No i wyszło szydło z worka Ścibor – Rylski KAPUSIEM !!!
No i wyszło na moje: http://bombardier.nowyekran.pl/post/70222,general-czyli-motylem-bylem-lecz-sie-skurwilem. Generał Ścibor – Rylski zdrajca i KAPUŚ UBecko –Sbecki i tego się należało spodziewać. Napisałem w notce:
„..Żenada, wstyd i hańba z tak niskiego upadku człowieka, którego wybrano do reprezentowania poległych i żyjących bohaterów Polski Podziemnej i niezanaego w historii zrywu wolnościowego i patriotycznego czyli Powstania Warszawskiego.
A powinienem napisać: „jakby wstali z grobów to pierwszą rzeczą jaką by zzrobili to wpakowali mu kulkę w łeb nie pytając o racje” Bo:
wszyscy na tym zdjęciu mają coś za paznokciami, kto krew, kto zwykły brud sprzedawczyka a kto inny brunatno-czerwone piętno zdrajcy narodowych interesów. Kto?? Wiecie sami.
„..Według dokumentów IPN w 1947 roku został zarejestrowany przez Wydział I WUBP (Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego) jako TW „Zdzisławski” i był wykorzystywany przez UB do 1964 roku. Przynajmniej od 1956 roku współpracował z I i II departamentem MSW. Wg zachodnich dokumentów inwigilował swoją żonę i byłą teściową żony (matkę cc „Jarmy”, Olgę Kochańską, zamieszkałą w USA), rozpracowywał środowiska polonijne w USA i Międzynarodowe Targi Poznańskie. Na emeryturę przeszedł w 1977 roku.”
Nikt gen.Ścibor-Rylskiemu nie odbiera zasług z okresu IIWS kiedy brał udział w wojnie z hitlerowską nawałą w 1939 roku, od 1940 roku członek Związku Walki Zbrojnej, później od lipca 1943 oficer Sztabu Okręgu Wołyń AK, od lutego 1944 w walkach z hitlerowcami na Kresach a później uczestniczył w ciężkich walkach z UPA, odznaczony 3.05.1944 Krzyżem Virtuti Militari V klasy. W Warszawie od 20.07.1944 jako dowódca 1 kompanii w batalionie „Czata49”. Walczył całe Powstanie Warszawskie przechodząc cały jego szlak bojowy od Woli przez Muranów – Stare Miasto – Czerniaków – Mokotów – Śródmieście. Walczył do końca do 2.10.1944 Odznaczony za to powtórnie Krzyżem Virtuti Militari V klasy i Krzyżem Walecznych. Wyszedł z Warszawy z rannymi przez Pruszków, Grodzisk Mazowiecki. Następnie znalazł się w składzie odtworzonego Kedywu Komendy Głównej AK i do maja 1945 był w Delegaturze Sil Zbrojnych.
Za powyższy okres jego życia należą mu się słowa uznania za prawość i przestrzeganie przysięgi AK – nieustającej walki z wrogiem Polski i Polaków.
http://blogmedia24.pl/node/59369
A za dalszą działalność kulka w głupi siwy łeb, za działalność zdradziecką i zaprzańską. I to bez względu na racje i powody jakie nim kierowały zdrajca jest zdrajca a zdrajców pod mur. Wszak jesteśmy w stanie wojny i Pod okupacją!!!
"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/