biskupowi do stambucha
Ja, sługa niegodny Twój, którego wiara jest nadzieją w pocieszenie biednych i poniżonych
– tak jak Ty Panie to ogłosiłeś,
zaufałem Twemu Słowu o wolności, sprawiedliwości i pokoju.
Ale goreje serce moje, gdy ci, którzy Tobie służyć obiecali, teraz przeciw Twemu Słowu się obrócili i w nikczemności swej służyć Twoim wrogom poczęli.
Nie zabierali głosu dla wspomożenia biednych, ale zamiast tego głosu słów obcej i występnej władzy nasłuchiwali, ażeby się jej przypodobać.
Gdy Ty Panie podstępnym pytaniom faryzeuszy odpowiedziałeś: Oddajcie Bogu, co boskie, a co cesarzowi, co cesarskie – oni jako swemu jedynemu władcy, wężowi występnemu swą duszę oddali.