Aż trudno dziś uwierzyć, jakie nastroje panowały w całym świecie latem 2009 r., gdy pojawiały się doniesienia o przypadkach zachorowań na nową odmianę grypy A/H1N1, zwaną świńską. W katolickich kościołach zachodniej Europy usuwano wodę z kropielnic, a niekt.re muzułmańskie kraje zakazały pielgrzymek do Mekki. Informacje, że nowa odmiana grypy ma łagodny przebieg, nie przedostawały się do opinii publicznej.
– To jeden z największych skandali medycznych w historii — oświadczył poniewczasie przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Luis Maria De Puig, żądając otwarcia śledztwa w sprawie roli, jaką odegrała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w wykreowaniu pozornej pandemii. Na stronach Zgromadzenia Parlamentarnego przez chwilę pojawiła się nawet lista ekspert.w zasiadających w gremiach decyzyjnych WHO, a powiązanych z koncernami farmaceutycznymi.
Autorytet instytucji medycznych został poważnie nadszarpnięty i trudno go odbudować.
– Coraz mniej osób chce się teraz szczepić przeciw grypie sezonowej, podejrzewając, że za takimi szczepieniami może się też kryć jakieś oszustwo. Temat grypy raczej się skończył— przyznaje jeden ze znanych polskich epidemiologów.
Na podstawie: wSieci
Źródło: Stefczyk.info