Fotoradary w przyszłości.

Lizak wyciągnięty przez policjanta był nieubłagany. Wyraźnie wskazywał na to, że Kowalski musi się zatrzymać.

Na władzę nie poradzę pomyślał Kowalski i się zatrzymał.

– Witam pana. Posterunkowy Rostuskowski. Komenda Powiatowa Policji w Głuchej Dolnej. Kontrola drogowa. Poproszę dokumenty wozu. Pana prawo jazdy. Potwierdzenie ubezpieczenia. Proszę zostać w wozie, my przeprowadziny kontrolę Pana dokumentów.

Minęło 15 minut. Kowalski był spokojny. Przecież jechal 40 na godzinę a tu można nawet 60 na godzinę jechać. Widać  muszą plan kontroli wyrobić pomyślał. Zaraz mnie puszczą i pojadę dalej.

Policjant wreszcie podszedł do samochodu.

– No dokumenty w porządku. Wyposażenie wozu teraz. Apteczka, gaśnica, kamizelka ratunkowa, osobisty aparat tlenowy, składane łóżko do operacji polowych i spadochron Pan ma?

– Wszystko jest panie władzo. Wszystko zgodnie z normami Unii Europejskiej.

– Zobaczymy.

Minęło znowu 15 minut.

– No wszystko Pan ma. Atest spadochronu panu się kończy za miesiąc proszę wymienić.

– Tak jest. Mogę jechać?

– No tylko Pan przyjmie mandat i może Pan.

– Mandat? Za co?

– Za przekroczenie prędkości.

– No, ale ja jechałem 40 na godzinę a tu można nawet 60.

– Oj przepisów się nie zna widzę. Od dziś weszła w życie nowelizacja kodeksu drogowego uwzględniająca przyszłościowe mandaty za przekraczanie prędkości przy obiektach planowanych do budowy przy drogach. Zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego tu za 30 lat będzie stało przedszkole. Czyli obiekt użyteczności publicznej. Przy każdym takim obiekcie będzie ograniczenie prędkości do 20 kilometrów na godzinę i jak przy każdym przedszkolu będą stały 4 fotoradary. Czyli pan za wariacką jazdę 40 na godzinę dostałby mandat! Właściwie dwa mandaty. Jeden z fotoradaru robiącego zdjęcia najazdowe, drugi z fotoradaru robiącego zdjęcia odjazdowe. No na razie my dajemy tylko jeden mandat. Coś tam w nowelizacji sknocili i możemy dawać tylko jeden mandat. Za pół roku zapłaciłby pan już 2 mandaty.

– Panie, ale skąd ja mam wiedzieć co tu jest planowane za 30 lat?

– Proszę Pana wszystko jest proste. Dzięki ministerstwu cyfryzacji każdy ma teraz obowiązkowy dostęp do internetu. W internecie Pan sobie sprawdzi co jest w planach zagospodarowania przestrzennego. Na drugi raz radzę sprawdzić te plany. Będzie pan wiedział gdzie jechać wolniej.

– To ile zapłacę?

– Tylko 500 złotych. Okres przejściowy jest. Nasza władza przestrzega zasady vacatio legis w okresie przejściowym zapłaci pan tylko połowę stawki. Jak pan widzi nasza władza ma zawsze słuszną linię i pochyla się z troską nad obywatelem. To już nie te stalinowskie czasy, gdy na polecenie człowieka bez prawa jazdy robiono kierowcom konwejery podczas kontroli drogowych. Wie pan, że wtedy zatrzymywano kierowców do kontroli nawet nocą? Te bestialskie czasy minęły! My zatrzymujemy do kontroli teraz z godzinną przerwą od 5.00 do 6.00 i dzięki temu nikt nie może nam zarzucić, że zatrzymujemy całą noc.

– A tak z ciekawości. Ta nowelizacja kiedy i jak weszła w życie. Czytałbym o tym!

– Weszła pakietowo. Jako fragment ustawy o prawidłowym i obowiązkowym zapoznawaniu się z planami zagospodarowania przestrzennego. Nie wie pan, że nieznajomość prawa nie zwalnia od jego stosowania? 

– Wiem, wiem. Pan da ten mandat. Trudno.

Skruszony Kowalski po dotarciu do domu rzucił się do swego komputera. Sprawdził na wszelki wypadek swą codzienną drogę do pracy. Tak za 30 lat będzie stało tam przedszkole, potem szkoła, potem dom starców, potem przychodnia, potem kino, potem szpital, potem znowu przedszkole, potem znowu szkoła i tak przez całe 10 kilometrów, które codziennie pokonywał Kowalski.