Trwa krucjata zbrodniczego kapitału walczącego o rynki zbytu i ropę. Metoda zawsze ta sama:- wpierw zdobywamy terytorium pod markety dla dziadów,następnie robimy z ludzi dziadów by zyskać klientów.Dziś na celowniku Libia.
W tej krucjacie nie może zabraknąć Polski,
kraju beż honoru, sprostytuowanego pod rządami
zbrodniczej kliki Tuska i Sikorskiego.
Tuskowa bardacha*
Myślałem, że rząd Platformy
umie tylko grać w szmaciankę,
nie ma głowy do reformy
i trzyma z pejsatym bankiem.
Lecz rząd lubi niespodzianki
(handlować Radek potrafi!)
libijskim warchołom tanki
cztery sprzedał, bo: „z Kadafim
współpracować już się nie da”.
Nie chce kupić polskich bączków
przez co w Polsce kryzys, bieda
i suchy chleb zamiast pączków.
Do tanków dorzucił kosy,
te na sztorc od kosynierów
i myśli Bolka skoroszyt:
„Przez płot po słoneczko Peru”.
Już ferajna od Black Jacka
do Trypolisu na bazar
bączki pakuje, nie zwleka:
„To lepszy przekręt niż hazard!”.
W każdym bączku pęk granatów
wraz z błogosławieństwem NATO.
A ja pytam,bo mam chętkę,
pognać rząd, bo to bardacha,:
„Mogę prosić Łukaszenkę,
żeby przysłał mi kałacha?”.
*„bardacha”- słowo z gwary więziennej,z miejsca gdzie
mam nadzieję już niedługo Falanga Obywatelska
znajdzie swoje miejsce, oznaczające: wstyd,
kompromitację, kibel.