Wojciech C(z)uchnowski. Gazeta Wyborcza 23.03.2013 r.
Nowe sensacyjne fakty w sprawie śmierci Leppera.
Ze źródeł zbliżonych do Prokuratury Krajowej dowiedzieliśmy, że istnieje nagranie z pokoju Andrzeja Leppera z dnia, w kórym jak się do tej pory sądziło popełnił on samobójstwo. Nasze źródło, do którego dotarliśmy potwierdza, że na nagraniu są głosy dwóch osób. Co prawda jego istnieniu zaprzeczają i prokurator generalny i komendant główny policji. Jednak my realizując nasz dziennikarski obowiązek musimy Państwu zaprezentować jego zapis. Do Państwa należy ocena jego wiarygodności. I nie mogę nie przypomnieć, że ze względu na nieudolność wymiaru sprawiedliwości zbrodnie IV RP nie zostały nigdy ukarane. Sądy i prokuratura kierując się zasadami, które czasem powinny ulegać zawieszeniu umarzały sprawy lub uniewinniały sprawców reżimu, od wspomnienia którego wielu do dziś drżą łydki. No passaran. Nigdy więcej kaczyzmu. A oto słowa, które jak mam nadzieję wstrząsną Polską.
– Panie prezesie naprawdę musimy to robic?
– Musimy on kiedyś powie, że dałem mu to DNA.
– Podsadź go wyżej.
– Ciężki jest.
– No te zastrzyki tak działają. Człowiek robi się jak kloda. Zbyszek no wyżej z nim.
– Już nie mogę. Nie mogliśmy kogoś wziąć do pomocy?
– Nie mogliśmy. To DNA dotyczy tylko nas dwóch więc we dwóch musimy to zrobić. Ciesz się, że chociaż po rusztowaniu mogliśmy wejść. Inaczej nie wiem jakbyśmy to zrobili.
– Panie prezesie gotowe.
– No założę mu pętlę. Jest. Dobrze puszczaj go.
– Dobrze Zbyszek. Teraz trzeba zatrzeć wszystkie ślady. Wszystko czego dotykaliśmy ma być wytarte.
– Po co? I tak mieliśmy rękawiczki.
– Na wszelki wypadek. Ostrożności nigdy za wiele.
– Co teraz?
– Teraz czekamy.
– Na co?
– Trzeba skierować sledztwo na fałszywe tory. O 13.15 w Polsacie News będzie Tusk. Zrobimy stopklatkę na telewizorze. Wiesz, że niby tak wskazał sprawcę swej śmierci.
– Skąd pan to wie panie prezesie.
– Mam jeszcze parę haków na tego Solorza. Jak myślisz? Dlaczego Solorz wylał z roboty tę kreaturę Lisa? Jak usłyszał co na niego mam od razu go zwolnił.
– Pan jest jednak genialny.
– Obyś tak myślał dalej. Coś mi mówi, że kręcisz jakieś lody na boku z Kurskim.
– Ja? Nie. Nigdy. Ja zawsze z panem.
– Dobrze już dobrze. Alibi masz?
– Tak w tabloidzie będą moje zdjęcia jak obiad jem z Pati. A pan?
– Ja nie muszę mieć alibi. Będę nienawistnie nie pojawiał się nigdzie. W razie czego mama zawsze potwierdzi, że byłem z nią. No jest rób tę stopklatkę.
– Dobra już.
– Idziemy.
Post oparty na kanwie:
wyborcza.pl/1,75478,11402057,Sensacja_z_procesu_Kaczynski_kontra_Giertych__DNA.html