Ponieważ w zestawie notek i przede wszystkim komentarzy pod nimi zetknąłem się ze stekiem bzdur serwowanych przez „pożytecznych idiotów” wydających swoje opinie na temat proponowanej przez PIS Uchwały Sejmu RP w sprawie zobligowania władz FR do zwrotu wraku, przytaczam poniżej treść dokumentu:
Projekt
UCHWAŁA
SEJMU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
z dnia 2012 r.
w sprawie zobligowania przedstawicieli władz Federacji Rosyjskiej do oddania
Polsce dowodów katastrofy z dnia 10 kwietnia 2010 roku, pozostających na terenie Federacji Rosyjskiej, a będących własnością Rzeczypospolitej Polskiej
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zwraca się do władz Federacji Rosyjskiej o natychmiastowy zwrot dowodów katastrofy z dnia 10 kwietnia 2010 roku pozostających na terenie Rosji, będących własnością Rzeczypospolitej Polskiej, a w szczególności wraku samolotu TU-154M.
UZASADNIENIE
Wrak samolotu TU 154M, mimo upływu dwóch lat od katastrofy, nadal nie został oddany w ręce polskich śledczych, by mogli oni gruntownie przebadać jeden z najważniejszych dowodów rzeczowych w sprawie.
Przedstawiciele polskich władz nic podejmują zdecydowanych kroków prawnych, zarówno administracyjnych, jak i tych wynikających z możliwości, jakie daje prawo międzynarodowe, skutkujących poprawą sytuacji.
Polscy specjaliści nie przebadali jeszcze miejsca tragedii, na którym do dziś można znaleźć części samolotu. a nawet szczątki ludzkie. Polska nadal nie ma dostępu do oryginalnych materiałów dowodowych, w tym zapisów z rejestratorów lotu, wszystkich dokumentów z sekcji zwłok, czy też danych dotyczących stanu lotniska Siewiernyj w dniu 10 kwietnia 2010 roku. W konsekwencji polskie władze śledcze nie są w stanie podejmować ważnych działań ze względu na brak dowodów pozostających w Rosji
Dodam tylko od siebie, ze w cytowanym projekcie zabrakło mi następującego zwrotu: zwraca się z żądaniem natychmiastowego zwrotu, co zmieniłoby nieznacznie zapis samej uchwały ale istotnie wpłynęło na jej treść i przekaz, a sam zapis Uchwały byłby następujący:
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zwraca się do władz Federacji Rosyjskiej z żądaniem natychmiastowego zwrotu dowodów katastrofy z dnia 10 kwietnia 2010 roku pozostających na terenie Rosji, będących własnością Rzeczypospolitej Polskiej, a w szczególności wraku samolotu TU-154M.
Podkreślę dla niewtajemniczonych, czyli tych, którzy nie oglądali dzisiejszych obrad Sejmu z wybuchowym wystąpieniem furiata – premiera, że ja zupełnie nie rozumiem tej furii.
Treścią samej Uchwały jest wytłuszczony stosowny zapis zawarty powyżej.
Nie ma w nim adresu do DUMY, CARA i innych farmazonów wymienianych przez PDT.
Cyt premiera:
„…adres do władz Federacji Rosyjskiej, adres dodumy, adres do cara (Oklaski), po to, żeby stwierdzić,iż państwo polskie źle działa”
Jest za to uzasadnienie tej Uchwały wyjaśniające powód jej podjęcia, szczególnie w kontekście cyrku z wrakiem zaserwowanego nam 10 kwietnia 2012r.po pokazaniu cudownie wypucowanego i odlakierowanego fragmentu burty samolotu.
Jest to uzasadnienie przygotowywane na wewnętrzne potrzeby wszystkich posłów zasiadających w sejmie i tych p(osłów), którzy nie zadali sobie wcześniej trudu jej przeczytania.
Przygotowywane standardowo dla każdej z uchwał na potrzeby wykazania zasadności samych wniosków zawartych wprost w Uchwale.
Zatem przejdźmy do tego Uzasadnienia i FAKTÓW:
– nieoddanie od dwóch lat wraku samolotu, który wbrew zapewnieniem prokuratora generalnego i prokuratorów z NPW jest najważniejszym z dowodów rzeczowych w sprawie i nie został nigdy zbadany tak jak bada się tej rangi dowód w sprawie.
Od dwóch lat, w skutek nieudolnych decyzji premiera mamy do czynienia z rażącym niewywiązywaniem się strony rosyjskiej (prezydent, premier , prokurator generalny) z obietnicy oddania wraku – wszyscy oni już dawno i to wielokrotnie zobowiązywali się do szybkiego oddania tego dowodu
– w pełni zasadne jest też stwierdzenie, że Przedstawiciele polskich władz nic podejmują zdecydowanych kroków prawnych, zarówno administracyjnych, jak i tych wynikających z możliwości, jakie daje prawo międzynarodowe, skutkujących poprawą sytuacji.
Mało tego z dzisiejszego wystąpienia premiera wynika ponadto, że od samego początku PDT działał jak zaczadzony, a furiackim wystąpieniem w Sejmie ogłasza, że już na wstępie i w całym tym okresie 2 lat przyjął wariant działań opartych o bezwarunkową kapitulację. Nic nie mogę Tusk kilkukrotnie stwierdza, że nie może nic wyegzekwować od Rosjan, że tylko mu cos obiecują i co i nic, w kulki sobie lecą z nim, a przy okazji z nami Polakami. A co on na to. Nic. Nic nie może, bo przecież mamy taką oto rzeczywistość.
Cyt PDT:
„Rosja nie postępuje w sprawie śledztwa smoleńskiego tak, jak my byśmy sobie tego życzyli. Tak, widzimy to każdego dnia.”
„Władze państwa polskiego podejmowały inicjatywy na najwyższym szczeblu wielokrotnie, także
w sprawie ściągnięcia wraku do Polski jak najszybciej (Poruszenie na sali), i chcę przypomnieć państwu, że było to przedmiotem rozmów, także publicznych rozmów, nawet na tak wysokim szczeblu jak rozmowa polskiego premiera z rosyjskim prezydentem w grudniu 2010 r.”
„I wtedy padła publicznie deklaracja prezydenta Miedwiediewa, że w ciągu kilku miesięcy wrak wróci do Polski. Tak, mamy do czynienia z partnerem, który w tej sprawie, delikatnie mówiąc, nie jest konsekwentny.”
„Podejmujemy te inicjatywy, na poziomie prokuratury, ministra spraw zagranicznych, rządu, prezydenta Rzeczypospolitej, ze świadomością, że odpowiedź rosyjska, iż wrak musi pozostać w Rosji do czasu zakończenia śledztwa, jest odpowiedzią, z której dla Polski niewiele wynika. Trzeba mieć bardzo dużo dobrej woli, żeby uznać, iż zapowiedź władz rosyjskich sprzed kilkunastu godzin, że są gotowe podjąć właściwie natychmiast rozmowy o technicznych warunkach przekazania wraku, trzeba mieć naprawdę bardzo dużo dobrej woli, żeby potraktować to jako zapowiedź szybkich decyzji ze strony Moskwy
I co – gó..o
Zatem zasadne jest stwierdzenie w uzasadnieniu, że Przedstawiciele polskich władz nic podejmują zdecydowanych kroków prawnych, zarówno administracyjnych, jak i tych wynikających z możliwości, jakie daje prawo międzynarodowe, skutkujących poprawą sytuacji.
A co z możliwościami skorzystania z prawa międzynarodowego?
Nic – to samo co powyżej.
Ekipa PDT unika ich jak ognia. Zresztą nie tylko oni wszyscy pozostali (PSL, SLD, RP) też, a wszystko zapoczątkowano jeszcze w 2010r., kiedy PIS domagał się umiędzynarodowienia śledztwa.
Już wtedy wszyscy głosowali przeciw.
Co ukrywają te kanalie i kogo osłaniają oraz dlaczego tak się boją międzynarodowego śledztwa w tej największej katastrofie lotniczej w nowożytnych dziejach Polski?
Już nawet nie wymienię i nie rozwinę ostatniego punktu uzasadnienia Uchwały, gdyż musiałbym napisać kilka kolejnych stron i wymieniać rażące błędy tego pseudo-śledztwa i wszelkie braki występujące w nim od 10 kwietnia 2010r.