NEWS
Like

Firefox – koniec śledzenia?

16/06/2013
1368 Wyświetlenia
1 Komentarze
6 minut czytania
Firefox – koniec śledzenia?

Firefox walczy z ciasteczkami. Nowa, zapowiadana wersja 22 jednej z najpopularniejszych przeglądarek w Polsce zastosuje domyślne blokowanie ciasteczek. Jakie są tego skutki? Czy obawiać mogą się tylko reklamodawcy czy może jednak ta decyzja ma wpływ także na naszą prywatność? Związek Pracodawców Branży Internetowej IAB określił zmiany jako „atak nuklearny na branże reklamową”. Przeglądarka posiadająca 450 milionów użytkowników na świecie wprowadza rewolucyjne zmiany.

 

0


firefox

Czym w ogóle są ciasteczka (ang. cookies)? W uproszczeniu można przedstawić je jako pliki w których zapisane są informacje, używane przez skrypty, strony, a także reklamy do rozpoznania użytkownika. Często ciasteczka stosowane są do monitorowania zachowań i aktywności użytkowników, np. portale i sklepy internetowe mogą gromadzić w ten sposób informacje o zainteresowaniach użytkowników i wyświetlać reklamy o treści nawiązującej do odwiedzonych wcześniej stron. Ogromna liczba użytkowników nie wie po co istnieją ciasteczka i jaki jest mechanizm ich działania. Ostatnimi czasy weszły w życie przepisy zmuszające administratorów stron www do wyświetlania zapytania o zgodę na zapisywanie cookies na komputerze użytkownika. Powodem wprowadzenia nowych zasad było dostosowywanie prawa polskiego do standardów Unii Europejskiej.

 

Ciasteczka mają ogromną wartość dla firm reklamowych, które na podstawie zbieranych informacji mogą dostosowywać ofertę dopasowaną do potrzeb, zainteresowań odbiorcy. Na przykład jeżeli odwiedzimy stronę na temat Bałtyku to istnieje duże prawdopodobieństwo że na następnej stronie zamiast reklamy Coca-Coli zobaczymy ofertę pewnego pensjonatu mieszczącego się właśnie w miejscu, które wcześniej wyszukaliśmy w przeglądarce. Co zatem robią ciasteczka? W istocie śledzą nasze poczynania w sieci – bez jasnego wymogu posiadania naszej zgody. Mozilla Fundation, organizacja non-profit będąca właścicielem tworzonej na zasadach open-source przeglądarki zamierza w następnej wersji, obecnie dostępnej do pobrania w fazie beta, wprowadzić domyślną blokadę plików cookies. Podobnie postępują już inne przeglądarki jak np. Safari będąca własnością Aplle’a, jednakże dopiero zmiany w Firefoxie doprowadziły do gromkich protestów wielu organizacji. Ma na to wpływ udział poszczególnych przeglądarek na polskim rynku.

 

firefox-wyk2

Źródło: StatCounter

Prawie połowa polskich internautów korzysta z darmowej, tworzonej przez ludzi z całego świata przeglądarki. Na całym świecie użytkowników Firefoxa jest ponad 450 milionów. Mozilla podejmując swoje decyzje świadoma jest znaczenia ciasteczek, dlatego też nie planuje ona blokować ich w ogóle. Szkodliwe dla nas, pod względem prywatności, są tylko te cookies, które są pozostawiane na naszych komputerach nawet pomimo tego, że tych stron nie odwiedzaliśmy. W związku z tym blokowane będzie osadzanie się plików pochodzących wyłącznie ze stron trzecich. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” wiceprezes Mozilla Fundation, Johnathan Nightingale zwraca uwagę na duży problem niechcianych ciasteczek: „Sprawdziliśmy to: tylko w ciągu dwóch dni przeciętnie intensywnego surfowania po sieci można otrzymać około 100 od ciasteczek firm, których stron nie odwiedziliśmy. Nie blokujemy wszystkich cookies automatycznie, ale uważamy że nasze podejście daje internautom komfort korzystania z sieci połączony z ochroną przed śledzeniem. To uważamy za złoty środek”.

 

Kto straci na ciasteczkach? Niewątpliwie zyskają użytkownicy, zyskując więcej prywatności, kosztem jednak reklamodawców. Mozilla jako fundacja non-profit działająca w myśl pozytywnego rozwoju internetu nie działa w interesie reklamodawców. Dlatego też zapewne na niewiele zdadzą się protesty związków apelujących o wstrzymanie zmian. Domyślne zablokowanie przyjmowania obcych ciasteczek będzie skutkować stratami wśród głównie małych i średnich przedsiębiorców. Zdaniem prezesa IAB Polska takie działanie nie odbije się na internetowych gigantach, dlaczego? Ponieważ ich strony odwiedzamy bardzo często, dlatego też Firefox nie będzie traktował ich jako ciasteczek obcych. Stracą mali ponieważ reklama internetowa jest tania oraz, w obecnej formie, skuteczna. Nastąpi spowolnienie w branży reklamy internetowej – sądzi prezes IAB Polska.

 

Należy się zastanowić czego bardziej oczekujemy, prywatności czy skutecznej reklamy? Śledzenie naszych poczynań w sieci jest dla nas bardzo intymne. Należy się zastanowić co jest dla nas informacją poufną; nasze imię i nazwisko, może telefon lub miejsce zamieszkania? Czy może jednak to jaką stronę przed chwilą odwiedziliśmy? Mimo wszystko same reklamy stają się coraz poważniejszym problemem, przykładem może być AdBlock, który w wersji mobilnej na telefony z systemem Android został usunięty z Google Play. W taki sposób giganci reagują na próby ominięcia reklam. Gdyby Chrome, przeglądarka Google, nie pozwalała na używanie aplikacji AdBlock lub podobnych zapewne wiele użytkowników bez sentymentu przesiadłoby się na przeglądarki bardziej otwarte. Zaletą Firefoxa jest niezależność gwarantowana przez tworzenie aplikacji na zasadach open-source a także nadzór fundacji działającej non-profit. Zwłaszcza że ostatnimi czasy giganci tacy jak Google podpadli internautom w związku z aferą związaną z przekazywaniem danych osobowych.

 

Opracowano na podstawie Rzeczpospolitej oraz informacji własnych.

0

Stanisław Kowalski

1 publikacje
6 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758