Encyklopedia Wyrażeń Makabrycznych – 4 ŁAD KORPORACYJNY Po wielu latach wygłodzenia seksualnego naszego społeczeństwa gdzieś od połowy lat 80-tych ( tak, tak) dano zielone światło do spółkowania, mało tego, wręcz nakazano to czynić, bowiem po kilku następnych latach uroczyście oznajmiono, że jedyną uprawnioną formą gospodarowania są spółki, zaś wszelkie inne formy to przeżytki Komuny. Postanowienie to ogłoszono ściśle w interesie samych komunistów, tak że dopilnowali oni, aby było dokładnie zredagowane przed wywieszeniem na tablicy naszego orwellowskiego folwarku. Aby dać światły przykład władze kraju pozamieniały przedsiębiorstwa państwowe w tak zwane 1 osobowe spółki skarbu państwa. Spółkowanie 1 osobowe nazywa się uczenie hermafrodytyzmem a potocznie samogwałtem. W takiej spółce występuje też bardzo ciekawe zjawisko a mianowicie 1 minister stanowi całe […]
ŁAD KORPORACYJNY
Po wielu latach wygłodzenia seksualnego naszego społeczeństwa gdzieś od połowy lat 80-tych ( tak, tak) dano zielone światło do spółkowania, mało tego, wręcz nakazano to czynić, bowiem po kilku następnych latach uroczyście oznajmiono, że jedyną uprawnioną formą gospodarowania są spółki, zaś wszelkie inne formy to przeżytki Komuny.
Postanowienie to ogłoszono ściśle w interesie samych komunistów, tak że dopilnowali oni, aby było dokładnie zredagowane przed wywieszeniem na tablicy naszego orwellowskiego folwarku.
Aby dać światły przykład władze kraju pozamieniały przedsiębiorstwa państwowe w tak zwane 1 osobowe spółki skarbu państwa. Spółkowanie 1 osobowe nazywa się uczenie hermafrodytyzmem a potocznie samogwałtem.
W takiej spółce występuje też bardzo ciekawe zjawisko a mianowicie 1 minister stanowi całe walne zgromadzenie spółki. ( chodzi oczywiście o ministra rozkradania skarbu).
Minister, który sam się wali – ho, ho to już jest pomysł, jakiego nie powstydziłby się ……niemiecki kabaret.
1 osobowe spółki skarbu państwa potrzebowały oczywiście rad nadzorczych, w miejsce wybieranych przez załogę Rad Pracowniczych. (zdobycz pierwszej Solidarności).
W związku z tym trzeba było tak powiększyć ilość ministerialnych urzędników, żeby te wszystkie rady obsadzić. To było bardzo trudne, więc każdy urzędnik objeżdża kilka rad, żeby móc podpisać listę obecności, gdyż inaczej nie dostanie wynagrodzenia, które jest nie w kij dmuchał.
W rezultacie kraj zaroił się od przedstawicieli nowej warstwy społecznej, której osiową cechą stylu życia jest podróżowanie.
To był 1 etap zmiany ustroju gospodarczego, który niestety nie ocalił PKP, bo zaraz nastąpił etap 2.
W następnym etapie spółki państwowe zaczęły się dzielić w postępie geometrycznym na coraz mniejsze, co przeczy światowemu trendowi fuzji.
W każdej spółce mniejszej jest oczywiście prezes, zarząd i rada nadzorcza tak, że w rezultacie nie starcza już środków na opłacenie pracowników, którzy muszą wszyscy wyjechać do Irlandii.
Wszelkie rekordy tego zjawiska biją oczywiście PKP a także niegdyś biły nasze główne stocznie.
Do wyprzedaży za bezcen i rozkradania dochodzi zatem niesłusznie pomijana gałąź naszej ustrojowej przemiany jaką jest DEWASTACJA.
Do tworzenia spółek zachęcono również ludność prywatną. Jak grzyby po deszczu zaczęły zatem powstawać spółki o znaczącym kryptonimie z.o.o.
Kryptonim ten spowodował, że Polak stał się Polakowi wilkiem a to, co mu zabrał po przegryzieniu gardła, pozostawało nie do odzyskania.
Następnym rodzajem spółki była spółka cywilna. Jak się szybko okazało, była ona tylko zasłoną dymną dla spółek wojskowych, licznie zakładanych przez ministra obrony O, dworzanina przez 5 lat sprytnie panującego Prezydenta W.
Kiedy więc wyszły na jaw odrobinę interesy spółek wojskowych, spółki cywilne zlikwidowano, żeby nikt nie pytał o te drugie.
Na to miejsce wprowadzono teraz tzw. spółki jawne. No i masz babo placek – teraz wszyscy pytają o te tajne.
Mamy jeszcze spółki SA, ale przeznaczone są one tylko dla osób nie znających historii. U reszty cierpnie skóra na widok tych dwu zgrabnych literek. Całe szczęście, że nie ma spółek SS.
Przez jakiś czas mogą spać spokojnie tylko artyści, adwokaci i lekarze.
Oni bowiem mogą zakładać tzw. spółki partnerskie.
Kiedy jednak do władzy dojdzie Platforma w sojuszu z SLD, spółką partnerską nazywana będzie instytucja zwana obecnie małżeństwem i nawet tu pojawi się nerwowy chaos pojęciowy.
A może by tak spółkowanie zostawić sypialni a pracę zorganizować jakoś inaczej ? Nie powiadam, że znów upaństwowić, dla zgrozy. Sposobów tworzenia dóbr i usług HOMO wymyślił więcej. Wszak on SAPIENS jest, choć ostatnio raczej ledwo.
Makary Anarchanioł zwany także
A- Ja- To – Lach