Feminizm w walce o władzę

Walka o dobro nowego „proletariatu”.

Eurokomisja zamierza zatwierdzić dokument, który zobowiązuje przedsiębiorstwa do zatrudniania kobiet na stanowiskach kierowniczych. Biurokracja europejska rozpoczęła szeroko zakrojoną kampanię w prasie dla reklamowania tej inicjatywy.

Jednym z podstawowych powodów informacyjnych w ostatnim czasie w tej sprawie była odmowa, z jaką spotkał się ubiegający się o stanowisko szefa Europejskiego Banku Centralnego Yves Mersch. Urzędnicy nie interesują się walorami zawodowymi Mersch, problem podstawowy, ich zdaniem polega na tym, że jest on mężczyzną, a w Banku Centralnym Europy nie pracuje żadna przedstawicielka płci pięknej. Walkę o prawa kobiet wszczęła pół roku temu euro komisarz Viviane Redling.

Za jej „szlachetnym feminizmem” kryją się jak najbardziej trzeźwe rachuby. „Kobiety stanowią jedynie pretekst w walce o władzę między biurokracją europejską, która zainstalowała się zdecydowanie w kierowniczych organach Unii Europejskiej, a elitami krajowymi” – powiedziała dyrektorka agencji kadrowej „Personal Inwest”Jelena Larina:

"Przymusowe przydziały dla biznesu na skalę całej Europy wyglądają dziko. Wielu sugeruje, że jeśli na tym kierunku zostanie postawiony jeden krok, to już jutro trzeba będzie wprowadzać przydziały na podstawie wieku i przynależności narodowej. Zresztą, dla biurokracji europejskiej bardzo ważne znaczenie mają związki z Europejskim Bankiem Centralnym, gdyż w warunkach aktualnego kryzysu w gospodarce unijnej oraz finansach, uzyskuje on rangę najwyższego organu władzy finansowej w Europie, niepodporządkowanego narodowym rządom i parlamentom. Jedną z nielicznych form kontroli jest nominacja do składu tego organu przez każdy kraj swych najlepszych fachowców, a teraz eurobiurokracja chce pozbawić kraje również tej możliwości."

Przymusowe wprowadzanie przydziałów już obowiązuje w szeregu krajów Europy Północnej, jednakże nie wywiera to większego wpływu ani na dziedzinie socjalnej, ani też na biznesie. Przy tym pani Reding, mimo protestów ze strony szeregu krajów, ma także nader gorących zwolenników, na przykład, jest to minister do spraw rodziny RFNKristina Schroeder, która walczy o wprowadzenie przez przedsiębiorstwa niemieckie wewnętrznego przydziału dla obecności pań na szczeblu kierowniczym.

"Kobiety w Niemczech mają bardzo dobre wykształcenie i odpowiadają wymaganiom stawianym wobec kierownictwa najwyższego szczebla. Wobec tego konieczne jest zapewnienie dla nich możliwości obejmowania stanowisk zgodnie z tymi standardami i tym poziomem, w tym także w radach dyrektorów przedsiębiorstw. Jeśli w 2013 roku zgodnie z tymi wymaganiami przedsiębiorstwa nie zwiększą trzykrotnie obecność kobiet na szczeblu zarządzania, nocy prawnej nabierze tak zwany „elastyczny przydział”. Każde przedsiębiorstwo będzie zobowiązane do samodzielnego określenia jego wielkości i zadeklarowania tego przydziału publicznie. Od chwili oficjalnego podania „elastycznego przydziału” w Niemczech podniesie się potężna fala dyskusji. Do wiadomości publicznej dotrą dane o tym, jakie przedsiębiorstwa są ambitne i perspektywiczne, a jakie nie traktują kobiet jako wartości samej w sobie."

Koncepcja przymusowych przydziałów ma swych zwolenników również w kołach biznesowych. Oczywiście, są to kobiety. W tym także Petra Jenner, szefowa przedstawicielstwa firmy Microsoft w Szwajcarii. Uważa ona mianowicie, że „dla przedsiębiorstwa współpraca podejść – męskiego racjonalnego a kobiecego – racjonalno emocjonalnego – oznacza równowagę. Sprzyja to rozwojowi i sukcesowi.” Trudno temu zaprzeczać. Jednakże postawa eurourzędników w tym, co dotyczy ewentualnego wprowadzenia przydziałów, stanowi dowód tego, że zamierzają oni prowadzić walkę o wpływy w Europie nie na życie, lecz na śmierć. Szeroko zakrojona kampania prasowa w kwestii kobiecej osiągnęła szczytu i toczy się na wszystkich szczeblach. Dowodem tego jest również to, że podczas śródziemnomorskiej konferencji OBWE, która jutro rozpocznie obrady w Rzymie, będzie czynna specjalna sekcja na temat kwestii wspierania udziału kobiet w życiu politycznym i społecznym.

polish.ruvr.ru