Kto finansuje autopromocję agentury?
W Warszawie, stolicy RP kontynuującej tradycje PRL utworzono strefę agentofila. Dobra wiadomość: frekwencja nie dopisała – liczba ludzi okazujących publicznie solidarność ze szpiclami z KPN-SB nie jest duża. Pomimo kampanii reklamowej w mediach społecznościowych, publikacji licznych prawdopodobnie sponsorowanych artykułów w "Rzeczypospolitej" i "Gaziecie" frekwencja spotkania agentofili nie wyglądała imponująco. 😉 Poza kadrem znajdują się jakieś 3 osoby. Większość to "desant krakowski", czyli agenci i agentofile z Krakowa. Kto wie kim jest siedzący po prawej kobiety w tęczowym swetrze brodaty gentelmen o typie urody śródziemnomorskiej?
Zawsze na lewicy, na zdjęciu od prawej strony: Mirosław Lewandowski-agentofil z prokurą szpicla SB, Piotr Plebanek autor książki w której umieścił on nieczytelne akta rezydenta SB TW Lecha p.t. "Moczulski niewinny" czy jakoś tak….
Nie znam wszystkich osób występujących na zdjęciu i nie twierdzę, że wszystkie są agentami.
Ale powiedzcie sami: czy jest wiele miejsc, gdzie można spotkać prawdziwych szpicli i ich agentofili w takiej ilości?
Kto finansuje autopromocje agentury?
Kto wie?
"Dzialacz niepodleglosciowy. Wspóltwórca "Ucznia Polskiego", Federacji Mlodziezy Szkolnej i Polskiej Armii Krajowej. Pedagog, manager i germanista. Ulubione motto: "Milsza mi niebezpieczna wolnosc niz bezpieczna niewola” Rafal Leszczynski XV"