Bez kategorii
Like

EUROkompromitacja 2012

30/05/2011
425 Wyświetlenia
0 Komentarze
17 minut czytania
no-cover

Im bliżej do mistrzostw Euro 2012, tym coraz więcej wskazuje na to, że wielki skok cywilizacyjny – jakim dla Polski miała być organizacja turnieju – okaże się skokiem w przepaść.

0


– To wielka szansa cywilizacyjna dla Polski. I dlatego uznajemy organizację tej imprezy za jeden ze swoich głównych priorytetów – powiedział premier Donald Tusk o piłkarskich mistrzostwach Euro 2012, wygłaszając w 2007 r. expose na początku swojej kadencji. Premierowi wtórują urzędnicy odpowiedzialni za przygotowanie turnieju: – Euro 2012 potrwa tylko trzy tygodnie. Infrastruktura – autostrady, drogi ekspresowe, rozbudowane i wyremontowane drogi i lotniska, wreszcie stadiony – będzie nam służyć przez wiele, wiele lat – stwierdził Marcin Herra, prezes spółki PL.2012, która koordynuje polskie przygotowania do mistrzostw.

By tak się stało, w Polsce miały do czerwca 2012 r. powstać nowoczesne stadiony, autostrady, drogi ekspresowe, nowe dworce kolejowe i terminale lotnicze, a nawet pierwszy odcinek II linii warszawskiego metra. Dziś już wiadomo, że metra nie będzie, autostrady będą niekompletne, a budowa dworców stoi pod dużym znakiem zapytania.

W połowie kwietnia 2011 r. minęły cztery lata od powierzenia Polsce i Ukrainie organizacji Euro 2012. Im jednak bliżej do inauguracyjnego meczu, tym coraz mniej realna staje się wizja przyspieszenia modernizacji infrastruktury za sprawą organizacji mistrzostw. – Euro 2012 miało być dla Polski skokiem cywilizacyjnym, dzięki któremu powstaną nowe drogi, nowoczesne dworce i infrastruktura. Tymczasem Polakom po mistrzostwach zostaną tylko stadiony – powiedziała Elżbieta Jakubiak, posłanka ugrupowania Polska Jest Najważniejsza, była minister sportu.

– Z tym, że wielu tych inwestycji nie będzie, zdążyliśmy się już pogodzić. Do tej pory jednak najlepiej spośród wszystkich inwestycji prezentowały się stadiony. Teraz okazuje się, że i tutaj są poważne problemy i opóźnienia – podkreśla Jacek Bochenek z firmy Deloitte, który monitoruje polskie przygotowania do Euro. Jak dodaje, zobowiązaliśmy się wobec UEFA, że polskie areny mistrzostw będą gotowe do końca czerwca. – Teraz okazuje się, że gotowy może być jedynie stadion w Poznaniu, a i tam problemów nie brakuje.

Poważna jest sytuacja na Stadionie Narodowym w Warszawie. Okazało się, że na najważniejszej polskiej arenie Euro 2012, której budowa ma w sumie kosztować 1,5 mld zł, źle wykonano schody prowadzące na trybuny, mogą nie wytrzymać ciężaru kibiców. – Inspektorom nadzoru udało się wyłapać błędy. Zgłosiliśmy to wykonawcy. Czekamy na odpowiedź – mówi Rz Daria Kulińska, rzeczniczka Narodowego Centrum Sportu, które odpowiada za budowę.

Nie wiadomo jednak, czy schody da się naprawić, wiele wskazuje na to, że konieczna będzie rozbiórka. – Więcej będziemy wiedzieć na początku przyszłego tygodnia. Wówczas zapadnie decyzja, co w tej sytuacji robimy – mówi Kulińska. Demontaż schodów i budowa ich od nowa może spowodować kilkumiesięczne opóźnienie.

Schody to niejedyny problem. Jak ujawnił Dziennik Gazeta Prawna, główny wykonawca stadionu konsorcjum firm Alpine Bau-Hydrobudowa-PBG twierdzi, że z powodu błędów w projektach instalacji elektrycznej i sanitarnej stadion może być oddany do użytku dopiero za dziesięć miesięcy.

Według konsorcjum wina leży po stronie NCS, który przekazywał wadliwe projekty, a do tego robił to z opóźnieniem. Narodowe Centrum Sportu odbija piłeczkę: Generalny wykonawca, podpisując umowę, zapoznał się i zaakceptował wszystkie projekty, w tym instalacyjne, oraz zobowiązał się do współpracy z projektantem w przypadku jakichkolwiek zmian lub wątpliwości dotyczących dokumentacji – pisze w specjalnym komunikacie.

Minister sportu Adam Giersz przypomina, że jeżeli firmy budujące stadion nie ukończą go do 30 czerwca, grożą im wysokie kary umowne. – 30-dniowe opóźnienie to około 100 mln zł – podkreśla.

Jak nieoficjalnie dowiedziała się Rz, konsorcjum budujące stadion grozi, że w takiej sytuacji pójdzie do sądu, co może sprawić, iż opóźnienie będzie jeszcze większe. – Przepychanki na linii NCS – generalny wykonawca to najgorsza rzecz, jaka mogłaby się przydarzyć. Tu się nie ma co kłócić, tu trzeba budować i nadganiać opóźnienia – mówi Rz Adrian Furgalski, ekspert Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

Oficjalne otwarcie stadionu zaplanowano na 22 lipca. 6 sierpnia miała się odbyć pierwsza impreza sportowa Red Bull X-Fighters, a 6 września mecz Polska – Niemcy. Stanęły one pod znakiem zapytania. – Niczego nie odwołujemy – zapewnia Kulińska, ale gwarancji, że imprezy się odbędą, nikt w NCS nie daje. W środę miała ruszyć sprzedaż biletów na Red Bull X-Fighters. Nie ruszyła.

Chęć przejęcia meczu Polska – Niemcy już nieoficjalnie sygnalizuje Gdańsk. Mógłby w ten sposób zmazać nieco plamę, jaką było przeniesienie meczu Polska – Francja, który miał zostać rozegrany na PGE Arena 9 czerwca. Okazało się jednak, że stadion na dwa tygodnie przed rozegraniem meczu wciąż jest placem budowy i mecz przeniesiono na stadion Legii do Warszawy. – Podeszliśmy do tematu nieco zbyt optymistycznie – przyznaje Michał Brandt z gdańskiego biura Euro2012. Zapewnia jednak, że wszystkie prace zostaną wykonane do końca czerwca. Oznacza to, że stadion zmieści się w terminie UEFA. Jednak zgodnie z pierwszymi zapowiedziami kosztujący niemal 800 mln zł obiekt miał być gotowy do końca 2010 r.

W tym samym terminie miał być oddany stadion we Wrocławiu. Ale po tym, gdy pod koniec 2009 r. miasto musiało zmienić wykonawcę z powodu poważnych opóźnień, termin przesunięto na koniec czerwca 2011 r. Wszystko wskazuje jednak na to, że i on nie zostanie dotrzymany. Nieoficjalnie mówi się, że kosztująca 850 mln zł arena będzie gotowa w połowie sierpnia.

Jedyną polską areną Euro 2012, która już została oddana do użytku, jest stadion w Poznaniu. Obiekt za ponad 700 mln zł oddano we wrześniu 2010 r. Na otwarciu wystąpił Sting.

Niemal natychmiast pojawiły się jednak problemy. Na stadionie nie chce się przyjąć trawa. Od września już kilkakrotnie wymieniano murawę. Kolejną wymianę zaplanowano w czerwcu. Trzeba będzie także zmienić podłoże. Poza tym stadion nie jest w pełni wykończony. UEFA wytknęła też, że nie spełnia wszystkich norm bezpieczeństwa. – Może i nie jest u nas wszystko idealnie, ale przynajmniej błędy wychodzą w trakcie użytkowania stadionu. Na mecze Lecha w europejskich pucharach przychodziło ponad 40 tys. ludzi – podkreślają przedstawiciele miasta.

Teoretycznie UEFA może przenieść organizację meczów Euro do innego miasta. Jednak stadiony rezerwowe w Krakowie i Chorzowie również nie są w pełni gotowe. Ten w Krakowie miał być oddany w lipcu 2010 r. Okazało się jednak, że m.in. na jednej z trybun nie zaprojektowano klatek schodowych.

W Chorzowie elementy, które miały podtrzymywać dach, zostały wykonane wadliwie. Efekt? Stadion może nie być gotowy nawet do końca tego roku.

– To wstyd, że żaden z sześciu stadionów nie został oddany bez poważnych problemów. To nie tylko porażka wizerunkowa, ale też sygnał, że coś jest nie tak u nas z planowaniem takich inwestycji – uważa Jacek Bochenek z firmy Deloitte.

– To było nieuniknione. Nie mieliśmy doświadczenia w budowie stadionów. Choć skala problemów jest niepokojąca – mówi Furgalski.

Jasne jest już, że przygotowania do Euro 2012 nie zostaną wykorzystane do unowocześnienia parku taborowego polskich kolei. Tymczasem średni wiek wagonów PKP Intercity wynosi 26 lat, natomiast wagony Przewozów Regionalnych liczą sobie średnio 33 lata (dane Urzędu Transportu Kolejowego). Andrzej Massel, wiceminister infrastruktury ds. kolei, odpowiadając na interpelację posła Jacka Osucha, stwierdził: „Przewoźnicy kolejowi, z uwagi na sytuację finansową, nie będą dokonywać wyraźnie zwiększonych zakupów ani modernizacji taboru pasażerskiego z przeznaczeniem go do obsługi turnieju Euro 2012. Rozważana jest natomiast możliwość czasowego wypożyczenia taboru od operatorów kolei czeskich, słowackich i niemieckich”. Z odpowiedzi wiceministra Massela wynika ponadto, że spółka PKP Intercity przed mistrzostwami planuje zakupić jedynie osiem nowych wagonów.

Podpisana dziś umowa PKP Intercity z firmą Alstom na dostawę 20 pociągów Pendolino przewiduje, że pierwszych osiem pojazdów pojawi się w Polsce dopiero w lutym 2014 r. Pierwotnie Pendolino miały wozić kibiców na Euro 2012.

Ministerstwo Infrastruktury zakłada, że przewozy związane z Euro 2012 opierać będą się na normalnym ruchu pociągów. „Już w obecnie obowiązującym rozkładzie jazdy około 100 pociągów w dobie łączy miasta-gospodarzy” – czytamy w odpowiedzi na interpelację poselską. – „Kluczowi przewoźnicy kolejowi, w tym głównie PKP Intercity oraz Przewozy Regionalne, będą więc bazować na istniejących połączeniach”.

Polska część mistrzostw Euro 2012 odbywać się będzie na stadionach w Gdańsku, Poznaniu, Warszawie oraz Wrocławiu. Prognozy spółki PL.2012 przewidują, iż 55% kibiców zamierza między tymi miastami poruszać się koleją.

Nie ma już co liczyć na to, że za sprawą Euro 2012 rozsiane po sieci kolejowej dworcowe rudery zyskają nowy blask. Znajdujące się w najgorszym stanie budynki dworcowe mają bowiem zostać ukryte przed odwiedzającymi Polskę kibicami. I tak oto spokojnie prześpią swoją „wielką szansę cywilizacyjną”.

W Grupie PKP zrodził się mianowicie pomysł, aby dworcowych ruder położonych wzdłuż ważniejszych linii kolejowych nie remontować, lecz na czas mistrzostw po prostu je… zamaskować. Tak ma stać się z dworcami na linii Zgorzelec – Wrocław, biegnącej od granicy z Niemcami – Chyba trzeba je będzie jakąś siatką zasłonić – stwierdził w rozmowie z „Gazetą Wrocławską” Kazimierz Peryt, dyrektor ds. Euro 2012 w spółce PKP Polskie Linie Kolejowe.

Problemy są również z głównymi dworcami. Warszawa Wschodnia – najbliższa stołecznemu Stadionowi Narodowemu stacja obsługiwana przez pociągi dalekobieżne – zostanie wyremontowana jedynie częściowo. Choć trwa przebudowa hal dworcowych, to przed mistrzostwami nie uda się już wyremontować znajdujących się w fatalnym stanie peronów oraz przejść podziemnych. – Rozpoczynanie prac w szerokim zakresie groziłoby zakłóceniami w czasie mistrzostw – stwierdził rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury Mikołaj Karpiński (cytat za „Gazetą Wyborczą”) na kilka dni przed czwartą rocznicą powierzenia Polsce organizacji mistrzostw. Cóż, czas się przyzwyczajać do najróżniejszych wymówek tłumaczących rezygnację z kolejnych inwestycji.

Niektórzy, zamiast uciekać się do wymówek, wolą po prostu przemilczeć coraz bardziej niewygodne fakty. Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe co kilka miesięcy prezentuje materiał „Stan przygotowań polskiej infrastruktury kolejowej do Euro 2012”. Materiał ten w wersji ze stycznia 2010 r. zawierał mapę przedstawiającą dane na temat czasów jazdy koleją między miastami gospodarzami. Zakładane przez PKP PLK czasy jazdy po liniach poddanych modernizacji przed Euro 2012 nierzadko jednak okazały się gorsze od tych osiąganych w połowie lat 90. Przykładowo przewiduje się, że z Poznania do Wrocławia w 2012 r. uda się przejechać w 2 godz. 4 min. Tymczasem pociągi InterCity „Ślęża” i Express „Słowacki” w ramach rozkładu jazdy 2001/2002 pokonywały tę relację w 1 godz. 43 min. W tej sytuacji spółka PKP PLK postanowiła już nie prezentować zakładanych czasów przejazdu między miastami-gospodarzami – materiał „Stan przygotowań polskiej infrastruktury kolejowej do Euro 2012”, począwszy od wersji z czerwca 2010 r., w ogóle nie zawiera danych na temat czasów jazdy planowanych do osiągnięcia w podczas mistrzostw.

Kolejne projekty znikają z planów inwestycyjnych. Mimo to za Euro 2012 i tak przyjdzie nam srogo zapłacić. Jak poinformował na antenie Polskiego Radia, Adam Olkowicz, dyrektor turnieju z ramienia Polskiego Związku Piłki Nożnej, wszystkie inwestycje związane z Euro 2012 w sumie kosztować będą około 80 mld zł. Tymczasem według wyliczeń ekonomistów z Uniwersytetu Łódzkiego, Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Szkoły Głównej Handlowej, produkt krajowy brutto Polski – dzięki organizacji w naszym kraju Euro 2012 – zyska na przestrzeni lat 2008-2020 27,9 mld zł. Bilans osiąga ponad 50 mld zł na minusie.

Im bliżej do mistrzostw Euro 2012, tym coraz więcej wskazuje na to, że wielki skok cywilizacyjny – jakim dla Polski miała być organizacja turnieju – okaże się skokiem w przepaść.

Źródło informacji: Rzeczpospolita, Dziennik Gazeta Prawna, Gazeta Wyborcza, Gazeta Wrocławska, Z Biegiem Szyn, Infokolej.


0

Beatrycze

Najpierw Cie ignoruja, potem sie z Ciebie smieja, potem z Toba walcza - i wtedy wygrywasz! Jeszcze Polska nie zginela... / Isten, áldd meg a magyart...

162 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758