Gdy nie wiadomo o co chodzi… ple,ple.
Jedyne, dostępne dane wykazujące zależność przepowiadania końca świata z pożądanym zachowaniem ludzkiej społeczności pokazuje… statystyka organizacji Świadków Jehowy.
Oto wedle wyliczeń boskiej Organizacji alias Kanału Łączności koniec 6000 lat istnienia człowieka na ziemi miał przypaść jesienią 1975 roku.
Nasz Służba Królestwa(wydawnictwo wewnętrzne, znane tylko świadkom Jehowy) w 1968 roku podawała:
Z uwagi na krótki okres czasu, jaki pozostał, chcemy robić to tak często, jak na to pozwalają okoliczności. Pomyślcie, bracia, pozostało tylko 90 miesięcy do zakończenia 6000 lat istnienia człowieka na ziemi.
Tooznacza służbę pionierską, a więc pełnoczasowe głoszenie prawd Towarzystwa Strażnica.
Ten sam publikator w maju1974 roku, a więc rok przed spodziewanym końcem, podbijał bębenek jeszcze bardziej:
Słyszy się o braciach sprzedających swoje domy oraz posiadłości i planujących zakończyć ostatnie dni tego systemu w służbie pionierskiej. Z pewnością jest to dobry sposób na spędzeniekrótkiego czasu, jaki pozostał, zanim nastąpi koniec tego niegodziwego świata…
Szaleństwo?
Zbiorowy obłęd?
Zupełnie inaczej to wygląda, kiedy przegląda się… statystyki.
Przyrost świadków Jehowy w latach 1960-66 wykazuje nawet pewną tendencję zniżkową.
Jeśli w 1960 roku liczba nowoochrzczonych wynosiła 69.027 osób, to w 1966 była już sporo niższa – 58.904.
W 1966 roku szeregi jehowickie poruszyła wiadomość o zbliżającym się końcu.
Już rok później nowoochrzczeni liczyli 74.981 osób.
Kolejno:
– w 1968 – 82.842 osoby;
– w 1969 – 120.805;
– w 1970 – 164. 193;
– w 1971 – 149.808 (lekkie załamanie);
– w 1972 – 163.123;
– w 1973 – 193.990;
– w 1974 – 297.872;
– w 1975 – 295.073!
Jak widać z przytoczonych danych wizja końca świata doprowadziła do ponad pięciokrotnego zwiększenia rocznego przyrostu szeregów w przeciągu 7 lat.
A, co za tym idzie, również do zwiększenia obrotów największej wydawniczej firmy świata.
Obrotów?
Przecież ludzie spoza organizacji wiedzą, że otrzymane wydawnictwa dostają za darmo.
Tak, tylko trzeba pamiętać, że za egzemplarz wręczonej nam Strażnicy czy innego Przebudźcie się!zapłacił już ten sympatyczny pan (pani), który wręczył nam gazetkę.
Przed laty w necie był nawet opublikowany cennik, służący do rozliczania zboru z pobranej literatury:
http://brooklyn.org.pl/cennik.htm
Wizja końca świata spowodowała więc znaczący rozrost szeregów (1.384.782 świadków w 1970 – prawie milion więcej 6 lat później).
I chociaż 1 stycznia 1976 roku okazało się, że świat trwa niezachwiany w swoich podstawach, to jednak odpływ zawiedzionych okazał się stosunkowo niewielki.
Od organizacji odeszło około 5%.
Tak więc z punktu widzenia Ciała Kierowniczego (ziemskiego szefostwa Organizacji) akcja koniec świata w 1975 roku okazała się ze wszech miar sukcesem.
Dzisiaj Towarzystwo Strażnica półgębkiem przyznaje, że świadkowie Jehowy mieli niekiedy mylne oczekiwania co do nadejścia końca(Strażnica z 1 stycznia 2013 roku).
Ten sam egzemplarz zawiera również proroctwo, które zapewne się spełni:
Czy pamiętasz, jak powoływano się na kalendarz Majów i zapowiadano, że 21 grudnia 2012 roku nastąpi koniec świata? Co teraz czujesz – ulgę, rozczarowanie, obojętność?(ibid., s. 4)
Jedno tylko jest pewne – różnego rodzaju wydawnictwa ezoteryczne od kilku lat miały żniwa.
Teraz, lada moment, wychyną kosmici.
__________
Dane dot. ŚJ cytuję za Kryzysem sumienia Raymonda Franza
17 12.2012