Film o polskich bohaterach narodowych

Intensywne działania ze strony Polski, by nie dopuścić do fałszowania historii, są konieczne. Jednym ze sposobów przedstawiania prawdy historycznej na arenie międzynarodowej może być kino.

Nasza historia poddawana jest ciągłej presji przekłamań i przeinaczeń. Na oficjalnej stronie mistrzostw Euro 2012 znalazły się i informacje o polskiej „okupacji” we Lwowie, o „przypadkowych bombardowaniach” Warszawy w 1944 r. Jakby tego było mało prezydent USA Barack Obama wygłasza, podczas uroczystości uhonorowania Jana Karskiego pośmiertnym Prezydenckim Medalem Wolności, zdanie o „polskich obozach śmierci”. A dziś dowiedzieliśmy się, że amerykańska dziennikarka Debbie Schussel pisze na swoim blogu że "oburzenie na pseudo-gafę Obamy jest śmiechu warte, bo Polacy wymordowali miliony Żydów", obok umieszczając kolaż polskiego godła i swastyki.

 „Polskie obozy”, „polska okupacja”… po cierpieniach doznanych podczas II Wojny Światowej i po dekadach komunistycznej niewoli, Polska wyrasta w zagranicznej opinii na agresora i głównego winowajcę wszelkiego zła.

Za granicą znajomość naszej historii jest bardzo słaba. Zagraniczna opinia publiczna stanowi podatny grunt dla przekłamań, fałszerstw i  najzwyklejszych kłamstw. Dlatego tym bardziej powinno nam zależeć na przedstawianiu prawdy historycznej.

„Polskie obozy śmierci” czy „polskie obozy koncentracyjne” pojawiają się od lat na łamach obcojęzycznej prasy oraz na ustach zagranicznych oficjeli. Nie precyzuje się przy tym, że chodzi o położenie geograficzne. Terminu tego używały czasopisma, takie jak amerykański „New York Times”, brytyjski „The Guardian” oraz amerykańskie stacje telewizyjne ABC News i CBS News. Coraz częściej niefortunny zwrot pojawiał się także w prasie niemieckiej. Od lat sformułowanie to jest skandalicznym przykładem fałszowania historii i należy poczynić wszelkie kroki, aby mu przeciwstawić się.

Jednym ze sposobów przedstawiania  prawdy historycznej na arenie międzynarodowej może być kino.

Zgodnie z Ustawą o kinematografii, Polski Instytut Sztuki Filmowej realizuje zadania z zakresu dofinansowania produkcji, dystrybucji oraz edukacji filmowej. Dlatego postanowiliśmy zaapelować do Instytutu o podjęcie szeroko zakrojonych działań, mających na celu produkcję oraz promocję filmu (także w wersji anglojęzycznej) o polskich bohaterach narodowych, takich jak Jan Karski czy Witold Pilecki.

Intensywne działania ze strony Polski, by nie dopuścić do fałszowania historii, są konieczne. Nie możemy dopuścić do tego, aby w przestrzeni publicznej wciąż funkcjonowały sformułowania takie jak „polski obóz śmierci”. Stanowi to dowód na to, iż konieczne są intensywne działania ze strony Polski, by nie dopuścić do fałszowania historii. Jedną z ważnych inicjatyw w tym zakresie może być produkcja pełnometrażowego, wysoko budżetowego filmu z gwiazdorską obsadą, mogącego zainteresować zachodniego widza, który nie zna prawdziwej, tragicznej polskiej historii w czasach II wojny światowej.

Dlatego 5 czerwca złożyłem w Sejmie interpelację w sprawie filmów o polskich bohaterach narodowych. Pytam w niej Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego m.in. o to, czy istnieje jakikolwiek program realizacji filmów historycznych (dokumentalnych i fabularnych) na temat polskiej historii oraz ile filmów historycznych zostało zrealizowanych z inicjatywy Ministerstwa po 1989 roku?

W tym celu powstała również petycja dotycząca konieczności wyprodukowania dzieła filmowego promującego polskich bohaterów narodowych, którą można przeczytać i podpisać pod adresem: petycje.pl/petycjePodglad.php

Zachęcam również do odwiedzania strony petycji na Facebooku: facebook.com/events/106958662777942/

Źródło: dariuszpiontkowski.pl