Filozofia Sun Tzu w służbie II Komuny
06/09/2012
436 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
Ziemkiewicz o dilerach, o terroryzujących je gangach, o pobiciach, gwałtach i zastraszeniu
Sun Tzu „
Aby uniknąć tego, co silne, trzeba uderzać w to, co słabe. „….(
źródło)
Ziemkiewicz „
Oczywiście, fakt, że władza działała pod naciskiem lewackich idiotów, którzy w III RP skolonizowali wiodące media tak samo jak na Zachodzie, nie zdejmuje odpowiedzialności z Tuska.”….”Eksplozja przemocy w szkołach to tylko drobna część szkód, jakie wyrządził on polskiej edukacji, a szkody te to tylko drobna część szkód, jakie w ogóle wyrządził Polsce i za które, mam wciąż tę nadzieję, w końcu zostanie mu wystawiony rachunek….(więcej )
II Komuna, Platforma, lewacy spod znaku Palikota i socjalistycznej poprawności stosują w ujeżdżaniu Polaków , tego współczesnego chłopstwa pańszczyźnianego (
Kukiz. Chłopów pańszczyźnianych z nas zrobili ) zasady starożytnego chińskiego stratega wojny i dominacji Sun Tzu . Szczególnie jedno jego zalecenie jest z zaciekle realizowane . „
Aby uniknąć tego, co silne, trzeba uderzać w to, co słabe.”.
Fanatyzm zwolenników socjalistycznej politycznej poprawności jest oczywistym bandytyzmem . A co jest łatwym celem socjalistycznych bandytów . Gdzie najłatwiej uderzyć Polaków ?
„
Wymuszenia rozbójnicze, kradzieże, pobicia stają się w szkole codziennością.
MEN nie reaguje.
Szkoła to miejsce, gdzie zagrożone jest bezpieczeństwo uczniów. Lawinowo przybywa przypadków przemocy. „….”Z danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wynika, że s
zkoła zaraz po ulicy jest najmniej bezpieczną przestrzenią publiczną.„…..”Minister Szumilas z 6 mln zł, jakie miała w tym roku zarezerwowane na program „Bezpieczna i przyjazna szkoła", 4,5 mln zł przeznaczyła na kampanię informacyjną o obniżeniu wieku szkolnego, a 1,25 mln zł na… promowanie zdrowej żywności.
Ile wydała na bezpieczeństwo? Jedynie 250 tys. zł. Pieniądze te trafiły na profilaktykę przeciwdziałania narkomanii. „….(
źródło )
„Pod bokiem nauczycieli rozgrywają się dziecięce dramaty, które trwają miesiącami. „….”Przybywa też kradzieży, udziału w bójce i przestępstw narkotykowych.Alarmujące są także statystyki MSW dotyczące szkolnej przestępczości.
Wynika z nich, że w zeszłym roku blisko
35 proc. rozbojów, wymuszeń, kradzieży rozbójniczych popełniono na ulicy, a niemal 29 proc. – czyli 7,5 tys. – w podstawówce lub gimnazjum. P
odobnie sprawa wygląda z bójkami, także tymi, które kończą się uszczerbkiem na zdrowiu, za czym kryją się uszkodzenia ciała czy połamane kończyny.”……”
O tym, że szkolną przestępczość można ograniczyć, świadczą dane z 2007 r., kiedy spadła ona o kilkanaście procent. Ówczesny minister edukacji Roman Giertych przekonuje, że był to efekt przyjętego w 2006 r. rządowego programu „Zero tolerancji dla przemocy w szkole".Jego następczyni Katarzyna Hall z programu się wycofała, co natychmiast zostało odnotowane przez policyjne statystyki.”……(
źródło)
Tusk, Platform dysponuje jak widzimy danymi statystycznymi , które pokazują , że szkoły II Komuny to miejsca niebezpieczne dla polskich dzieci . Zmuszają rodziców, aby ci w bezsilności patrzyli jak ich dzieci są niszczone według zasady Sun Tzu „„Aby uniknąć tego, co silne, trzeba uderzać w to, co słabe” .
Przy czym kryminogenne, patologiczne , pełne bandytyzmu środowisko w jakie zamieniła szkoły II Komuna uderza małych Polaków , anie dzieci z rodzin nomenklatury II Komuny.
Ziemkiewicz tak opisał skutki podziału na szkoły dla oligarchii i te dla „chłopstwa pańszczyźnianego
Ziemkiewicz w tekście „Kto przeprosi Giertycha „ „chcąc nie chcąc umocnimy w Polsce podział na dwa obiegi edukacyjne. Podział, który
od maleńkości naznacza tych lepszych, i tych trwale zepchniętych do motłochu. „…..”Opowieści o buszujących po warszawskich
szkołach dilerach, o terroryzujących je gangach, o pobiciach, gwałtach i zastraszeniu nie tylko dzieci, ale i pedagogów „….”
A jakimże to cudem w roku 2007 udało się na chwilę to, co się nijak wcześniej, a już zwłaszcza później, udać nie chciało? Ano, kto jeszcze pamięta, p
anowała wtedy duszna atmosfera rządów PiS, a ministrem edukacji był straszny faszysta Roman Giertych, który wprowadził w podległych sobie szkołach program „zero tolerancji dla przemocy". I owa przejściowa poprawa statystyk to właśnie efekt krótkotrwałego działania tego programu.Krótkotrwałego, bo
potem przyszła światła PO i zgodnie z ideologią „europejskiej normalności" program „zero tolerancji" zastąpiła programem „przyjazna szkoła". To oczywiście tylko nazwy, ale nazwy, jakie sobie politycy wybierają, mówią coś o ich zasadach.
Program „przyjazności" szkół polegał na przyjęciu wobec przemocy w szkołach tej samej postawy, co wobec wszystkich innych patologii: a róbta sobie co chceta, nas obchodzi tylko wizerunek władzy.”……”
Oczywiście, fakt, że władza działała pod naciskiem lewackich idiotów, którzy w III RP skolonizowali wiodące media tak samo jak na Zachodzie, nie zdejmuje odpowiedzialności z Tuska. Eksplozja przemocy w szkołach to tylko drobna część szkód, jakie wyrządził on polskiej edukacji, a szkody te to tylko drobna część szkód, jakie w ogóle wyrządził Polsce i za które, mam wciąż tę nadzieję, w końcu zostanie mu wystawiony rachunek „…..(
więcej )
Należy jak najszybciej skończyć z tą patologią. Rodzice muszą odebrać dzieci bandyckiemu państwu . Należy wprowadzić jak najszybciej bon oświatowy , a następnie odebrać całkowicie szkołę obłąkanym fanatycznym urzędnikom i zwrócić rodzicom. Oczywiście oddając Polakom wcześniej zagrabione im na „naukę” podatki ..
Rafał Mierzejewski „
Bon oświatowy. Tak nazywa się pomysł, który może rozwiązać wiele problemów polskiej oświaty. „….”dea bonu – niekoniecznie musi on konkretyzować się w formie papierowego dokumentu – p
olega na tym, że pieniądze z państwowej kasy przeznaczone na edukację idą za każdym uczniem do tej szkoły, którą on sobie wybierze. Niezależnie od tego, czy jest to szkoła publiczna – powołana przez państwo, czy społeczna – założona przez rodziców, czy też prywatna – utworzona przez przedsiębiorcę, który chce na nauczaniu zarobić. B
on każdego ucznia jest wart tyle samo i może on – np. w przypadku tańszej szkoły państwowej – pokrywać całość kosztów edukacji, lub w droższej szkole prywatnej – tylko część (resztę pieniędzy dopłacają wtedy rodzice).Głównym celem bonu jest wprowadzenie konkurencji d
o systemu edukacyjnego, zapewnienie – jak tłumaczył pomysłodawca tego systemu noblista Milton Friedman – rywalizacji między szkołami prywatnymi a publicznymi.Friedman w 2005 r., rok przed śmiercią, wyznał, że gdyby bony edukacyjne się upowszechniły, byłby to jego wielki sukces w dziedzinie polityki społecznej. „….(
źródło)
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stroniefacebooka Marek Mojsiewicz