mija rocznica śmierci generała Sikorskiego. Zastanawiając się nad tajemnicą lotu Liberatora nasuneły mi się podobieństwa z ostatnim lotem TU-154M.
Sikorski i Kaczyński narazili się Moskwie uporem w kwestii Katynia. Jeden – wbrew namowom Churchilla – obstawał przy ujawieniu prawdy o Katyniu. Drugi – wbrew żądaniom Kremla – nie chciał odstąpić od oskarżenia Rosjan o ludobójstwo na Polakach. Władysław Sikorski i
Lech Kaczyński
zaczęli uwierać Kremlowi i jego fanom. Każdy na swój sposób. Nie dało się ich doprowadzić do rezygnacji z własnej ambicji*. Tak zapadł wyrokśmierci na obu– na Sikorskiego i na Kaczyńskiego. Teraz potrzebna była okazja, która czyni złodzieja. Na Gibraltarze okazją był obecny tam
Iwan Majski
sowiecki dyplomata (właściwe nazwisko Jan Lachowiecki, Polak z pochodzenia). Z ekipą specjalistów od czystej roboty. W Smoleńsku młga. I załoga wieży, której bez zgody Moskwy nie wolno było podjąć żadnej samodzielnej decyji w sprawie lotu TU154M. Skutek znamy.
Moskwa
chciała zmarginalizować, ośmieszyć prezydenta Polski. Na kartofla szczuła cała lewacka prasa w Europie w rytm GW. Był groźny dla Rosji, dla postubeckich struktur w III RP tak samo, jak Sikorski dla Stalina. W kampanii politycznego lynchu udział brały krajowe matrioszki. Tak
Kaczyński
dostał karę śmierci. Wykonanie wyroku uzależniono od okoliczności. Te, i na Gibraltarze, i nad Smoleńskiem, okazały się w danej chwili nadzwyczaj sprzyjające. Przebieg obu wypadków przeczy prawom fizyki,ale jest zgodny z nakazem medialnej prawdy. Na Prawdę poczekamy.
* naciski na Sikorskiego, aby oddał dokumenty nt Katynia (Churchill); naciski na Kaczyńskiego (Putin i Tusk) by nie brał udziału w uroczystościach rocznicowych.
Post scriptum: Prawda wyjdzie na jaw, zarówno w sprawie śmierci Sikorskiego, jak i Kaczyńskiego. Wprawdzie Brytyjczycy pewne depesze kazali palić (niemal) przed czytaniem, ale tym nie mniej archiwum londyńskie kryje wiele niespodzanek. Podobnie moskiewskie. Nic tam nie zginęło, wszystko jest skatalogizowane, ponumerowane i czeka na okazję do wykorzystania. Bowiem ciąg dalszy nastąpi.
Tak, jak Wielkiej Brytanii i USA po wybuchu wojny niemiecko – rosyjskiej przestało zależeć na Polsce, która ma własne zdanie, tak samo i UE w obliczu możliwości współpracy z Rosją. To stanowiło przyzwolenie dla ekspertów z KGB.