Gdybym pisał wiersze o Harrym Potterze… Ooo… Gdybym pisał wiersze o Potterze Harrym, Sławił czarnoksiężnika oraz jego czary, I wplótłbym tam rymy ze dwa, Że Harry wcale o Boga nie dba, Gdyż żyje w świecie takim, Gdzie czarownicy i wilkołaki Świat wypełniają i nim kierują, Mugole szarzy tam ich szanują … -Dość szybko zrobiłbym karierę: Dogadałbym się z reżyserem, Ekranizacja wnet by powstała, Frekwencja byłaby wspaniała. W każdej gazecie by pisali O czym tam ze mną rozmawiali. A moje wiersze w grubych tomach, Po bibliotekach stałby i domach, i od Warszawy aż po Miami Wszyscy czytaliby z wypiekami Te moje wiersze, o tym Harrym… Wystarczy żebym zakpił z wiary. Więc gdybym Boga spisał na straty To byłbym słynny i Boga-ty. […]
Gdybym pisał wiersze o Harrym Potterze…
Ooo…
Gdybym pisał wiersze o Potterze Harrym,
Sławił czarnoksiężnika oraz jego czary,
I wplótłbym tam rymy ze dwa,
Że Harry wcale o Boga nie dba,
Gdyż żyje w świecie takim,
Gdzie czarownicy i wilkołaki
Świat wypełniają i nim kierują,
Mugole szarzy tam ich szanują …
-Dość szybko zrobiłbym karierę:
Dogadałbym się z reżyserem,
Ekranizacja wnet by powstała,
Frekwencja byłaby wspaniała.
W każdej gazecie by pisali
O czym tam ze mną rozmawiali.
A moje wiersze w grubych tomach,
Po bibliotekach stałby i domach,
i od Warszawy aż po Miami
Wszyscy czytaliby z wypiekami
Te moje wiersze, o tym Harrym…
Wystarczy żebym zakpił z wiary.
Więc gdybym Boga spisał na straty
To byłbym słynny i Boga-ty.
Gdybym napisał o Watykanie,
Że z papieżami jest skaranie,
Że mają straszne tajemnice…
Krytyki może nie zachwycę
Publiczność jednak zachwycona,
Wydania poszłyby w milionach.
Mnie wciskaliby takie gaże
O jakich nawet i nie marzę.
Wystarczą tylko dobre chęci
By akcję wzmocnić i podkręcić
Tłumacząc wszystko to natchnieniem
Pomieszać fakty ze zmyśleniem,
W knowania wplątać kardynała
– Intryga wyjdzie doskonała.
Ważnym artystą by obwołano,
W trójce by o mnie rozmawiano!
Gdybym do krzyża coś przymocował
Tam, gdzie Chrystusa bym od Piłował.
(Nie powiem co to bo sami wiecie,
Może przeczytać to jakieś dziecię.)
Nie trzeba pracy, wiedzy, talentu
Wystarczy nie odczuwać wstrętu.
Gdybym wystawił kukłę papieża…
Na środku sali papież by leżał
A jego ciało gniotła by skała…
Jakżeby prasa się rozpisała!
“Ciekawy projekt!”, “To nowa sztuka!”,
Pochwaliłaby redaktor Szczuka,
Koryfeusze sztuk i Tytani!
Tak się zdobywa poklask! Tani.
Gdybym lewackie miał ciągoty,
Lub ciągle tylko pisał o tym,
Że życie całkiem sensu nie ma,
Przegoniłbym samego… Lema!
I dostałbym z pewnością Nobla…
Nie! O tym marzyć niepodobna!
Tu trzeba dobre mieć korzenie
A tego przecież już nie zmienię.
Z Kościoła można kpić bezkarnie,
I na manowce wieść Owczarnię
Twą Dobry Boże a można przy tym
Niemałe ciągnąć z tego profity.
Jednak nie zrobię nigdy tego,
Tak jak nie kopnę leżącego,
Tak jak nie plunę w matkę czy brata.
Nie, nie zamierzam! Moja strata.