POLSKA
Like

Gdybym był Chińskim Cesarzem

27/02/2022
363 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Brakuje mi w dyskusji o wojnie rosyjsko-ukraińskiej wielkiego nieobecnego, czyli Chin. Czy wojna z Ukrainą nie jest pierwszym etapem realizacji wspólnej deklaracji Chińskiego Cesarza Xi i Cara Wszechrusi Putina zawartego na Olimpiadzie Zimowej w Pekinie? Oto jej najważniejszy fragment: „Rosja i Chiny deklarują że zamierzają zdecydowanie stać na straży nienaruszalności konsekwencji II wojny światowej i ustalonego powojennego porządku światowego, bronić autorytetu ONZ i sprawiedliwości w stosunkach międzynarodowych oraz przeciwstawiać się próbom zaprzeczania, zniekształcania i fałszowania historii” .W przekładzie z chińskiego (dyplomatycznego) na polski (niedyplomatyczny) powyższe zdanie nie oznacza niczego innego jak:Doprowadzimy wspólnie do cofnięcia wszelkich zmian zaistniałych od czasu podziału stref wpływów w Europie po II Wojnie Światowej spowodowanych przez „kolorowe (i solidarnościowe) rewolucje”! Z jednej strony Chiny mogły taką […]

0


Brakuje mi w dyskusji o wojnie rosyjsko-ukraińskiej wielkiego nieobecnego, czyli Chin. Czy wojna z Ukrainą nie jest pierwszym etapem realizacji wspólnej deklaracji Chińskiego Cesarza Xi i Cara Wszechrusi Putina zawartego na Olimpiadzie Zimowej w Pekinie? Oto jej najważniejszy fragment:

„Rosja i Chiny deklarują że zamierzają zdecydowanie stać na straży nienaruszalności konsekwencji II wojny światowej i ustalonego powojennego porządku światowego, bronić autorytetu ONZ i sprawiedliwości w stosunkach międzynarodowych oraz przeciwstawiać się próbom zaprzeczania, zniekształcania i fałszowania historii” .
W przekładzie z chińskiego (dyplomatycznego) na polski (niedyplomatyczny) powyższe zdanie nie oznacza niczego innego jak:
Doprowadzimy wspólnie do cofnięcia wszelkich zmian zaistniałych od czasu podziału stref wpływów w Europie po II Wojnie Światowej spowodowanych przez „kolorowe (i solidarnościowe) rewolucje”!

Z jednej strony Chiny mogły taką deklaracją „wpuścić” Putina w wojnę z Ukrainą, żeby Rosję osłabić, a na skutek zachodnich sankcji tym bardziej od siebie uzależnić. W końcu Chinom nie zależy na tym, żeby ich wasal był zbyt mocny. Z drugiej strony ze słabszą Rosją można łatwiej negocjować na przykład powrót Chin na „odwieczne syberyjskie ziemie”, do których Chińczycy roszczą sobie pretensje jako spadkobiercy imperium z czasów dynastii mongolskiej w Chinach.   

Gdybym był Chińskim Cesarzem, to tak bym zrobił. Przypuszczałbym, że po chwilowym szoku i mobilizacji Zachodu spowodowanej wojną na Ukrainie, nie nastąpi tam otrzeźwienie i wszystko z czasem wróci do normy, to znaczy rozkład moralny i militarny Zachodu będzie spokojnie sobie postępował zgodnie z zasadami „postępu”, a zacofanie gospodarcze będzie rosło jak dotychczas.
Ba, jako Chiński Cesarz wspierałbym wszystkie lewicowe ruchy LGBTQ+ walczące ze wszystkimi „izmami”, a już szczególnie z cementującą rodziny i społeczeństwa wiarą.

Wspierałbym wszystkie ruchy ekologiczne i klimatyczne na całym świecie jednocześnie pozorując jaką wagę My, Chińczycy przykładamy do ekologii i globalnego ocieplenia. Wspierałbym szopkę „walki z COVID” niczym walkę z narkotykami, choć w Chinach zachorowania na tą chorobę wyeliminowaliśmy prawie do zera. Nie szczędziłbym pieniędzy na lewicowe organizacje mając na względzie także wielkie rzesze oddanych wyznawców religii socjalistycznej na całym świecie, na różnych szczeblach, którzy propagują różne „postępowe i naukowe” poglądy z „porywu serca”  (socjaliści zawsze kierują się emocjami, a nie rozumem).

Wspierałbym takie organizacje jak ONZ, WHO, żeby pracowały dla mnie. Wspierałbym „moralnie” takich „mężów opatrznościowych ludzkości” jak Gates, Soros, czy Schwab.
Widząc, jak wielu przywódców (np. Trudeau) i ludzi wielkiego biznesu jawnie fascynuje się Chinami i chińskim systemem gospodarczo-politycznym utwierdzałbym ich w takim myśleniu, a poprzez przejętą rosyjską agenturę (od czasów ZSRS szeroko rozbudowaną na całym świecie) propagował „chińską drogę rozwoju” i chińskie osiągnięcia oraz „ciepły wizerunek” miłującego pokój i postęp Chińskiego Narodu.

Tak na marginesie: Wiele osób ma jeszcze wbitą do głowy potęgę ZSRS. Trzeba sobie jednak uświadomić, że nie ma już ZSRS i jego militarnej potęgi i nie będzie! Rosjanie (i nie tylko oni) przegapili swój czas nie zauważając jak 1 miliard 400 milionów Chińczyków (w tym 83% chińskich, często niepiśmiennych wieśniaków) po wprowadzeniu w Chinach kapitalizmu ajencyjnego w ciągu 40 lat odbudowało potężne Cesarstwo Chińskie. Oligarchiczna Rosja licząca ledwo 140 mln obywateli (w tym 110 mln Rosjan) może w porównaniu z Chinami już tylko się z dnia na dzień cofać.

Janusz Żurek

0

Janusz Żurek http://opty.org

Z urodzenia (1949) optymista, z wykształcenia inżynier elektryk (AGH), z zawodu elektronik, z poglądów liberalny (wolnościowy) konserwatysta.

152 publikacje
740 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758