No i proszę – Parlament Europejski przyjął rezolucję nakazującą pod sankcją finansową przyjmowanie krajom członkowskim „kwot” imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu. W całej tej sprawie jakoś nikt nie porusza jakoś zasadniczej kwestii.
Gdzie się podziały te osławione „wartości europejskie” i „prawa człowieka”, o których euroentuzjaści przy byle okazji tyle mówią? Co się z nimi stało? Jeśli zostały zlikwidowane bądź zawieszone – to kiedy i przez kogo? A jeśli nie obowiązują wobec imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu, to z czego to wynika? Kto tak postanowił? Nazwiska!
Wszak pomysł przymusowej relokacji imigrantów to najjaskrawsze zaprzeczenie tak windowanych na piedestał „wartości europejskich” i „praw człowieka”. Jednym z podkreślanych celów polityki unijnej realizowanej w ramach „przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości” jest swobodny przepływ osób. A przecież przyjmowanie osławionych „kwot uchodźców” ma być obowiązkowe nie tylko dla państw członkowskich, ale również dla samych imigrantów.
Jeżeli owi imigranci chcą przyjechać do Polski – to proszę bardzo, są polskie placówki dyplomatyczne, gdzie można złożyć stosowny wniosek / podanie; mamy przepisy i procedury, w dodatku najwyraźniej zgodne ze standardami prawa unijnego (nikt ich dotąd nie kwestionował) i musimy ich przestrzegać, żeby znów nie było, że polskie władze łamią zasady państwa prawa i równości wobec prawa.
Zmuszanie ludzi przez urzędników, niezależnie, czy chodzi o obywateli UE, czy o imigrantów, do osiedlania się w określonych rejonach jako żywo nasuwa skojarzenia z polityką onegdaj prowadzoną pod sztandarami czy to walki klasowej, czy to „przestrzeni życiowej dla rasy panów”.
W rezolucji jest mowa o sankcjach dla państw, które nie przyjmą przymusowo przesiedlanych przez UE migrantów. A co z sankcjami dla tych, którzy uwłaczając „wartościom europejskim”, „prawom i godności człowieka” decydują kto i gdzie ma mieszkać? Nie wiem, czy polski rząd, ale każdy imigrant, który zostanie „relokowany” jako „kwota” powinien żądać imiennie od europarlamentarzystów, którzy podjęli taką a nie inną decyzję w sprawie przesiedleń, odszkodowania. Wysokiego.
Protokół z głosowania chyba jest?