Książka profesora historii z University w Tel Avivie podważa mity będące oficjalnym fundamentem państwowości współczesnego Izraela.
Świetna książka – jeśli to co zawiera wejdzie do potocznej świadomości ogółu, to być może dramatycznie odmieni Bliski Wschód. Wydana w Izraelu po hebrajsku w 2008 roku, i po angielsku 2009 w roku. Nie słyszałem o wersji polskiej, mam nadzieję że jakiś polski wydawca w połączeniu z tłumaczem już nad tym pracują – na pewno warto. Niniejsze bardzo skrótowe opracowanie bazuje na wersji angielskiej (1).
W starożytnej Judei Żydzi nie byli tak zamknięci w swoim własnym gronie tak jak obecnie, chętnie nawracali innych, chcąc się z nimi podzielić swoją wiarą. Tym bardziej że było to wymogiem religijnym dla małych grup żyjących poza terenami żydowskimi – religia żydowska wymaga podziału obowiązków, i bez odpowiedniej ilości współwyznawców niektóre obrzędy są wręcz niewykonalne. Na pewno było wiele prób nawrócenia gojów, i niektóre z nich okazały się zadziwiająco skuteczne. Nowo nawróceni a szczególnie ich dzieci czy wnuki uważali się za prawowitych Żydów, i po paru pokoleniach wierzyli że ich przodkowie byli “prawdziwymi” Żydami z Ziemi Obiecanej.
Historia pierwsza. Na terenach obecnej Libii zostają nawrócone na Judaizm pewne plemiona Berberów. Plemiona żywotne, szybko rosnące liczebnie, co im zresztą nakazywała nowo przejęta wiara. Jest wielka migracja Muzułmanów do Hiszpanii, w tej migracji załapują się też zjudeizowani Berberowie. Dołączają się tam do już istnięjących zjudeizowanych grup mieszkańców tej ziemi, między innymi żołnierzy rzymskich. W Hiszpanii rządy Maurów są oświecone w porównaniu z resztą Europy, nie ma prześladowań religijnych. Zjudaizowane plemiona Berberów rozrastają się, uzyzkują na znaczeniu. Po zwycięstwie w Hiszpanii Chrześcijaństwa, plemiona te początkowo pozostają na Półwyspie Iberyjskim, ale także rozchodzą się na całą zachodnią Europę, szczególnie po nastaniu Inkwizycji. Są różne dowody historyczne – do tej pory na terenie Libii żyją Żydzi których tradycja potwierdza zaistnienie tych przypadków.
Historia druga. W dalekich stepach Azji istnieje królestwo Chazarów. Jeden z jego władców zaprasza przedstawicieli Chrześcijaństwa, Islamu, i Judaizmu – i prosi o złożenie “ofert”. Judaizm ma zdecydowaną przewagę, no bo w końcu jego wyznawcy to ludzie wybrani z wybranych. Tak więc i władca i całe królestwo Chazarów przechodzi na Judaizm. Tak jak i Berberowie, tak i oni po paru pokoleniach też wierzą że są potomkami “prawdziwych” Żydów z Ziemi Obiecanej. Królestwu wiedzie się dobrze, rozrasta się. Nadchodzi czas konfrontacji z żyjącymi na północy Rusinami (w swoich elitach potomkami Wikingów). Rusini po pierwszych porażkach proszą o pomoc swoich braci ze Skandynawii, i razem doszczętnie rozgramiają Chazarów (pardon, teraz to już Żydów). Rozgromieni Żydzi-Chazarowie rozłażą się po okolicznych ziemiach, trafiając też w dużych ilościach na dawne polskie tereny.
Komunikacja Żydów-Berberów z Żydami-Chazarami jest ograniczona, zazwyczaj do kontaktów przedstawicieli rabinackich, są na to liczne dokumenty w postaci listów, zapytań, odpowiedzi. Były też bardzo ograniczone kontakty osobistezwykłej ludności, ale nigdy nie było masowej migracji. To że Żydzi dostali się na ziemie Wschodniej Europy z Hiszpanii to kompletny mit. W późniejszym okresie Żydzi-Berberzy z Zachodu uważają się za lepszych, są dużo bardziej oświeceni, przesiąknęli w dużo większym stopniu cywilizacją Europy. W sumie uważają Żydów-Chazarów ze Wschodu za ciemniaków. Ale za to jest tych Żydów-Chazarów ze Wschodu dużo, dużo więcej. No i ci Żydzi ze Wschodu są dużo bardziej przywiązani do “swojej” religii, aż do fanatyzmu – najprawdopodobniej bez nich Judaizm by w ogóle nie przetrwał, a Żydzi z Zachodu rozpłynęli by się w Chrześcijaństwie.
Trzecia historia dzieje się w Ziemii Obiecanej. Nie było tam nigdy żadnych wielkich emigracji Żydów, żadnych “wyjść” z Ziemi Obiecanej, żadnych rzymskich wysiedleń. Sporo z tamtejszych Żydów przechodzi na Chrześcijaństwo, ale zdecydowana większość pozostaje przy Judaizmie – do czasu. Przychodzi najazd Arabski. To też nie jest migracja ludności, po prostu zajęcie kraju przez wojsko, a potem zarządzanie przez przedstawicieli, by czerpać z niego korzyści dla dalekiej metropolii. Muzułmanie pozostawiają tutaj swobodę religijną podobnie jak w Hiszpanii – nie nawracają nikogo na siłę. Ale za to wprowadzają prawo że wszyscy niewierni muszą płacić podatki, a “prawdziwi” wyznawcy nie. No i po paru pokoleniach ze zdecydowanej większości żydowskiej robi się zdecydowana większość muzułmańska (trochę podobnie do tego jak Polacy tracą wiarę w Niemczech gdy się okazuje że muszą tam płacić myto za bycie Chrześcijaninami). Pozostają oczywiście ogniska Judaizmu i Chrześcijaństwa, ale są to wyjątki.
Ostatnia historia jeszcze się dziejąca to napływ Żydów-Chazarów czyli Aszkenazyjczyków, i Żydów-Berberów czyli Sefardyjczyków do Izraela. Na początku założeniem twórców idei powrotu do “ziemi ojców” była integracja z mieszkańcami Palestyny, bo wiedzieli o nich że to potomkowie dawnych Żydów. Ale Palestyńczycy okazali się bardzo oporni, i nie za bardzo chcieli się integrować z najeźdźcami, aby się z nimi dzielić swoimi ziemiami. Ale to było dawniej, i szybko to się zamieniło w zwyczajny podbój. Aszkenazyjczyków jest teraz znacznie więcej, około 90%. To oni też masowo emigrowali i emigrują do obu Ameryk czy Australii. W Izraelu ci nowi “Żydzi” odbierają “starym” Żydom – potomkom Abrahama, Izaaka, i Dawida, którzy już teraz zresztą nie nazywają się Żydami tylko Palestyńczykami, domy, ziemię i co się tylko da, czyniąc ich przy tej okazji obywatelami już nawet nie drugiej ale może i trzeciej kategorii.
Powtarzam, świetna książka i na pewno warta przeczytania. Mnóstwo dowodów, wywodów logicznych, które z konieczności tu pominąłem. W samym Izraelu była bestselerem przez 19 tygodni, we Francji zdobyła prestiżową nagrodę Aujourd’hui. Ale tak ogólnie to potrafili ją bardzo dobrze wyciszyć, no bo jak to może być że Żydzi w Izraelu to nie są prawdziwi Żydzi? Przecież według Jehowy to musiała być krew z krwi, kość z kości. No i powrót do Ziemi Świętej to miał być powrót do ziemi przodków. Jakie prawo do ziem Palestyńczyków mogą mieć najeźdźcy ze stepów Azji?
Tyle za ksążką, jeszcze parę własnych komentarzy.
Cóż można wyciągnąć z tych wszystkich historii? Jedna nauka to może taka, że jeśli ktoś w to wierzy, iż Jahwe jest faktycznie taki jakim jest opisany w Starym Testamencie – to ma na to potwierdzenie. Za to że Żydzi się od niego odwrócili, sprzedając swoją wiarę za marny grosz, nie chcąc za nią płacić podatków, okrótnie ich pokarał, choć dopiero w odległych pokoleniach – za grzechy ich praojców. Obcy najeźdźcy zajęli ich domy, ziemie, a ich samych zrobili pariasami, żyjącymi w gettach, bez pełnych praw obywatelskich na własnej ziemi, na ziemi ich przodków – Abrahama, Izaaka, i Dawida. I na dodatek ci najeźdźcy przejęli ich dawną religię, która kiedyś uczyniła z nich naród wybrany.
Inna już niedawna w czasie historia. Amerykanie po II Wojnie Światowej robili experymenty z oddziaływamiem radioaktywności na ludzi. U siebie w Ameryce ale także tam gdzie się dało. Władze Izraela też się na to zgodziły. Napromieniowano około 100 tysięcy młodych Żydów. Tak się jakoś złożyło że byli to głównie Sefardyjczycy, potomkowie tych którzy kiedyś gardzili Aszkenazyjczykami. (2)
Nauka stąd taka że ci których się kiedyś uważało za ciemniaków mogą zostać panama sytuacji. Dawni potomkowie Chasydów, co z modlitewnej trzęsionki doznawali ekstazy – Aszkenazyjczycy, są teraz panami, którzy patrzą na Sefardyjczyków z góry.
Jeszcze inna to ta że rewanż może się udać i po wielu wiekach. Dawno temu Rusini rozgromili Chazarów doszczętnie, ale nie tak dawno temu potomkowie tychże Chazarów potrafili się nieźle odpłacić. Podczas i po Rewolucji Październikowej, w ramach tak zwanej wojny “czerwonych z białymi”, potrafili oni wyniszczyć prawie zupełnie ówczesną inteligencję Rosji, potomków dawnych Wikingów. I nie tylko ich, ale także prawie wszystkich innych co bogatszych Chrześcijan, kogo tylko się dało.
Sprawdziły się też słowa Jezusa, że Bóg jak będzie chciał to odrodzi sobie wyznawców choćby i z kamieni. I tak się stało. Jednych ukręcił sobie z piasków pustyni – no może raczej przekształcił z plemion berberyjskich żyjących kiedyś na terenach obecnej Libii. A drugich wyciągnął z traw stepowych – no może raczej przekształcił z Chazarów żyjących kiedyś dawno temu na Dzikich Polach. I to oni teraz razem ciemiężą prawdziwych potomków – z krwii i kości – dawnych Żydów, co dawno temu dostali Ziemię Obiecaną na własność po wieczne czasy. Niezbadane są wyroki boskie.
(1) Shlomo Sand – The Invention of the Jewish People, Verso 2009, ISBN-13:978-1-84467-623-1, więcej na http://www.amazon.com/Invention-Jewish-People-Shlomo-Sand/dp/1844676234/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1335577531&sr=8-1
(2) Za http://forum.davidicke.com/showthread.php?t=41475
link do wywiadu z autorem książki – Shlomo Sand:
http://www.eioba.pl/a/2zsk/zydzi-narod-wymyslony