Bez kategorii
Like

Gdy partia wyznacza zasady sprawiedliwości.

21/02/2011
369 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

  Jest sierpień 2007 roku, jest rząd PiS, ministerstwem sprawiedliwości kieruje Zbigniew Ziobro, a na czele Wojskowej Okręgowej  Prokuratury Wojskowej stoi protegowany pana ministra Jarosław Hołda. Jego szefem był też z wyboru PiS Tomasz Szałek. Był to czas, gdy rozrywek społeczeństwu dostarczały odpowiednio przygotowywane konferencje prasowe ówczesnego ministra sprawiedliwości. W ramach cywilnej kontroli nad armią, wojskowych, zastąpiono cywilnymi prawnikami. To właśnie wówczas na jednej z takich konferencji poinformowano nas , że na zlecenie Wojskowej Prokuratury Okręgowej  w Warszawie CBA zatrzymało profesora z Wojskowego Instytutu Medycznego. Na konferencji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, szefówMSWiA i służb specjalnych szef CBAMariusz Kamiński ogłosił kolejny sukces: – Generał wojska polskiego, pan Jan P., organizował najgroźniejszym przestępcom w Polsce dokumentację medyczną. Był to jak pamiętamy „kolejny sukces” […]

0


 

Jest sierpień 2007 roku, jest rząd PiS, ministerstwem sprawiedliwości kieruje Zbigniew Ziobro, a na czele Wojskowej Okręgowej  Prokuratury Wojskowej stoi protegowany pana ministra Jarosław Hołda. Jego szefem był też z wyboru PiS Tomasz Szałek. Był to czas, gdy rozrywek społeczeństwu dostarczały odpowiednio przygotowywane konferencje prasowe ówczesnego ministra sprawiedliwości. W ramach cywilnej kontroli nad armią, wojskowych, zastąpiono cywilnymi prawnikami.

To właśnie wówczas na jednej z takich konferencji poinformowano nas , że na zlecenie Wojskowej Prokuratury Okręgowej  w Warszawie CBA zatrzymało profesora z Wojskowego Instytutu Medycznego. Na konferencji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, szefówMSWiA i służb specjalnych szef CBAMariusz Kamiński ogłosił kolejny sukces: – Generał wojska polskiego, pan Jan P., organizował najgroźniejszym przestępcom w Polsce dokumentację medyczną. Był to jak pamiętamy „kolejny sukces” ówczesnego wymiaru sprawiedliwości .

Z doniesień prasowych tamtych lata dowiadujemy się, że lekarza, profesora, generała,  obciążał tylko jego jeden  pacjent, który w chwili zatrzymania odsiadywał trzyletni wyrok więzienia. Po złożeniu zeznań przeciwko Podgórskiemu szybko opuścił więzienie (odsiedział tylko pół roku). Na żadną rozprawę już się nie stawił. Jednak tylko to jedno zeznanie wystarczyło, by człowieka bez dostatecznych dowodów w ciągu jednego dnia zniszczyć, zdeptać i sponiewierać na oczach wszystkich obywateli.

Mimo, że Profesor zaprzeczał i chociaż sąd od razu uznał materiał dowodowy za wątpliwy i nie zgodził się na areszt, to ówczesny szef MONAleksander Szczygło zwolnił go ze służby wojskowej.  Oczywiście sąd, mimo pełnej świadomości zakazał mu pełnienia funkcji szefa kliniki. Ale to był sąd wojskowy.

Od tamtego czasu mijały dnie, tygodnie, miesiące, lata, odbyło się 17 rozpraw. Dziś dowiadujemy się iż świadkowie nie potwierdzili, że wręczali łapówkę, natomiast w ich zeznaniach przewijał się wątek nakłaniania przez CBA do zeznań przeciwko Podgórskiemu.

I oto po czterech latach dowiadujemy się, że wczoraj Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie oczyścił Podgórskiego z czterech zarzutów korupcyjnych z braku dowodów. Trzema innymi nie zajmował się w ogóle, bo były już badane w 2003 r. i też nie stwierdzono przestępstwa.

Tyle czasu potrzebował ten sąd, by uniewinnić niewinnego człowieka. Typowo polskie traktowanie sprawiedliwości, a zwłaszcza dotyczy to wojskowego wymiaru sprawiedliwości. Jeżeli nawet krytycznie / słusznie / oceniamy okres Zbigniewa Ziobry, to trzeba również zapytać prokuratorów  i sędziów wojskowych z Warszawy, gdzie oni byli i dlaczego przyglądali się tym bezprawnym procedurom.

Nie możemy zamykać oczu, gdy czytamy taki komunikat:Oskarżany o korupcję i wyrzucony z wojska neurochirurg prof. Jan Podgórski został wczoraj całkowicie uniewinniony. Podczas rozprawy świadkowie mówili, że zmuszano ich do zeznań obciążających lekarza.

Kto będzie miał  na tyle silnej woli i poczucia sprawiedliwości, by zakończyć to bezprawie zgodnie z prawem?

Takie są polskie realia prawne. Człowiek niewinny był przez cztery lata maltretowany. Został jako lekarz i naukowiec pozbawiony wszystkiego. Zostało to zrobione przy milczącej aprobacie MON, jego przełożonych i kolegów. Nikt nie postawił nawet małego znaku zapytania. Prof Podgórski został sam z ciążącym na nim fałszywym oskarżeniu.

Pamiętajmy : Milczenie wobec bezprawia, to przyzwalanie, przyzwalanie na bezprawie-to współudział.

                                                                




0

Michał Podobin

Historia, militaria i poszukiwania prawdy.

19 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758