Bez kategorii
Like

Filozofia Sun Tzu w służbie II Komuny

06/09/2012
430 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
no-cover

Ziemkiewicz o dilerach, o terroryzujących je gangach, o pobiciach, gwałtach i zastraszeniu

0


 

Sun Tzu „Aby uniknąć tego, co silne, trzeba uderzać w to, co słabe. „….(źródło)
 
Ziemkiewicz „Oczywiście, fakt, że władza działała pod naciskiem lewackich idiotów, którzy w III RP skolonizowali wiodące media tak samo jak na Zachodzie, nie zdejmuje odpowiedzialności z Tuska.”….”Eksplozja przemocy w szkołach to tylko drobna część szkód, jakie wyrządził on polskiej edukacji, a szkody te to tylko drobna część szkód, jakie w ogóle wyrządził Polsce i za które, mam wciąż tę nadzieję, w końcu zostanie mu wystawiony rachunek….(więcej )
 
II Komuna, Platforma, lewacy spod znaku Palikota i socjalistycznej poprawności stosują w ujeżdżaniu Polaków , tego współczesnego chłopstwa pańszczyźnianego ( Kukiz. Chłopów pańszczyźnianych z nas zrobili ) zasady starożytnego chińskiego stratega wojny i dominacji Sun Tzu . Szczególnie jedno jego zalecenie jest z zaciekle realizowane . „Aby uniknąć tego, co silne, trzeba uderzać w to, co słabe.”.
 
Fanatyzm zwolenników socjalistycznej politycznej poprawności jest oczywistym bandytyzmem . A co jest łatwym celem socjalistycznych bandytów . Gdzie najłatwiej uderzyć Polaków ?
 
Wymuszenia rozbójnicze, kradzieże, pobicia stają się w szkole codziennością. MEN nie reaguje. Szkoła to miejsce, gdzie zagrożone jest bezpieczeństwo uczniów. Lawinowo przybywa przypadków przemocy. „….”Z danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wynika, że szkoła zaraz po ulicy jest najmniej bezpieczną przestrzenią publiczną.„…..”Minister Szumilas z 6 mln zł, jakie miała w tym roku zarezerwowane na program „Bezpieczna i przyjazna szkoła", 4,5 mln zł przeznaczyła na kampanię informacyjną o obniżeniu wieku szkolnego, a 1,25 mln zł na… promowanie zdrowej żywności. Ile wydała na bezpieczeństwo? Jedynie 250 tys. zł. Pieniądze te trafiły na profilaktykę przeciwdziałania narkomanii. „….(źródło )
 
Pod bokiem nauczycieli rozgrywają się dziecięce dramaty, które trwają miesiącami. „….”Przybywa też kradzieży, udziału w bójce i przestępstw narkotykowych.Alarmujące są także statystyki MSW dotyczące szkolnej przestępczości.
Wynika z nich, że w zeszłym roku blisko 35 proc. rozbojów, wymuszeń, kradzieży rozbójniczych popełniono na ulicy, a niemal 29 proc. – czyli 7,5 tys. – w podstawówce lub gimnazjum. Podobnie sprawa wygląda z bójkami, także tymi, które kończą się  uszczerbkiem na zdrowiu, za czym kryją się uszkodzenia ciała czy połamane kończyny.”……”O tym, że szkolną przestępczość można ograniczyć, świadczą dane z 2007 r., kiedy spadła ona o kilkanaście procent. Ówczesny minister edukacji Roman Giertych przekonuje, że był to efekt przyjętego w 2006 r. rządowego programu „Zero tolerancji dla przemocy w szkole".Jego następczyni Katarzyna Hall z programu się wycofała, co natychmiast zostało odnotowane przez policyjne statystyki.”……(źródło)

 
Tusk, Platform dysponuje jak widzimy danymi statystycznymi , które pokazują , że szkoły II Komuny to miejsca niebezpieczne dla polskich dzieci . Zmuszają rodziców, aby ci w bezsilności patrzyli jak ich dzieci są niszczone według zasady Sun Tzu „„Aby uniknąć tego, co silne, trzeba uderzać w to, co słabe” .
Przy czym kryminogenne, patologiczne , pełne bandytyzmu środowisko w jakie zamieniła szkoły II Komuna uderza małych Polaków , anie dzieci z rodzin nomenklatury II Komuny.
Ziemkiewicz tak opisał skutki podziału na szkoły dla oligarchii i te dla „chłopstwa pańszczyźnianego
Ziemkiewicz w tekście „Kto przeprosi Giertycha „ „chcąc nie chcąc umocnimy w Polsce podział na dwa obiegi edukacyjne. Podział, który od maleńkości naznacza tych lepszych, i tych trwale zepchniętych do motłochu. „…..”Opowieści o buszujących po warszawskich szkołach dilerach, o terroryzujących je gangach, o pobiciach, gwałtach i zastraszeniu nie tylko dzieci, ale i pedagogów „….”A jakimże to cudem w roku 2007 udało się na chwilę to, co się nijak wcześniej, a już zwłaszcza później, udać nie chciało? Ano, kto jeszcze pamięta, panowała wtedy duszna atmosfera rządów PiS, a ministrem edukacji był straszny faszysta Roman Giertych, który wprowadził w podległych sobie szkołach program „zero tolerancji dla przemocy". I owa przejściowa poprawa statystyk to właśnie efekt krótkotrwałego działania tego programu.Krótkotrwałego, bo potem przyszła światła PO i zgodnie z ideologią „europejskiej normalności" program „zero tolerancji" zastąpiła programem „przyjazna szkoła". To oczywiście tylko nazwy, ale nazwy, jakie sobie politycy wybierają, mówią coś o ich zasadach. Program „przyjazności" szkół polegał na przyjęciu wobec przemocy w szkołach tej samej postawy, co wobec wszystkich innych patologii: a róbta sobie co chceta, nas obchodzi tylko wizerunek władzy.”……”Oczywiście, fakt, że władza działała pod naciskiem lewackich idiotów, którzy w III RP skolonizowali wiodące media tak samo jak na Zachodzie, nie zdejmuje odpowiedzialności z Tuska. Eksplozja przemocy w szkołach to tylko drobna część szkód, jakie wyrządził on polskiej edukacji, a szkody te to tylko drobna część szkód, jakie w ogóle wyrządził Polsce i za które, mam wciąż tę nadzieję, w końcu zostanie mu wystawiony rachunek „…..(więcej )

 
Należy jak najszybciej skończyć z tą patologią. Rodzice muszą odebrać dzieci bandyckiemu państwu . Należy wprowadzić jak najszybciej bon oświatowy , a następnie odebrać całkowicie szkołę obłąkanym fanatycznym urzędnikom i zwrócić rodzicom. Oczywiście oddając Polakom wcześniej zagrabione im na „naukę” podatki ..

 
Rafał Mierzejewski „Bon oświatowy. Tak nazywa się pomysł, który może rozwiązać wiele problemów polskiej oświaty. „….”dea bonu – niekoniecznie musi on konkretyzować się w formie papierowego dokumentu – polega na tym, że pieniądze z państwowej kasy przeznaczone na edukację idą za każdym uczniem do tej szkoły, którą on sobie wybierze. Niezależnie od tego, czy jest to szkoła publiczna – powołana przez państwo, czy społeczna – założona przez rodziców, czy też prywatna – utworzona przez przedsiębiorcę, który chce na nauczaniu zarobić. Bon każdego ucznia jest wart tyle samo i może on – np. w przypadku tańszej szkoły państwowej – pokrywać całość kosztów edukacji, lub w droższej szkole prywatnej – tylko część (resztę pieniędzy dopłacają wtedy rodzice).Głównym celem bonu jest wprowadzenie konkurencji do systemu edukacyjnego, zapewnienie – jak tłumaczył pomysłodawca tego systemu noblista Milton Friedman – rywalizacji między szkołami prywatnymi a publicznymi.Friedman w 2005 r., rok przed  śmiercią, wyznał, że gdyby bony edukacyjne się upowszechniły, byłby to jego wielki sukces w dziedzinie polityki społecznej. „….(źródło)

 
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stroniefacebooka Marek Mojsiewicz

 
0

Marek Mojsiewicz

Europejczyk

924 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758