EWA KOPACZ METR W GŁĄB – POLSKI NIKOŁAJ BURDENKO TWÓRCA KŁAMSTWA KATYŃSKIEGO 1940 CZ. II Zachodzi retoryczne pytanie, co mają uczynić chorzy na cukrzycę bez pomocy lekarskiej, bez insuliny, czy leków przeciwcukrzycowych. Według własnego rozeznania wynikającego z rozmowy z lekarzem endokrynologiem, pacjent chory na cukrzycę, pozbawiony leczenia insuliną, na pewno nie długo umrze. A czy to będzie śmierć spowodowana hiperglikemią / przecukrzeniem /,czy też śpiączką cukrzycową z braku leków, w tym insuliny, będzie zapewne odnotowana w statystykach ministerstwa zdrowia jako śmierć naturalna spowodowana cukrzycą. Czas oczekiwania na wizytę u specjalisty wynosi około pół roku, a np. w przypadku choroby niedokrwiennej serca / choroba wieńcowa /, czy migotania przedsionków, okres oczekiwania na wizytę u kardiologa jest […]
EWA KOPACZ METR W GŁĄB – POLSKI NIKOŁAJ BURDENKO
TWÓRCA KŁAMSTWA KATYŃSKIEGO 1940 CZ. II
Zachodzi retoryczne pytanie, co mają uczynić chorzy na cukrzycę bez pomocy lekarskiej, bez insuliny, czy leków przeciwcukrzycowych. Według własnego rozeznania wynikającego z rozmowy z lekarzem endokrynologiem, pacjent chory na cukrzycę, pozbawiony leczenia insuliną, na pewno nie długo umrze. A czy to będzie śmierć spowodowana hiperglikemią / przecukrzeniem /,czy też śpiączką cukrzycową z braku leków, w tym insuliny, będzie zapewne odnotowana w statystykach ministerstwa zdrowia jako śmierć naturalna spowodowana cukrzycą.
Czas oczekiwania na wizytę u specjalisty wynosi około pół roku, a np. w przypadku choroby niedokrwiennej serca / choroba wieńcowa /, czy migotania przedsionków, okres oczekiwania na wizytę u kardiologa jest taki sam.
Systematycznie pogarsza się jakość podstawowej opieki medycznej, nie istnieją już gabinety pogotowia ratunkowego w całym kraju, można liczyć jedynie na pomoc odpłatnej pomocy ratunkowej firmy Falck, ale tylko przy zakupie rocznego abonamentu – niewyobrażalnie drogiego.
Nie istnieje w kraju doraźna pomoc medyczna, nawet odpłatna, bez abonamentu. Marnotrawione są pieniądze publiczne, postępuje degradacja szpitali. Najbardziej dramatyczna sytuacja panuje na Dolnym Śląsku, gdzie większość placówek znalazła się na krawędzi bankructwa.
W wielu przychodniach specjalistycznych w kraju najbliższy wolny termin jest w roku 2012. Początek maja to czas, w którym placówki opieki zdrowotnej powinny mieć jeszcze sporo pieniędzy. Nic podobnego, np. szanse dostania się do chirurga naczyniowego w roku 2011 nie istnieją. Ratująca życia diagnostyka rezonansem magnetycznym jest możliwa w roku 2012. To samo dotyczy pomocy onkologicznej w całym kraju. Zbliżamy się do granicy całkowitej zapaści, w niektórych regionach kraju już przekroczonej.
Za to odbędzie się ogromnym kosztem Euro 2012 m. in. na stadionie im. Stepana Bandery we Lwowie ukraińsko – hitlerowskiego atamana – założyciela „SS Galizien” do spóły z wrogami Polski ukraińskimi bandziorami spod znaku UPA – OUN wznoszącymi na lwowskich ulicach hasła: „śmierć Lachom”.
Na szczęście Zakład Ubezpieczeń Społecznych refunduje obrządki pogrzebowe.
CZAS FIGURANTKI
Tylko o kilku premierach III RP da się powiedzieć, że to prawdziwi przywódcy polityczni. Więcej było premierów „z przypadku”, którzy otrzymali tę funkcję jako figuranci: Bielecki, Buzek, Belka, Marcinkiewicz czy Hanna Suchocka.
Ta ostatnia, mało znana posłanka UD, została postawiona na czele rządu tylko dlatego, że spełniała dwa pozornie wykluczające się warunki – ślepo słuchała profesora Geremka i była praktykującą katoliczką (co było ukłonem w stronę ZChN).
W rzeczywistości jednak to nie Suchocka rządziła Polską, lecz Geremek poprzez swoich ludzi w jej otoczeniu.
Ten eksperyment był na tyle kompromitujący, że na wiele lat zarzucono pomysł powoływania kobiet na stanowisko premiera. Aż do dzisiaj. Nie ulega wątpliwości, że Donald Tusk już dawno postanowił, iż jego następczynią będzie Ewa Kopacz. Jej awanse na marszałka Sejmu, a potem na pierwszą wiceprzewodniczącą Platformy miały na celu nie tylko odsunięcie na boczny tor i wręcz upokorzenie Grzegorza Schetyny. To było jasne wskazanie, kto ma zastąpić Tuska w sytuacji, gdy będzie musiał opuścić fotel premiera i szefa partii. I oto taka sytuacja nadeszła, więc ani przez chwilę nie można było mieć wątpliwości, że to Ewa Kopacz zostanie „nowym Tuskiem”.
ZOSTANĘ Z TOBĄ DONALDZIE
Oczywiście, jej pozycja nie może się równać z pozycją odchodzącego lidera PO. Tusk tak naprawdę stworzył tę partię, a potem konsekwentnie eliminował z niej wszystkie samodzielne postacie, które mogłyby zagrozić jego samowładztwu. Stawiał za to na osoby zawdzięczające mu wszystko i skrajnie wobec niego lojalne. Taką osobą jest właśnie Ewa Kopacz. Jej postać trafnie scharakteryzował Jan Rokita, gdy została marszałkiem Sejmu: „Jest intelektualnie apolityczna, polityki nie rozumie i chyba nie interesuje się problemami państwa. Podoba się jej jednak bardzo to, co robi, jest zachwycona sobą i swoją funkcją. A jej lojalność wobec Tuska ma pozapolityczną naturę”. A inny były członek władz PO, Janusz Palikot, ujawnił, że Kopacz bardzo wsparła Tuska w czasie choroby jego siostry i matki, więc od tego czasu „ma taryfę ulgową. I wszyscy to milcząco przyjmują”.
Być może nieco przesadnie Ludwik Dorn określił ją jako „chodzącą nicość”, ale rzeczywiście Ewa Kopacz nigdy nie była samodzielnym politykiem. Zaczynała w Unii Wolności, gdzie działał jej ówczesny mąż, prokurator. Ona sama była lekarką, a potem dyrektorem ZOZ-u w Szydłowcu – powiatowym miasteczku niedaleko Radomia. W 1998 r. została radną sejmiku mazowieckiego z ramienia UW, ale gdy Donald Tusk przegrał rywalizację z Bronisławem Geremkiem, odeszła z Unii wraz z Tuskiem, a właściwie z Pawłem Piskorskim, ówczesnym szefem UW na Mazowszu, którego była zastępczynią. „Tak naprawdę Tuska jeszcze wtedy nie znała” – wspominał Piskorski, który w 2001 r. bardzo zabiegał, by została pełnomocnikiem Platformy w okręgu radomskim, „ale został nim ktoś od Andrzeja Olechowskiego. Potem gdzieś się rozpłynął, kompletnie zniknął, ale wtedy aspirował do Bóg wie czego i chciał być liderem listy w Radomiu. W finale dobrze się to dla niej skończyło, bo zmobilizowała nasze szeregi, te unijno-liberalne. Wygrała prawybory w Radomiu i została pierwszy raz posłem”.
Ale w 2006 r. Kopacz gorliwie uczestniczyła w wyrzucaniu Piskorskiego i jego współpracowników z PO. Jak opisywał to sam Piskorski: „Ewa już wcześniej została zapytana przez Donalda, czy jak mnie wyrzucą, to ona pójdzie ze mną z PO czy zostanie z nim, Donaldem. <Zostanę z tobą, Donaldzie> – zdecydowała bohatersko Ewa”. Ta decyzja opłaciła się jej bardzo szybko. Awansowała na szefową mazowieckiego regionu Platformy, którą to funkcję straciła dopiero 4 lata później, gdy pokonał ją Andrzej Halicki (od tej pory datuje się wyraźna niechęć Ewy Kopacz do Halickiego i jego politycznego patrona, Grzegorza Schetyny). Została też główną „specjalistką” PO w sprawach zdrowotnych, choć w pierwszych latach istnienia partii pozostawała w cieniu innej posłanki-lekarki, Elżbiety Radziszewskiej. Jednak po wyborach w 2005 r. to Kopacz objęła stanowiska szefowej sejmowej Komisji Zdrowia oraz ministra zdrowia w „gabinecie cieni” Platformy. A gdy dwa lata później Donald Tusk tworzył rząd, to jej powierzył funkcję ministra zdrowia.