Fedyszak Radziejowska Tusk i Komorowski liderami postkomunizmu
17/09/2011
357 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
Ich uległość wobec PRL sprawia, że ani demokracji, ani suwerenności nie traktują tak, jak inne, normalne europejskie narody i formacje polityczne. „…..”Bardziej realny wydaje się zamiar odtworzenia sytuacji przypominającej PRL
Fedyszak Radziejowska Tusk i Komorowski liderami postkomunizmu
Zanim przejdę do teksu muszę napisać nawiązująca do niego dygresję.
Kiedy Niesiołowski oskarżył PiS o wzniecenie wojny domowej potężny konflikt już faktycznie istniał .
Niesiołowski mówi
„"Sugerowanie w tym raporcie, żePlatforma jestokupantem, okupuje własny naród, to jest język wojny domowej" – grzmiałMarszałek Sejmu. …”Uważa on, że raport PiS o stanie państwa tomanifest wojny domowejwypowiedziany państwu, "innym rządom,temu rządowi, Donaldowi Tuskowi". „…(więcej)
Niesiołowski mówi o wojnie domowej , ale faktycznie to jest zryw, bunt polityczny jaki stanął za PiS . Zryw przeciw polityce okupacji politycznej , intelektualnej i ekonomicznej zwycięskich nowych właścicieli III RP w stosunku do większości narodu. Przed dwuletnimi rządami PiS u jedynie krótkotrwały obalony nocą przez donosicieli i członków służb rząd Jana Olszewskiego należał do obozu postsolidarnościowego . Całe prawie dwudziestolecie III RP należało do obozu postkomunistycznego pogłębiającego ekonomiczny wyzysk i systematycznie ograniczającego prawa człowieka w Polsce . Obóz postkomunistyczny zbudował wtedy zręby monopolu medialnego , z donosicieli i członków aparatu represji zbudowano warstwę elit III RP .
Przypomnę tutaj słowa Olszewskiego, które ilustrują moje tezy dotyczące wewnętrznej okupacji jakiej dokonały elity III RP w stosunku do społeczeństwa polskiego .
„
W porozumieniach Okrągłego Stołu zawarta jest zasada, że nowa demokratyczna polska państwowość będzie budowana w oparciu o struktury PRL. Ta zasada została zakwestionowana w wyborach 4 czerwca 1989 r. przez większość Polaków. Tzw. strona solidarnościowo-opozycyjna nie skorzystała z tej okazji,aby odrzucić porozumienia i podyktować własne warunki odbudowy państwa. W rezultacie po przeszło 20 latach dominuje w naszym życiu politycznym nie tylko mentalność, ale także konkretne struktury i układy personalne z tamtego okresu. Próby zmiany tego stanu rzeczy podjęte w 1992 r. przez pierwszy rząd powołany po wolnych wyborach do parlamentu, a potem w 2005 r. po wyborze Lecha Kaczyńskiego na urząd prezydenta RP zakończyły się niepowodzeniem.W rezultacie mamy dziś w Polsce swoistą hybrydę prawno–ustrojową, w ramach której instytucje demokratycznego państwa prawnego współegzystują z personalnymi i organizacyjnymi układami postkomunistycznej proweniencji. „….( więcej )
III RP , jej budujące państwowy ”kult Bolka” elity przejęły kontrole nad cala sceną polityczna . SLD, byli komuniści z UW, UD a później Platformy, PSL . Zbudowano kartel polityczny .nie ważne , na kogo głosowano , i tak głosowano na budowniczych kultu Bolka . Stad ukuta na opis ustroju III RP nazwa demokracja fasadowa całkowicie odpowiadała rzeczywistemu stanowi rzeczy.
I tutaj najwyższy czas przejść do opisu głębokiej przepaści jak dzieli okupująca Polskę i eksploatująca polskie społeczeństwo formację „Bolka” , spadkobierców PRL , z Tuskiem i Komorowskim jako liderami i formację postsolidarnościowa. Formację antytotalitarną , akt buntu , rewindykacji praw i wolności , z Kaczyńskim na czele
Fedyszak Radziejowska tak pisze
„
Trwałość politycznego podziału
Jeśli omawiane analizy są trafne, to tragedia smoleńska odsłoniła prawdę o trwałości postkomunistycznego podziału, zgodnie z opisem Mirosławy Grabowskiej, dyrektor Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS), na
dwa pasma: postkomunistyczne i postsolidarnościowe, niezależnie od tego, czy
symbolicznym liderem tej pierwszej grupy jest
Aleksander Kwaśniewski, Leszek Miller, Donald Tusk czy Bronisław Komorowski. „….”
Na koniec dwie refleksje
Pierwsza, trudna, ale boleśnie prawdziwa: to
na "ludzie pisowskim" zdaje się spoczywać większa
odpowiedzialność za kondycję całej wspólnoty. Nie jestem pewna, czy możemy liczyć na
"lud platformerski". Ich
uległość wobec PRL sprawia, że ani demokracji, ani suwerenności nie traktują tak, jak inne, normalne europejskie narody i formacje polityczne. „…..”Bardziej realny wydaje się zamiar
odtworzenia sytuacji przypominającej PRL, czyli państwa polskiego uległego wobec
zewnętrznych, silnych doradców, rządzonego trwale przez
"jedną" partię poza społeczną kontrolą opozycji, opinii publicznej, prawa, wymiaru sprawiedliwości i mediów. Dodam, że nie w Unii Europejskiej dostrzegam takie zagrożenie. Grozi nam sytuacja, w której obywatele polskiego państwa, członka UE i NATO, będą co cztery lata wybierać przedstawicieli
"słusznej partii" w przekonaniu, że jest to dla Polski najlepsze rozwiązanie.”….(
źródło )
I na koniec bardzo istotny fragment opisujący zjawisko celowego ,metodycznego poniewierania upodlenia , i w efekcie podporządkowania sobie narodu, społeczeństwa polskiego przez „bolkowców” III RP
Fedyszak Radziejowska „jeśli oczywiście
Leon Festinger ma rację,
pisząc o dysonansie poznawczym.
Cenimy bardziej tych, którzy nas krzywdzą, niż tych, których sami krzywdzimy. Jakoś
przecież trzeba uzasadnić własną nikczemność – mam do niej prawo, bo
"oni" nie są nic warci i zasłużyli sobie na takie traktowanie. Jakoś też trzeba usprawiedliwić
własną uległość (konformizm) wobec
krzywdzącego nas łajdaka– jest
tak wybitny, zasłużony, wielkietc., że ma prawo do tego, co czyni. „….(
źródło )
Kluczową w wojnie ideologicznej dla nurtu patriotycznego jest zlikwidowanie „ kultu Bolka „ jako symbolu upodlenia całego społeczeństwa . Oraz zniszczenie całej struktury patologi III RP zawłaszczającej wolności obywatelskie i prawa polityczne Polaków .
Marek Mojsiewicz